Antyapps

Najlepsze aplikacje miesiąca na iOS [maj 2021]

Antyapps
Najlepsze aplikacje miesiąca na iOS [maj 2021]
0

Nie mieliście okazji zaglądać do nas regularnie w ciągu ostatniego miesiąca? Pora nadrobić zaległości. Oto najciekawsze aplikacje mobilne na iOS o których pisaliśmy w maju. Poparazzi Za każdym razem, gdy zrobimy jakieś zdjęcie za pomocą Poparazzi, zostaniemy poproszeni o oznaczenie osób, k...

Nie mieliście okazji zaglądać do nas regularnie w ciągu ostatniego miesiąca? Pora nadrobić zaległości. Oto najciekawsze aplikacje mobilne na iOS o których pisaliśmy w maju.

Poparazzi

Za każdym razem, gdy zrobimy jakieś zdjęcie za pomocą Poparazzi, zostaniemy poproszeni o oznaczenie osób, które się na nich znajdują. Co ciekawe, nie możemy oznaczyć siebie. Nie ma więc możliwości, aby fotografie wykonane przez nas trafiły na nasz profil. Aby nasze indywidualne konto się rozwijało, musimy liczyć na innych „paparazzi”. Za każdym razem, gdy ktoś oznaczy nas na zdjęciu, możemy zdecydować, czy obraz trafi na nasz profil. Można więc powiedzieć, że Poparazzi to taki Instagram, gdzie nasz wizerunek kreują nasi znajomi.

Recenzja Poparazzi

3DPro Camera

W sklepach z elektroniką, a także w popularnych serwisach zakupowych coraz częściej można spotkać specjalne gogle 3D, które umożliwiają nam wejście do świata wirtualnej rzeczywistości bez konieczności kupowania drogich gadżetów, takich jak np. Oculus Rift. Oczywiście zapewnia to jedynie namiastkę możliwości technologii VR, ale możliwość zagrania w specjalne gry lub obejrzenia odpowiednio przygotowanych materiałów wideo i tak robi wrażenie. Co ciekawe, film sprawiający wrażenie trójwymiarowego możemy nagrać samodzielnie, przy pomocy naszego smartfona. Jedną z aplikacji, która to umożliwia jest 3DPro Camera.

Recenzja 3DPro Camera

InShot

Jeśli szukacie wielozadaniowej aplikacji, która umożliwi edycję zdjęć i filmów na pewno warto sprawdzić możliwości InShot i przetestować ten tytuł pod kątem własnych potrzeb. Aplikacja dostępna jest za darmo, ale trzeba liczyć się z tym, że wyświetlają się w niej reklamy.

Recenzja InShot

CapCut

TikTok to niekwestionowany lider ostatnich lat, jeśli chodzi o platformy społecznościowe z których korzystają młodzi ludzie. Krótkie filmy, których nie da się przewinąć okazały się być idealnym pożeraczem czasu dla dzieciaków i nastolatków. Duża część sukcesu TikToka to moim zdaniem bardzo dobrze dopracowany algorytm, który uczy się gustu użytkownika i z dużą skutecznością poleca kolejne filmy. To jednak nie wszystko. Równie ważny jest sam content. Firma ByteDance, która stoi za sukcesem TikToka już w samej aplikacji oferuje rozbudowane narzędzia do tworzenia ciekawych materiałów wideo. Gdyby było Wam mało, w Google Play i App Store zadebiutowała niedawno ich nowa aplikacja. CapCut to platforma, która pomoże szybko i efektownie montować filmy.

Recenzja CapCut

Glitchy Psychodelic Camera VHS

Aplikacja nie oferuje może zbyt wielu narzędzi edycyjnych, ale nadrabia całym wachlarzem gotowych efektów i filtrów. Jeśli nie lubicie tracić czasu na żmudne manipulowanie suwakami, ten tytuł powinien Wam się spodobać. Jedyne, co trzeba zrobić, aby zmodyfikować film lub zdjęcie, to wybrać odpowiedni efekt, a następnie zapisać plik po zmianach. W przypadku statycznych obrazów, wystarczy pojedyncze kliknięcie okrągłego przycisku. A jeśli chcecie, aby efekty były ruchome, po prostu przytrzymajcie go dłużej, dokładnie tak jak przy nagrywaniu Instagram Stories.

Recenzja Glitchy Psychodelic Camera VHS

EXIF Viewer

Muszę przyznać, że EXIF Viewer to jedna z najbardziej rozbudowanych aplikacji tego typu jaką widziałem. Lista parametrów fotografii, które odczytuje to narzędzie jest naprawdę długa, ale tym, co spodobało mi się najbardziej są dodatkowe narzędzia edycyjne. Jednym przyciskiem możemy usunąć zdjęcie, pozbawić je danych o lokalizacji lub jakimkolwiek innym parametrze EXIF. Nie zabrakło też edytora poszczególnych informacji oraz przydatnej funkcji oceniania fotografii w 5-stopniowej skali (przydatne podczas selekcji zdjęć z jakiegoś wydarzenia).

Recenzja EXIF Viewer

Smart Life

Jeśli szukacie sposobu na to, aby zdalnie zarządzać urządzeniami z łącznością WiFi, które posiadacie w swoim domu, aplikacja Smart Life to rozwiązanie po które warto sięgnąć. Z listwą Newell Power Office WiFi działa bez zarzutów. Dam Wam znać, jeśli w moim domu pojawią się kolejne kompatybilne z nią urządzenia, które przetestuję pod kątem współpracy ze Smart Life.

Recenzja Smart Life

Eat This Much

W dzisiejszych czasach, jedynym czego tak naprawdę potrzebujesz, aby schudnąć lub zacząć się lepiej odżywiać jest… silna wola. Mając dostęp do internetu i odrobinę wolnego czasu możesz zdobyć wiedzę, która pozwoli samodzielnie rozpisywać zdrowe posiłki bez konieczności odwiedzania dietetyków. W App Store i Google Play nie brakuje też aplikacji, które ułatwiają liczenie makroskładników, a także podpowiadają, jak przygotować poszczególne dania. Jeśli nie masz czasu na to, aby samodzielnie zaplanować swój jadłospis, z pomocą przychodzi platforma Eat This Much. Nie wiesz, co dziś zjeść? Wystarczy jedno kliknięcie i lista posiłków dopasowanych do Twoich potrzeb, razem z przepisami wyświetli się na ekranie Twojego smartfona!

Recenzja Eat This Much

Poetics

Gdyby Poetics było promowane jako edytor do zdjęć najprawdopodobniej skrytykowałbym zarówno archaiczny interfejs aplikacji, jak i małą liczbę dostępnych funkcji edycyjnych. Mamy tu jednak do czynienia z pewną konwencją. Platforma ma być maksymalnie uproszczonym narzędziem, które pozwoli łączyć tekst z obrazami. Jedna czcionka, dwa kolory napisów i pełna swoboda w układaniu wyrazów lub zdań w różnej pozycji. To wszystko. Dostajemy określone narzędzia z których mamy wyczarować naszą wizualną poezję. Zdaję sobie sprawę z tego, że chętnych na taką zabawę nie znajdzie się zbyt wielu. Okazuje się jednak, że ta zabawa ma swoich fanów. Jak informuje Seth Indigo Carnes, twórca aplikacji, jej użytkownicy pochodzą ze 150 różnych krajów! Wygląda więc na to, że ramy konwencji i nieco artystyczna otoczka potrafią zdziałać cuda.

Recenzja Poetics

Aplikacja mojeIKP

Jakiś czas temu miałem okazję odwiedzić lekarza, wybrać się ze skierowaniem do specjalisty i kupić w aptece leki na receptę. Dla kogoś, kto robi to często nie ma w tym nic dziwnego. Dla mnie była to w końcu okazja, aby przekonać się jak funkcjonuje zdigitalizowana służba zdrowia. Nie miałem wcześniej okazji, żeby sprawdzić w praktyce cyfrowe skierowania i recepty. Jeszcze kilka tygodni temu wymienione dokumenty były dostępne z poziomu przeglądarkowego Internetowego Konta Pacjenta. Jeśli nie chcecie regularnie wpisywać adresu strony, loginu i hasła, NFZ ma dla Was miłą niespodziankę – w App Store pojawiła się aplikacja mobilna. Nie jest ona jeszcze w stu procentach tym samym, co tradycyjna wersja IKP, ale wydaje mi się, że to dobry początek.

Recenzja mojeIKP

 

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu