Jeżeli wśród Was osoby, które były na tyle cierpliwe, by poczekać 2 lata na powrót obsługi SMS-ów do Messengera, to dzisiaj mam dla nich dobrą wiadomość: do piątku wszyscy użytkownicy Androida będą mogli wysyłać i odbierać wiadomości SMS przy użyciu Messengera. Ale nie będą to zwykłe SMS-y...
Facebook zdecydował się przywrócić usuniętą w 2013 roku funkcję z Messengera, a zrobił to prawdopodobnie dlatego, że tym razem wpadł na ciekawy pomysł ulepszenia SMS-ów. Korzystając z komunikatora Facebooka będziemy mogli nie tylko wysłać typową wiadomość tekstową, ale także nasze aktualne położenie, naklejkę, wideoklip czy wiadomość głosową. Jeżeli nasz odbiorca także używa Messengera, to bez problemu będzie mógł się z nimi zapoznać. W widoku konwersacji nie będą łączone wiadomości z Messengera i SMS-y, nawet gdy dotyczyć będą jednego kontaktu. Facebook zapewnia też, że wiadomości nie są w żaden sposób synchronizowane z serwerami.
Oczywiście za potencjalną przeszkodę można uznać brak zainteresowania Messengerem w roli aplikacji do SMS-ów u wielu osób, dlatego ogłaszanie tych nowości sukcesem byłoby przedwczesne. Nie mniej Facebook po raz kolejny zaskoczył mnie nader pozytywnie. Oprócz wspomnianych funkcji do dyspozycji mamy przecież także Dymki czatu, z których z przyjemnością skorzystałbym już wielokrotnie podczas wymiany SMS-ów ze znajomymi. Szef Messengera, David Marcus, już teraz twierdzi, że komunikator integruje w sobie wszystkie nasze sposoby komunikacji, dlatego w odpowiedzi wielu użytkowników zapragnęło także połaczenia Messengera z WhatsAppem. Choć wydaje się to obecnie mało prawdopodobne, to jednak byłoby to wspaniale przyjęte. Przynajmniej przez część użytkowników.
Na konferencji magazynu Fortune w Londynie obecna była Nicola Mendelsohn - wice dyrektor Facebooka na Europę, Bliski Wschód oraz Afrykę. Zdecydowanie najciekawszy fragment rozmowy dotyczył tego, jak Facebook będzie wyglądał za 5 lat, a dokładnie jakie treści będą dominowały wśród publikowanych materiałów. Zdaniem Mendelsohn News Feed będzie pełen klipów wideo, gdyż odnotowuje się malejącą z roku na rok popularność statusów tekstowych i ogromny wzrost liczby dodawanych wideo.
Obecnie ogólna liczba odtworzeń na Facebooku przekracza 8 miliardów, podczas gdy przed rokiem wynosiła "zaledwie" 1 miliard. Każdego dnia oglądanych jest aż 100 milionów godzin nagrań na Facebooku. Spora zasługa tym wideo na żywo, które są 10-krotnie chętniej oglądane, niż standardowe klipy. Mówi się, że zainteresowanie Facebook Live przerosło najśmielsze oczekiwania, a mimo to "obsesja" Marka Zuckerberg jest na tyle duża, że wypłacane są niemałe kwoty najpopularniejszym wydawcom, by ci korzystali z usługi nadawania na żywo co najmniej 20 razy w miesiącu.
Facebook jest miejscem, gdzie wiele osób dzieli się swoimi prywatnymi przemyśleniami i zdarza się, że są one zapowiedziami niepokojących zachowań, które doprowadzają do samookaleczeń czy samobójstw. W związku z tym Facebook przygotował nowy zestaw narzędzi i materiałów mających zapobiec takim sytuacjom. Dostępne do niedawna tylko w USA narzędzia zostały udostępnione także w Polsce i są one efektem współpracy z Fundacją Dajemy Dziecim Siłę. Zgłoszenia niepokojących zachowań są weryfikowane 24 godziny na dobę, zaś same narzędzia mogą posłużyć także do uzyskania bezpośredniego kontaktu z taką osobą.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
