AMD zadbało o to aby końcówka tygodnia nie była nudna i zaprezentowało dzisiaj 4 procesory. Nie są to jednak byle jakie jednostki, bo trzy z nich to w zasadzie najwydajniejsze modele dostępne dla zwykłych konsumentów. W sprzedaży pojawi się też nowy procesor po przeciwnej stronie wydajnościowego rankingu, który będzie kosztował zaledwie 49 USD.
Na pierwszy ogień idą dwa nowe układy z rodziny Threadripper. To seria procesorów HEDT (High-End Desktop), które charakteryzują się bezkompromisową wydajnością, szczególnie w zadaniach wykorzystujących wielowątkowość. Pierwsza generacja w najmocniejszej wersji oferowała 16 rdzeni i 32 wątki, teraz AMD podwoiło te wartości. Threadripper 3970X będzie wyposażony w aż 32 rdzenie obsługujące w sumie 64 wątki, a w pakiecie będzie jeszcze kosmiczne 144 MB pamięci cache (128 MB L3, 16 MB L2). Udało się to osiągnąć dzięki konstrukcji chipletowej, AMD zastosowało cztery jednostki CCD Zen 2 produkowane w litografii 7 nm przez TSMC, z których każda posiada 8 rdzeni oraz serwerowy chip I/O rodem z procesorów EPYC, produkowany przez Global Foundries w litografii 12 nm. Całość połączona jest przy pomocy nowej generacji interfejsu Infinity Fabric, a z pozostałymi elementami komputera komunikuje się przy pomocy 48 linii PCIe 4.0. Do tego mamy czterokanałowy kontroler pamięci DDR4, nową podstawkę sTRX4 oraz nowy chipset TRX40.
W ofercie pojawi się też model oznaczony symbolem 3960X, który posiada 24 rdzenie obsługujące 48 wątków. Co ciekawe pomimo tak dużej liczby rdzeni, AMD nadal jest w stanie oferować te układy z całkiem wysokim taktowaniem. Zegar bazowy to 3,7/3,8 GHz (odpowiednio dla 3970X i 3960X), a w trybie turbo może wzrosnąć nawet do 4,5 GHz. TDP obu procesorów to bagatela 280W, dlatego zalecane jest chłodzenie wodne AIO z radiatorem o rozmiarach przynajmniej 240 x 140 mm. Wrażenie robią również ceny, 1399 USD za słabszy model i 1999 USD za mocniejszy.
Na ten moment AMD nie planuje kolejnych modeli, w sprzedaży nadal dostępna będzie poprzednia generacja, a dodatkowo w rodzinie Ryzen 9 pojawi się nowy model, wyposażony w 16 rdzeni. Nowe Threadrippery trafią do sklepów 25 listopada.
AMD uzupełniło dzisiaj również rodzinę procesorów Ryzen 3. generacji. Dołącza do nich najwydajniejszy układ wyposażony w 16 rdzeni z obsługą SMT, który będzie mógł się pochwalić bazowym zegarem na poziomie 3,5 GHz i taktowaniem w trybie turbo sięgającym nawet 4,7 GHz. AMD jest coraz bliżej Intela jeśli chodzi o sam zegar procesora, wygląda na to, że TSMC coraz lepiej radzi sobie z produkcją układów w 7 nm. TDP tego układu zostało ustalone na 105W, a w pakiecie z procesorem nie będzie układu chłodzenia, ten musicie dokupić osobno. Sam procesor został wyceniony na 749 USD, co w Polsce przełoży się na około 3500 PLN. Będzie za to zgodny z płytami głównymi wyposażonymi w dobrze znaną podstawkę AM4, trzeba tylko zadbać o aktualny BIOS.
Ten układ również pojawi się w sklepach 25 listopada. Według zapowiedzi ma oferować o 22% wyższą wydajność jednowątkową niż Ryzen 7 2700X (w Cinebench R20) i dorównywać w wydajności w grach Intelowi Core i9-9900K.
Jeśli natomiast szukacie jakiegoś procesora do domowego komputera, to ciekawą propozycją może być Athlon 3000G. Ten układ zastąpi dobrze znanego Athlona 200GE. Nadal będzie oferował tylko 2 rdzenie i 4 wątki, ale bazuje już na rdzeniach Zen+ produkowanych w litografii 12 nm. Zegar bazowy wzrósł o 300 MHz w stosunku do poprzednika. Szybszy będzie też wbudowany układ graficzny, ale tylko za sprawą wyższego taktowania, bo nadal posiada tylko 3 jednostki wykonawcze Vega. Ten procesor pojawi się w sklepach już 19 listopada w cenie 49 USD, czyli poniżej 250 PLN.
Przy okazji warto też wspomnieć, że według statystyk Mercury Research, w 3. kwartale 2019 roku AMD miało ogólny udział w rynku procesorów x86 na poziomie 14,6%, najwyższy od 4. kwartału 2013 roku, czyli blisko 5 lat. Udział na rynku desktopów to już 18% i tylko w ciągu ostatniego roku wzrósł o 5 punktów procentowych. AMD bez przerwy od 2 lat kwartał po kwartale odzyskuje udziały w rynku od Intela i wygląda na to, że trend ten nadal będzie obowiązywał.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
