No dobra, ten "bąbelek" tak naprawdę jest przez deweloperów Microsoftu określany jako "minipasek". Nijak się to ma jednak do jego formy, bo ta, jakby ...
OneNote dla Androida z pływającym „bąbelkiem” do szybkich notatek. Brzmi koszmarnie, ale działa super
No dobra, ten "bąbelek" tak naprawdę jest przez deweloperów Microsoftu określany jako "minipasek". Nijak się to ma jednak do jego formy, bo ta, jakby nie patrzeć, jest... bąbelkowata. Żarty jednak na bok. OneNote dla Androida został rozbudowany o bardzo praktyczną i użyteczną funkcję, która pozwala błyskawicznie dodawać nowe wpisy do naszego notatnika. A wszystko to bazuje na trendzie zapoczątkowanym przez Facebooka w komunikatorze Messenger.
Chyba nikomu nie trzeba przypominać, czym są Facebook Chat Heads. Pojawiły się one w jednej z wersji Messengera i na stałe zagościły na Androidzie. To fantastyczne rozwiązanie pozwala jednocześnie korzystać z dowolnych aplikacji i przy tym rozmawiać ze znajomymi. Multitasking pełną parą (abstrahując już od tego, że multitasking jest przereklamowany z naukowego punktu widzenia). Pomysł spodobał się innym deweloperom na tyle, że implementowali go u siebie, a nawet tworzyli specjalnie nowe zastosowania. Pamiętacie może Link Bubble? Aplikacja jest tak naprawdę przeglądarką, która zamiast kart ma właśnie takie pływające guziczki (bąbelki!).
Wracając jednak do OneNote, jego najnowsza wersja beta została rozbudowana o wspomniany minipasek. Jest to pływający, przyczepiony do jednej z krawędzi ekranu przycisk, który będzie stale widoczny na ekranie w każdej aplikacji (wykluczając te działające na pełnym ekranie, a wiec m.in., gry czy wideo). Dotknięcie bąbelka wywołuje panel dodawania nowej notatki. Pomijam już fakt, że prezentuje się on bardzo przejrzyście i przyjemnie dla oka. Oprócz tego jest po prostu użyteczny. Mamy tutaj ikonkę aparatu do dodawania notatek w formie zdjęć, pole tekstowe wraz z miejscem na wpisanie tytułu, a także panel do wybierania notesu i zakładki. Jest zatem właściwie wszystko co niezbędne.
Funkcję możemy aktywować z poziomu ustawień OneNote. Wówczas poza pływającym przyciskiem zobaczymy też stałe powiadomienie na pasku stanu. Microsoft domyślił się, że nie każdemu musi to odpowiadać, dlatego dodano również możliwość wstawienia na pulpit ikonki aktywującej minipasek. Tym sposobem wywołanie go sprowadza się właściwie do pojedynczego dotknięcia ekranu. Jeżeli natomiast chcemy zamknąć, wystarczy, że przeciągniemy go w identyczny sposób jak w przypadku Messengera - do ikonki "X" przy dolnej krawędzi ekranu.
Może się wydawać to błahe, ale w praktyce robi ogromną różnicę - zapewniam. Z OneNote'a korzystam wprawdzie od niedawna, ale coraz bardziej się do niego przekonuje i powoli przesiadam z Google Keep, którego użytkowałem dotychczas bardzo intensywnie. Nowa funkcja niebawem trafi do stabilnej wersji programu. Jeżeli jednak chcecie przetestować betę, zapiszcie się do społeczności na Google+.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu