Mobile

Mamy tani, wydajny i odporny telefon z Polski - myPhone Hammer Axe. Co chcielibyście o nim wiedzieć?

Jakub Szczęsny
Mamy tani, wydajny i odporny telefon z Polski - myPhone Hammer Axe. Co chcielibyście o nim wiedzieć?
276

Telefony polskiego producenta - myPhone niezmiennie przyciągają. Miałem do czynienia ze wszystkimi produktami sygnowanymi tym logo i muszę przyznać, że w kontekście zestawienia jakości z ceną nigdy nie byłem zawiedziony. Świetnym według mnie urządzeniem jest niedawno wydany "flagowiec" w dwóch wersj...

Telefony polskiego producenta - myPhone niezmiennie przyciągają. Miałem do czynienia ze wszystkimi produktami sygnowanymi tym logo i muszę przyznać, że w kontekście zestawienia jakości z ceną nigdy nie byłem zawiedziony. Świetnym według mnie urządzeniem jest niedawno wydany "flagowiec" w dwóch wersjach - myPhone Infinity. Do pewnego czasu dzierżył on miano najwydajniejszego urządzenia w ofercie. A tymczasem na rynku pojawił się...

myPhone Hammer Axe

Telefon przeznaczony dla klientów, którzy cenią sobie przede wszystkim wytrzymałość urządzenia. Na pierwszy rzut oka Axe wygląda naprawdę okazale - wyglądem do konwencjonalnych smartfonów przybliża go jedynie fakt posiadania dużego ekranu oraz przyciski nawigacyjne pod nim. Reszta to już zupełne zaprzeczenie tego, co widzimy obecnie na rynku. Telefon jest niemożebnie ciężki, gruby, nikt nie przejął się cienkimi ramkami. W tym wypadku nie można było do konstrukcji podejść inaczej - urządzenie ma być odporne. Czy takie jest - przekonam się niebawem, nie dane mi było na razie przeprowadzać zbyt dogłębnych "testów zderzeniowych", ale nie omieszkam sprawdzić jego odporności na upadki, zalanie, obsypanie pyłem, uderzenia. Sądząc po tym, jak sprawowały się poprzednie urządzenia z tej serii, śmiem już na początku założyć, że pod tym względem Axe spisze się znakomicie.

A pod maską nie byle co

Warto zaznaczyć od razu, że telefon występuje w dwóch odmianach - z modemem LTE oraz bez niego. Słuchawka wyposażona w wyższy standard łączności jest jednocześnie wydajniejszym wariantem - według mnie dużo rozsądniejszym. Za 999 złotych otrzymujemy bowiem naprawdę konkretną specyfikację sprzętową oraz oczywiście to, co jest najważniejsze w tym smartfonie. Niesamowitą odporność.

Wzmocniona obudowa w obydwu wariantach Hammer Axe charakteryzuje się normą IP68, co oznacza iż telefony te są wodo- oraz pyłoszczelne. Co do odporności na działanie wody - zachlapanie urządzenia nie zrobi na nim większego wrażenia, natomiast Axe zanurzyć możemy na głębokość nieprzekraczającą jednego metra i mieć pewność, że wyciągnięta z cieczy słuchawka dalej będzie działać. Na szczególną pochwałę zasługuje tutaj pokryta warstwą gumy obudowa, która pełni dwie, bardzo ważne funkcje. Po pierwsze, świetnie absorbuje ona uderzenia, a po drugie - daje pewniejszy chwyt. Dzięki temu trzymanie w rękach urządzenia nie jest męczące, nawet mimo wysokiej wagi słuchawki.

W Hammer Axe zastosowano wyświetlacz o przekątnej 4,5 cala zdolny wyświetlać treści w rozdzielczości 1280 x 720 pikseli. Pokryty został szkłem ochronnym Corning Gorilla Glass 3, co ma zagwarantować zwiększoną odporność na zarysowania oraz uszkodzenia.

Różnice między wariantem z LTE oraz bez LTE ograniczają się do tego, co siedzi "pod maską". W przypadku droższego modelu sercem urządzenia jest MediaTek MT6752 napędzany ośmioma rdzeniami Cortex A53 o częstotliwości 1,7 GHz i pracujący z układem graficznym Mali T760 MP2. Wreszcie w telefonie od myPhone doczekałem się 2 GB pamięci RAM - to pozwala już na bezproblemowe i komfortowe korzystanie z urządzenia nawet przy kilku jednocześnie uruchomionych aplikacjach. Użytkownik na dane otrzymuje 16 GB miejsca oraz możliwość rozszerzenia dostępnej pamięci do 32 GB dzięki kartom microSD. Do obsługi łączności producent oddaje użytkownikom modem LTE Cat. 4 oraz standardowy zestaw - WiFi w standardzie b/g/n, Bluetooth 4.0, GPS, NFC. Za funkcje fotograficzne odpowiada 13-megapikselowy aparat tylny oraz 2-megapikselowa kamerka do selfie. Bardzo ważnym atutem urządzenia jest solidna bateria mieszcząca w sobie 3700 mAh.

Nieco tańszy, bo kosztujący 829 złotych Hammer Axe 3G oczywiście nie ma dostępnego modemu LTE. Nie jest to jednak jedyny kompromis, z którym przyjdzie nam się zmierzyć - w środku bowiem znajduje się dużo mniej wydajny MediaTek MT6582 pracujący na czterech rdzeniach Cortex A7 taktowanych zegarem o częstotliwości 1,3 GHz. Za grafikę odpowiada Mali-400 MP2. Zdecydowano się zastosować tutaj jedynie 1 GB pamięci RAM, co przełoży się nierzadko na spowolnioną pracę urządzenia, zwłaszcza gdy otworzymy zbyt dużo aplikacji w jednym czasie. Mniej otrzymamy również miejsca na dane - 8 GB to stanowczo za mało, ale i tę wartość można zwiększyć dzięki kartom microSD do 32 GB. Dużo słabiej na papierze wygląda również aparat fotograficzny z tyłu, który wyposażono w mniejszą matrycę o rozdzielczości 8 megapikseli. Co więcej, tańsza odmiana charakteryzuje się również odpowiednio mniejszym akumulatorem o pojemności 3300 mAh.

Ważnym atutem obydwu smartfonów jest obecność dwóch slotów na karty SIM, dzięki czemu będziemy mogli korzystać z dwóch numerów jednocześnie. Obydwa smartfony działają pod kontrolą Androida 4.4.4 - myPhone nie zdecydował się na umieszczenie tam Lollipopa.

Jako, że recenzje są dla Was - piszcie, co byście chcieli zobaczyć w pełnej recenzji tych smartfonów. Z pewnością to sprawdzę i podzielę się z Wami swoimi spostrzeżeniami. Śmiało. :)

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu