Aplikacje PC

Winamp powróci w formie, jakiej nikt się nie spodziewał. Ale... właściwie po co?

Kamil Świtalski
Winamp powróci w formie, jakiej nikt się nie spodziewał. Ale... właściwie po co?
63

Kultowy odtwarzacz muzyki powróci w przyszłym roku. Czym będzie Winamp 6?

Winamp to taka mała legenda. Był czas, kiedy korzystali z niego wszyscy. iTunes był jakimś widzimisię najbogatszych, era foobar2000 nastała nieco później, Windows Media Player traktowano jako zło wcielone. I to właśnie ten niepozorny Winamp królował na naszych komputerach jako domyślny odtwarzacz muzyki, internetowych rozgłośni radiowych, a nawet wideo. Od zawsze charakteryzował go minimalizm, przystępność i... cały pakiet opcji, które pozwalały go dostosować do własnego widzimisię. Nie zabrakło w nim opcji, a jeżeli już... to istniało spore prawdopodobieństwo, że wszystko da się załatwić za pomocą dodatkowych wtyczek, których tam nigdy nie brakowało. Program debiutował na rynku w 1997 roku, zaś jego ostatnia stabilna wersja datowana jest na grudzień 2013 — czyli blisko pięć lat temu. Ale popularny odtwarzacz niebawem powróci na rynek — i to w formie, jak na 2019 przystało.

[/cover] Phone Communication Music Mobile Technology Iphone

Zobacz też: Tęsknicie za Winampem? Oto Winamp 2.9 w przeglądarce

Winamp powróci w 2019: czego można się po nim spodziewać?

Nie ma co ukrywać — przez te wszystkie lata sposób konsumpcji multimediów zmienił się nie do poznania. W 1997, kiedy odtwarzacz debiutował, większość z nas mogła co najwyżej pomarzyć o wysokiej jakości stałych łączach internetowych. Całą bibliotekę muzyczną trzymaliśmy na (niewielkich) dyskach komp

uterów, albo odtwarzaliśmy albumy prosto z płyty — bez zrzucania ich do pamięci wewnętrznej. Obecnie wielu użytkowników bazuje na wypełnionych po brzegi bibliotekach usług streamerskich, a radia internetowe — choć wciąż radzą sobie nienagannie — musiały podzielić się tortem z podcastami. I nowy Winamp ma wyjść na przeciw potrzebom współczesnych słuchaczy, przynajmniej tak wynika ze słów Alexandre'a Saboundjiana, CEO Radionomy, które w 2014 kupiło projekt:

W przyszłym roku pojawi się zupełnie nowa wersja — ze spuścizną Winampa, ale oferująca kompletne doświadczenie. Posłuchasz tam plików MP3 jakie masz w domu, ale także tych przechowywanych w chmurze, podcastów, streamów stacji radiowych, posłuchasz też własnych playlist.

Zobacz też: To niewiarygodne jak wielu użytkowników w 2018 sięga po muzykę z nielegalnych źródeł

Zapowiedzi są szumne i wynika z nich, że twórcy chcieliby zadowolić jak największą grupę użytkowników. Patrząc jednak na to, jak rosną usługi takie jak Apple Music, Spotify czy Deezer — trudno mi sobie wyobrazić jakiś spektakularny sukces w tej materii... no chyba, że jakimś cudem uda się zapewnić integrację — ale w to nie do końca wierzę. Jeżeli zaś chodzi o miłośników internetowych rozgłośni radiowych czy podcastów — to ci mają wyspecjalizowane aplikacje, których prawdopodobnie Winamp nie zdeklasuje w tym, w czym są najlepsi.

Z zapowiedzi Saboundjiana wynika także, że zapowiedziany na przyszły rok Winamp 6 miałby być aplikacją multiplatformową — i spodziewać się jej możemy zarówno na systemach mobilnych, jak i stacjonarnych. Do całego projektu podchodzę dość sceptycznie — bo prawdą jest, że kto ma z Winampa korzystać... ten wciąż to robi — aktywna społeczność nieustannie dba, aby mimo upływu lat niczego mu nie brakowało, o czym więcej przeczytacie tutaj.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu