Nokia

Oto nowa, piękna Nokia 8. Takiego powrotu legendy oczekiwałem

Jakub Szczęsny
Oto nowa, piękna Nokia 8. Takiego powrotu legendy oczekiwałem
Reklama

Być może rządzi mną sentyment do legendarnej marki, a być może Nokia 8 nie jest "tylko smartfonem", czego obawiałem się tuż przed konferencją w Londynie. Jednocześnie, żywiłem ogromne nadzieje i miałem niesamowite obawy, że HMD Global oraz kultowa wręcz firma "tylko" użyczająca brandu nie udźwigną ciężaru oczekiwań. Co się okazało? Że przede wszystkim, martwiłem się całkowicie bezpodstawnie.

Jadąc autem na lotnisko, potem wsiadając do samolotu, drzemiąc w drodze do Stansted i ostatecznie, krocząc już po Tower Bridge w kierunku: "konferencja" miałem wrażenie, że Nokia 8 będzie "tylko" smartfonem. Że zwyczajnie Nokia zrobi to, czego od niej oczekiwano: pokaże topowego smartfona z najwyższymi możliwymi podzespołami, atrakcyjnie go wyceni i... na tym sprawa się kończy. A tu proszę - zostałem mocno zaskoczony. Nokia 8, oprócz tego, że jest po prostu mocarnym telefonem, wprowadza kilka nowinek, które - kto wie - mogą się naprawdę dobrze przyjąć.

Reklama


Design nowej Nokii 8 wskazuje jasno - mamy do czynienia z urządzeniem naprawdę "premium". Specyfikacja też jest niczego sobie

Jednobryłowa, aluminiowa obudowa, obłe krawędzie, ponownie pojemnościowy przycisk Home (wyposażony także w czytnik linii papilarnych) i znana już wcześniej z innych urządzeń HMD Global koncepcja wyglądu telefonu pozwalają nam stwierdzić już przy pierwszym kontakcie z Nokią 8, że jest to flagowiec pełną gębą. Front zajmuje 5,3 - calowy ekran IPS (niestety) w rozdzielczości QHD o jasności 700 nitów. Wyświetlacz pokryto ponadto szkłem 2.5D. Do tego elementu nie przyczepiłbym się w ogóle, gdyby nie fakt, iż Nokia oraz HMD Global nie zdecydowali się na zastosowanie ekranu OLED, który według mnie nie tylko wpłynąłby korzystnie na jakość wyświetlanego obrazu, ale i oszczędził relatywnie niedużą baterię o pojemności 3090 mAh. Nokia obiecuje jednak, że urządzenie naładujemy naprawdę szybko za pomocą technologii Qualcomm Quick Charge 3.0.


Skoro już zaczęliśmy mówić o specyfikacji nowego flagowca Nokii, należy powiedzieć nieco o najważniejszych z punktu widzenia wydajności komponentach. Jak zapowiadano, sercem sprzętu jest Qualcomm Snapdragon 835 pracujący wespół z 4 GB pamięci RAM. Użytkownik na dane otrzymuje 64 GB przestrzeni dyskowej, rozszerzalnej za pomocą kart microSD. Obecne są właściwie wszystkie "topowe" interfejsy łączności - również Bluetooth 5.0, WiFi 802.11 a/b/g/n/ac (MIMO) oraz wielozakresowe LTE. Sprzęt korzysta ponadto ze złącza USB typu C. Nokia 8 ponadto charakteryzuje się certyfikacją IP54, co oznacza odporność tylko na zachlapania. Nie powinniśmy zatem tego urządzenia beztrosko moczyć. Nad wszystkim zaś zawiaduje Android 7.1.1, a producent obiecuje, że sprzęt będzie jednym z pierwszych, jakie otrzymają oczekiwanego już od dłuższego czasu O.

Aparat. I tu zaczyna się zabawa

Trudno mi powiedzieć coś więcej o tym aparacie, niż to, czego dowiedziałem się w trakcie konferencji. Jestem jeszcze zbyt mało zaznajomiony z tym urządzeniem, by wydać nawet pierwszy, bardzo powierzchowny osąd. Bardzo cieszy przy okazji współpraca Nokii z ZEISS, co niegdyś było wręcz "znacznikiem" wysokiej jakości tworzonych przez telefony zdjęć. Jednak to, co wyróżnia Nokię 8 to oczywiście podwójny aparat fotograficzny z tyłu. Producent zaprzęgnął do pracy dwa obiektywy, z czego jeden wyposażono w kolorową matrycę 13 MP z OIS oraz drugą 13 MP (mono). Zespół sensorów korzysta z systemu pomiaru odległości od fotografowanego obiektu w podczerwieni oraz dwukolorowej diody doświetlającej kadr. Z przodu również znajdziemy aparat fotograficzny 13 MP służący nam do selfie... i nie tylko. I tutaj zaczyna się robić ciekawie.


Nokia, HMD Global oraz ZEISS postanowili bowiem zaproponować coś zupełnie innego w dziedzinie mobilnej fotografii. Wszyscy robią sobie selfie, dlaczego by nie wprowadzić... bothie? Pewnie nie do końca wiecie, o co chodzi. Otóż, Nokia uważa, że można nieco rozszerzyć to, co mówią nam krótkie filmy tworzone telefonem komórkowym. Jesteśmy w stanie nagrać ciekawe momenty i już po chwili dzielić się nimi w mediach społecznościowych. Co jednak z nami - mobilnymi fotografami, którzy przecież również uczestniczą w tych wydarzeniach? Dlatego właśnie, bothie to zapis będący połączeniem obrazu z przedniej oraz tylnej kamery. Ta pierwsza rejestruje nasze reakcje na to, co dzieje się przed obiektywem głównego aparatu. Brzmi ciekawie i kto wie, może owe rozwiązanie uda się spopularyzować.

Reklama


Nieco bardziej spodobała mi się technologia Nokia OZO Audio. Nokia 8 w trakcie zapisu wideo korzysta z trzech mikrofonów, które zbierają dźwięk z otoczenia. Zadaniem tego mechanizmu jest stworzenie takiego "tła", by widz miał wrażenie, że sam uczestniczy w tych wydarzeniach. Będzie w stanie zatem usłyszeć nie tylko to, co dzieje się bezpośrednio przed obiektywem aparatu, ale także inne, znajdujące się "poza kadrem" dźwięki. Przyznam szczerze, że (dosłownie) brzmi to świetnie, ale to po prostu trzeba usłyszeć. Postaram się wkrótce pokazać Wam, na czym polega różnica w trakcie korzystania z OZO Audio.

Reklama


Nokia 8 nie będzie droga. I co ważne - już od września będzie dostępna w Polsce

W trakcie konferencji nie powiedziano niczego konkretnego na temat premiery urządzenia w naszym kraju. Wiadomo jednak, że na pewno się u nas pojawi i prawdopodobnie będzie to początek września. Cena na start? 599 euro, co w Polsce powinno się przełożyć na niecałe 3 tysiące złotych. Dla niektórych może to być nieco zaporowa cena, ale istnieją jeszcze inne, równie ciekawe sprzęty będące owocem współpracy HMD Global oraz Nokii. To, czy rzeczywiście Nokia 8 jest godna zainteresowania nie jest jeszcze pewne. Muszę się zaznajomić nieco lepiej z tym sprzętem - mogę jednak powiedzieć, że pierwsze wrażenie fińska legenda "zdała". Zobaczymy, co będzie potem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama