Antyutopie i dystopie to specyficzny gatunek książek, dość chętnie przenoszony na ekrany kin i telewizorów. Niestety, często z delikatnie mówiąc nie najlepszym skutkiem. Z tego powodu, gdy zobaczyłem, że w sieci pojawił się zwiastun jednej z najlepszych, ale i najtrudniejszych do adaptacji książek, „Nowego Wspaniałego Świata” Aldusa Huxleya, podszedłem do niego ze sporą nieufnością. Po lekturze trailera najbardziej boję się tego, że nieprędko będzie go można zobaczyć nad Wisłą...
„Nowy wspaniały świat” będzie jedną z pierwszych, oryginalnych produkcji promujących nowy serwis streamingowy o nazwie Peacock. Jest to usługa stworzona przez koncern medialny NBC Universal i niestety nie jest dostępna w Polsce. Co gorsza, nic specjalnie nie zapowiada, żeby w najbliższym czasie było to w ogóle w planach. Może się więc okazać, że nad Wisłą nie będzie możliwości legalnego obejrzenia tego serialu. Pewną nadzieję daje zapowiedziana współpraca pomiędzy tym serwisem a Apple. Być może koncern z Cupertino potrzebujący poszerzać swoją ofertę, zdecyduje się zakupić do niego prawa na rynki, na których Peacock nie będzie obecny?
Książka, na której bazuje serial, to klasyka dystopijnego gatunku. Została napisana na początku lat 30-tych i autor zawarł w niej ostrzeżenie przed tym, że wraz z rozwojem przemysłu i techniki łatwo przedobrzyć w dążeniu do „społecznego” szczęścia. Mieszkańcy Nowego Londynu, żyjący w 632 roku po Fordzie są „formatowani” przy pomocy eugeniki, ścisłych podziałów klasowych i kontrolowani przy użyciu somy, narkotyku dającego złudne poczucie szczęścia. Jego przyjmowanie jest obowiązkowe, ale ludzie i tak nie są już w stanie bez niego funkcjonować,. Życie jest podporządkowane realizacji rozrywek takich jak konsumpcja czy seks, ale pozbawione jakichkolwiek głębszych uczuć, które uważane są za szkodliwe dla społeczeństwa.
W ten sztuczny świat trafia John, mieszkaniec rezerwatu, gdzie życie toczy się w bardziej... tradycyjny sposób. Ponieważ jest potomkiem kobiety „z cywilizacji”, został odrzucony przez społeczeństwo rezerwatu. W wyniku przypadkowego spotkania z ludźmi z miasta zwiedzającymi rezerwat, trafia do „rajskiego” Nowego Londynu. Tam, po początkowym zachłyśnięciu się tym miejscem, krok po kroku odkrywa, że pozorny Eden, jest tak naprawdę sterowanym przez grupę nadzorców piekłem, w którym nic nie jest prawdziwe.
Książka był już dwukrotnie ekranizowana, ale nad jakością tych produkcji lepiej spuścić zasłonę milczenia. Jej bliższe i dalsze echa możemy odnaleźć w kilku innych filmach, z których najbardziej zbliżonym, a jednocześnie trzymającym niezły poziom jest „Equilibrium”.
https://www.youtube.com/watch?time_continue=120&v=As2sMgm0Szo&feature=emb_title
Trailer nowej produkcji wygląda świetnie, czuć w nim tę grozę wyglądającą spod fasady pięknego miasta i pozornie szczęśliwej cywilizacji. Dobrze obsadzony wydaje się Alden Ehrenreich (Solo) w roli Johna, w jednej z ról zobaczyć mam Demi Moore. Ze względu na to, jak trudny jest temat poruszany przez tę książkę, a jednocześnie jak coraz bliższe jej wizji są czasy, w których żyjemy, nie jestem całkowicie spokojny o poziom tej adaptacji, ale sam zwiastun robi świetne wrażenie. Pozostaje tylko czekać, czy ktoś będzie chciał mi sprzedać dostęp do całego serialu...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
