Gry

Miałem na nosie Nosulus Rift - największe dziwactwo T-Mobile Warsaw Games Week

Tomasz Popielarczyk
Miałem na nosie Nosulus Rift - największe dziwactwo T-Mobile Warsaw Games Week
Reklama

Wirtualna rzeczywistość wiele ma twarzy... Przekonał się o tym dziś mój nos, kiedy miał do czynienia z grą South Park: The Fractured But Whole oraz kompletnie zwariowanym urządzeniem Nosulus Rift.

Nosulus Rift nie jest nowy - informacje o tym gadżecie krążą po sieci już od pewnego czasu. Nie ukrywam, że nie jechałem dziś na WGW z myślą o tym, by przetestować to szatańskie urządzenie. Kiedy jednak nadarzyła się już okazja, nie mogłem odmówić.

Reklama

Czym jest Nosulus Rift? Jest to specjalna maska na nos, którą podłączamy do komputera. Maska jest kompatybilna z grą South Park: The Fractured But Whole i ma zapewniać nam doznania związane z zapachem. Gdyby to była inna produkcja, zapewne mielibyśmy do czynienia tutaj z przyjemnym aromatem kwiatów (ewentualnie przyjemne drażniącym nozdrza aromacie ołowiu, napalmu czy trotylu). Tak jednak nie jest i wąchamy... bąki.

Zanim pojawią się głosy oburzenia, pragnę podkreślić - gramy w South Park. To ten sam South Park, który niejednokrotnie był krytykowany za kontrowersyjny, czarny i wykraczający daleko poza standardy dobrego smaku humor. Gdy zatem pojawiła się koncepcja Nosulus Rift, Ubisoft był raczej sceptyczny, a twórcy South Parka zachwyceni. Tak zatem, w wyniku dłuższego przyczynowo-skutkowego ciągu zdarzeń wylądowałem na Warsaw Games Week z taką oto maską i padem od Xboksa. Po wciśnięciu "X" zaczęły dziać się cuda... Sami zobaczcie.

To faktycznie czuć. Zapach był naprawdę odrażający i bliski do rzeczywistości (ozastosowanie tegu typu eufemizmu, w żaden sposób nie odzwierciedla moich doświadczeń...). Co gorsza, mocno zapada on w pamięć. Wracając z targów, ciągle zdarzało mi się go poczuć. Jedząc kolację... ciągle go czułem. Zapewniam, że to nic przyjemnego.

Nie łudźcie się, że za chwilę w każdej grze Ubisoftu pojawią się tego typu rozwiązania. Nosulus Rift jest produktem typowo marketingowym i stworzonym właśnie z myślą o takich imprezach, jak T-Mobile Warsaw Games Week. Nie będzie dostępny w sprzedaży i nie otrzymają go nabywcy gry. Może to i lepiej, bo ludzka kreatywność bywa niebezpieczna.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama