Wearables

Misfit Flash to ciekawa propozycja dla zainteresowanych trackerami fitness

Konrad Kozłowski
Misfit Flash to ciekawa propozycja dla zainteresowanych trackerami fitness
1

Jawbone UP24 to nadal lider fitness trackerów, lecz konkurencja wcale nie daje za wygraną. Nowy model Misfit Flash ma nie tylko rywalizować pod względem oferowanych funkcji, ale także i chyba przede wszystkim ceną - ta wynosi bowiem jedynie 49,99 dolara. A to naprawdę niewiele za dobrze wyglądające...

Jawbone UP24 to nadal lider fitness trackerów, lecz konkurencja wcale nie daje za wygraną. Nowy model Misfit Flash ma nie tylko rywalizować pod względem oferowanych funkcji, ale także i chyba przede wszystkim ceną - ta wynosi bowiem jedynie 49,99 dolara. A to naprawdę niewiele za dobrze wyglądające urządzenie tego typu.

Warto nadmienić, że Flash nie jest pierwszym produktem Misfit, ponieważ w ofercie firmy znajduje się także Shine, który jednak nie sprostał oczekiwaniom użytkowników oraz recenzentów. Co do zaoferowania ma więc ich nowszy produkt?

Misfit Flash na pierwszy rzut oka może być pomylony z zegarkiem, lecz brak któregokolwiek z tradycyjnych sposobów na wyświetlanie czasu rozwiewa wszelkie złudzenia. Flash posiada tryb wyświetlania aktulnej godziny, ale pierwszorzędną rolę na ekranie odgrywają… “kropki” informujące nas o tym, jak radzimy sobie w ciągu dnia. Urządzenie pozwala śledzić ilość kroków i przebyty dystans, liczbę spalonych kalorii oraz to jak sypiamy. Wszystkie podstawowe funkcje są więc obecne.

Producent zapowiada jednak, że oprócz tych fundamentalnych zadań dla takiego urządzenia, Flash sprawdzi się również podczas takich aktywności jak pływanie i jazda na rowerze. Problemem UP24 jest bez wątpienia brak pełnej wodoodporności, co skutkuje brakiem możliwości ubrania opaski na czas pływania. Dlatego najnowszy gadżet Misfit wydaje się naprawdę interesujący. Jeżeli chodzi jednak o jazdę na rowerze, to prawdopodobnie za większość pomiarów odpowiada nasz smartfon, na którym zainstalujemy oczywiście aplikację dedykowaną Misfit Flash. Na marginesie warto dodać, że aplikacja wizualnie prezentuje się naprawdę interesująco i wygląda na to, że nie odnotujemy w niej poważniejszych braków (to tylko moja obserwacja).

Flash dostaniemy w kilku wersjach kolorystycznych, wśród których na całe szczęście nie brakuje tak standardowych jak czarny i biały. Dla nieco odważniejszych użytkowników lub płci pięknej bez wątpienia bardziej atrakcyjne będą jaskrawe wręcz wersje gadżetu. Można nosić go na nadgarstku dzięki załączonej do zestawu opasce, ale nie będzie większych problemów by umieścić go w kieszeni spodni czy gdziekolwiek indziej. Cena detaliczna w Stanach Zjednoczonych to 49,99 dolara. Trudno wyrokować czy, kiedy i w jakiej cenie Misfit Flash trafi do Polski, ale osoby zainteresowane tym trackerem mogą spróbować składać zamówienie w amerykańskich sklepach internetowych.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu