Pierwsze w Polsce kino VR wystartowało. Multikino eksperymentuje

Multikino już kilkukrotnie udowadniało, że ma sporo ambicji i nie boi się ryzykować siegając po coś nowego. Tak było, gdy obok filmów w repertuarze zagościły wydarzenia specjalne - transmisje sportowe i teatralne - czy wprowadzono Multikinobota pozwalającego przeglądać ofertę kina i zamawiać bilety wewnątrz Messengera. Teraz nadszedł czas na kolejny krok, o wiele odważniejszy i jeszcze bardziej intrygujący. Czy się powiedzie? To widzowie zdecydują.

Multikino VR we współpracy z Samsungiem

Kolejny duży projekt Multikina to kino VR. Wirtualna rzeczywistość wdziera się do naszej rzeczywistości na każdy możliwy sposób, a producenci cały czas próbują znaleźć złoty środek, jeśli chodzi o sprzęt. Urządzenia, z których korzystamy obecnie są pełne wad i uniedogodnień, ale tak rozpoczyna się niemal każda rewolucja. Dziś najważniejszą rolę odgrywają mocarne komputery i stacjonarne zestawy VR, jak HTC Vive czy Oculus Rift, a także smartfony współpracujące z dedykowanymi im goglami. Wśród nich jest oczywiście Samsung Galaxy S8 i Samsung Gear VR. Taki zestaw, wraz ze słuchawkami, znajduje się na każdym z 25 obrotowych foteli, które tworzą specjalnie wydzieloną strefę w Multikinie w Złotych Tarasach w Warszawie. Repertuar dostępny od dzisiaj dzieli się na 4 kategorie:

• Podróże
• Niesamowite doświadczenia
• Dla rodzin
• Sztuka

Co się w nich zawiera? Oddaję głos Marcinowi Dudzie, szefie działu digital sieci Multikino:

Zapraszamy w podróż po m.in.: Japonii, Włoszech, Hawajach czy Arktyce. Ponadto widz ma możliwość wzięcia udziału w historycznym locie statku kosmicznego Sojuz-30, uruchamiając aplikację The Missed Spaceflight (pol. Przegapiony Lot) i przenosząc się na orbitę okołoziemską. Dla dzieci mamy animacje przygotowane przez twórców „Madagaskaru”. W cyklu „Dla rodzin” pokażemy: „Invasion”, „Discovery tigers”, „Elephants on the Brink”. Filmy z kategorii „Sztuka” pozwolą zapoznać się m.in. z twórczością Salvadora Dali („Dreams of Dali”). W ramach „Niesamowitych doświadczeń” wyświetlimy: „Tokyo Light Oddyssey”, „Sonar”, „Longing for Wilderness”.

Czytaj dalej poniżej

Minister Streżyńska nie owija w bawełnę: urzędnicy nie robią dobrych interesów Maciej Sikorski

Polscy badacze: walka z piractwem nie ma sensu, bo nie zwiększa to sprzedaży Maciej Sikorski

Pierwsze z wymienionych materiałów przypominają mi treści udostępniane m. in. przez New York Times'a, które pozwalają przenieść się na kilka minut w niezwykle odległe miejsca i zobaczyć je niemal na własne oczy. Zrobiło to na mnie spore wrażenie w domowym zaciszu i Cardboardem na głowie, a przecież komplet urządzeń od Samsunga oferuje jeszcze lepszą specyfikację.

W odróżnieniu od stref VR, na które można natrafić w całym kraju, w przeróżnych miejscach (nawet w marketach), Multikino VR obiecuje całe kinowe doświadczenie, ponieważ seanse odbywają się o konkretnych godzinach i wszyscy widzowie biorą w nich udział jednocześnie. Ceny biletów rozpoczynają się od 15 złotych (ulgowy). Normalny bilet zakupimy za 20 zł. W weekend ceny wzrastają odpowiednio do 19 i 24 złotych. Na tygodniu strefa otwarta jest od 16:00, w weekend dostępna jest w godzinach pracy kina. Seanse nie trwają dłużej niż 20 minut.