Marketingowcy w ostatnich latach są rozpieszczani. Targetowanie i przygotowywanie reklam pod wybrane grupy odbiorców jeszcze nigdy nie było łatwiejsze, przyjemniejsze i bardziej precyzyjne. A najświeższe rozwiązanie Netii, największe oparte na tej technice w skali światowej, pokazuje że będzie jeszcze lepiej, dokładniej i… bardziej przerażająco.
Jeżeli nie jesteście z Poznania, to może na start kilka słów o samym centrum handlowym. Otóż jego założyciele od początku wyobrażali je sobie jako miejsce nowoczesne. I choć przechadzając się tamtejszymi uliczkami znajdziecie wiele marek które znacie z konkurencyjnych galerii, to nie wszędzie uświadczycie tyle elektroniki. W środku jest przestrzennie, jasno, estetycznie, a wszystkie te powierzchnie po brzegi wypełnione są nowoczesnymi telebimami i szybką siecią WiFi za które odpowiada Netia. Sieci ubsługującej 350 punktów dostępowych rozsianych na 100 tysiącach metrów kwadratowych Posnanii.
Netia zadbała by każdy najemca miał doprowadzoną sieć światłowodową, a także — przy współpracy z operatorem P4 — wybudowała sieć mobilną. I tak naprawdę wspomnianych nadajników mogłoby być znacznie mniej gdyby nie fakt, że służą one jako narzędzie geolokalizacyjne. Po zalogowaniu się do publicznej sieci, za pośrednictwem dedykowanej aplikacji (iOS, Android) bądź bezpośrednio w przeglądarce możecie sprawdzić wasze położenie na mapie sklepu. Możecie też ekspresowo wyznaczyć drogę do interesującego was sklepu. Co więcej — aplikacja pozwoli sprawnie podejrzeć jak sprawy mają się z obłożeniem miejsc parkingowych, pokieruje nas do naszego samochodu, a także podsunie najciekawsze oferty promocyjne.
I jeżeli chodzi o stronę użytkownika, to… byłoby na tyle. Jeżeli kiedykolwiek korzystaliście ze wspomnianych aplikacji to wiecie, że do ideału brakuje im wiele — choć wymienione wyżej zadania spełniają naprawdę nienagannie. Najciekawsze smaczki twórcy usługi przygotowali jednak od kuchni. Tak dokładne określanie geolokalizacji nie wzięło się znikąd.
Czy to wtedy gdy podłączymy się do sieci WiFi Posnanii, czy gdy nasze urządzenie tylko je odnajdzie — meldujemy się w raportach. W ten sposób obsługa centrum handlowego w czasie rzeczywistym może monitorować ilość klientów, którzy znajdują się na jego terenie. Bazując na podawanych podczas logowania się odpowiedziach znają także ich płeć czy wiek; wiedzą którzy z nich powracają, a nawet z jakich systemów mobilnych korzystają. Dzięki temu mogą dostosowywać komunikaty czy akcje promocyjne do klientów których w sklepach jest w danym czasie najwięcej. Mogą też podejrzeć gdzie obecnie znajdują się klienci — wszystko to zilustrowane na odświeżanych co rusz mapach ciepła. Obsługa centrum wie, które z miejsc są najbardziej oblegane. A takie dane to niezła karta przetargowa, którą można zagrać podczas rozmów z najemcami.
Rozwiązanie to fascynuje i przeraża. Patrząc na zmieniające się w czasie rzeczywistym cyfry i liczby trudno nie czuć na sobie wzroku Wielkiego Brata. To z perspektywy klienta. Z drugiej strony trudno nie docenić ilości danych, które zyskują włodarze centrum handlowego. Rzecz to niezwykle cenna, pozwoli bowiem jeszcze bardziej precyzyjnie dostosowywać wszelkie działania na jego terenie tak, aby klienci byli zadowoleni, a efekty ich zmagań były widoczne na kolejnych raportach finansowych — i pod tym kątem rozwiązanie które na taką skalę po raz pierwszy wdrożyła Netia, nie da się ukryć, robi ogromne wrażenie…
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu