Każdy z nas ma pewne wyobrażenie na temat wnętrza statku kosmicznego. Zdecydowanie warto skonfrontować je z tym, co właśnie zaprezentowała należąca do...
Każdy z nas ma pewne wyobrażenie na temat wnętrza statku kosmicznego. Zdecydowanie warto skonfrontować je z tym, co właśnie zaprezentowała należąca do Elona Muska firma SpaceX. Kapsuła Crew Dragon, z której niebawem skorzystają astronauci, przypomina pod tym względem luksusowe, sportowe auto i wcale nie jest to porównaniem na wyrost.
SpaceX zaprasza nas na wirtualną podróż po wnętrzu ich nowej kapsuły Crew Dragon. W sieci pojawiło się wideo oraz zdjęcia, na których zaprezentowano jej wygląd oraz wyposażenie. Sam statek jeszcze znajduje się w produkcji. W materiałach możemy zobaczyć, jak będzie wyglądał efekt ostateczny. Trzeba przyznać, ze robi piorunujące wrażenie - a przynajmniej na mnie zrobił. Poniżej zamieszczam materiał.
Crew Dragon ma być wykorzystywany przez NASA do podróży między Międzynarodową Stacją Kosmiczną. Wewnątrz mamy 7 miejsc dla astronautów wykonany z włókna węglowego oraz tkaniny Alcantra. Naprzeciw każdego z foteli umieszczono ekrany wyświetlające informacje o m.in. stanie statku, położeniu i kursie. Do dyspozycji załogi oddano nawet klimatyzację, dzięki czemu mogą dostosować panującą wewnątrz temperaturę. Wokół rozmieszczono cztery okienka, które pozwalają stale śledzić to, co dzieje się na zewnątrz (a widoki z całą pewnością są nieziemskie - dosłownie). Całość utrzymano w nieco surowej, czarno-białej konwencji. Nie przypomina ona jednak niczego, co dotąd oglądaliśmy chociażby w filmach science-fiction (wyprowadźcie mnie z błędu, jeśli się mylę).
Crew Dragon jest tworzony w ramach inicjatywy Commercial Crew Program, która ma pozwolić prywatnym firmom mocniej zaangażować się w produkcję sprzętu przeznaczonego do lotów kosmicznych i zintensyfikować rozwój na tym polu. Projekt ma również zapewnić NASA możliwość łatwej wymiany załóg na ISS. Od 2011 roku odbywa się to bowiem z udziałem rosyjskich statków kosmicznych Sojuz. Firma Elona Muska jest obok Boeinga, Blue Origin i Sierra Nevada Corp. jest jednym z czterech zakontraktowanych wykonawców dla NASA. Do tej pory firma otrzymała na ten cel dotacje w wysokości 75 mln dol. (i dostanie zapewne kolejne, bo długofalowym celem SpaceX jest zrealizowanie załogowego lodu na Marsa w 2025 roku, o czym zresztą Elon Musk co i rusz przypomina). Nie wiemy dokładnie, kiedy Crew Dragon wejdzie do użytku. Kapsułę czekają jeszcze długie testy, w trakcie których będzie musiała udowodnić swoją przydatność oraz zdolność do startu i lądowania. Bez tego te wszystkie luksusy wewnątrz tracą właściwie całkowicie znaczenie.
Warto zauważyć, że nie jest to pierwszy takich ruch w kierunku uczynienia statków kosmicznych bardziej komfortowymi. W maju br. SpaceX zaprezentował kapsułę Dragon V2, która również była projektowana pod kątem transportowania ludzi w relatywnie komfortowych warunkach. Dotąd jednak nie tworzono niczego tak zaawansowanego jak Crew Dragon. Warto dodać, że równolegle rozwijany jest też projekt kapsuły bezzałogowej Red Dragon. Popuszczając lekko wodze wyobraźni, dość łatwo skojarzyć te zapowiedzi z planami uruchomienia komercyjnych lotów w kosmos. Zanim jednak dojdziemy do tego etapu, uda się przekroczyć jeszcze kilka innych granic, jeśli chodzi o wyposażenie wnętrza statków - to akurat nie ulega wątpliwości.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu