Niektóre osoby śledzące dzisiejszą konferencję Apple mogły się nieźle wynudzić. Wcale im się nie dziwię, ponieważ Apple nie zaprezentowało porażająco smukłego i pięknego sprzętu, ani nie doczekaliśmy rewolucyjnego rozwiązania w kategorii asystentów domowych, gdzie Google Home będzie atakował Amazon Echo. Otrzymaliśmy natomiast ciekawy pokaz kilku mniejszych i kilku większych zapowiedzi zmian, których świadkami będziemy w ciągu najbliższych miesięcy. Bo to nie od Apple będzie teraz zależało najwięcej, a od deweloperów. Taka zmiana powinna była zajść dawno temu.
iOS nareszcie dojrzał. Konferencja dla deweloperów, ale efekty dotkną każdego z nas
Lepiej późno, niż wcale
Jednak użytkownicy iOS-a powinni już być do takiego stanu rzeczy przyzwyczajeni. Multitasking, rozszerzenia (czyli prawdziwa, odbywająca się na poziomie systemu wymiana danych pomiędzy programami) czy aplikacje twórców z firm trzecich pojawiały się długo po ich debiucie w Androidzie. Jaki jest następny krok w rozwoju systemu operacyjnego dla iPhone’ów i iPadów? Większość odpowiedzialności przerzucono na deweloperów, przed którymi otwarto bramy do wielu najważniejszych usług i aplikacji: Siri, Telefon, Wiadomości, Mapy.
Dzięki temu będziemy mogli wydawać polecenia wysłania wiadomości przy użyci WhatsAppa, poznawać nazwę instytucji do nas dzwoniącej (rozpoznawanie numeru przez aplikację), wysyłać naklejki oraz GIF-y w iMessage, zamawiać i obserwować przyjazd Ubera bez opuszczania Map. Miłym dodatkiem jest pojawienie się VoIP API, które nareszcie zamieni standardowe powiadomienia o przychodzących połączeniach w Messengerze czy Skypie w ekran z typowym “sliderem” do odbierania.
Sporo drobnych nowinek
Dodatkowo, kilka aplikacji systemowych, jak Poczta czy Podcasty, trafiło do App Store, co oznacza, że nie będą one aktualizowane tylko przy okazji uaktualnień całego systemu, lecz stanie się to możliwe przy każdej potrzebie lub okazji. Zupełnie tak samo, jak dzieje się to na Androidzie, gdzie Gmail i pozostałe aplikacje znajdziemy w Google Play. Apple postanowiło przearanżować ekran blokady oraz uczynić go łatwiej dostępnym - już wkrótce samo uniesienie iPhone’a aktywuje podświetlenie ekranu. Większość nowości na ekranie blokady, jak rozbudowane powiadomienia, obsługiwane są przy użyciu zmiennej siły nacisku, czyli technologii 3D Touch.
Trudno powiedzieć więc, w jaki sposób posiadacze iPhone’ów 6 i starszych będą mogli rozwinąć powiadomienie, by móc odpowiedzieć na wiadomość, zobaczyć załączone zdjęcie czy obejrzeć wideo. To wszystko jednak sprawi, że bez odblokowywania telefonu będzie można zrobić naprawdę wiele - takie usprawnienie i przyspieszenie obsługi to spory plus, dlatego liczę, że faktycznie wpłynie to codzienne użytkowanie urządzeń z iOS. To wszystko tyczy się też samych aplikacji na ekranie głównym - dzięki 3D Touch aktywowany będzie panel/widżet, wewnątrz którego zrobimy znacznie więcej niż do tej pory - poznamy wyniki sportowe czy zobaczymy klip wideo. Wyobraźnia dewelopera wydaje się być jedynym ograniczeniem.
...,8,9,10!
Nie iOS8, nie iOS9, a dopiero iOS10 pozwala mi napisać, że ten system dojrzał. Jestem jego użytkownikiem od wersji 3 i w mojej pamięci doskonale zapisały się dyskusje z użytkownikami Androida, którzy na każdym kroku starali się wypomnieć mi wszystkie braki platformy mobilnej Apple. Wiele zmian zachodziło bardzo wolno, a na niektóre nowości czekaliśmy zbyt długo, lecz gdy się one pojawiały, to nigdy nie odniosłem wrażenia, że są niedopracowane. Malutkim wyjątkiem może być oprawa wizualna iOS7, którą należało doszlifować w odpowiedzi na sugestie użytkowników.
Po tegorocznym WWDC oraz jesiennej premierze iOS-a jeszcze bardziej niecierpliwie będę oczekiwał na aktywność deweloperów. Nie interesują mnie “bąbelki” w iMessage, aplikacje Home oraz Apple News czy “odświeżony” interfejs Apple Music w aplikacji muzyka, która na pierwszy rzut oka wcale nie zapowiada się wygodniejsza w obsłudze od aktualnej wersji. To, czego nie mogę się doczekać, to aktywność (polskich) deweloperów, którzy będą mogli wykorzystać na przykład możliwości Map, bym wygodniej przemieszczał się po (nie)znanym mieście oraz łatwiej odnajdował interesujące mnie miejsca.
"Zdjęcia Google offline"
Zupełnie obojętnie podchodzę do aktualizacji Zdjęć, dla których najlepszym określeniem jest obecnie “Zdjęcia Google w trybie offline”. Rozpoznawanie twarzy i obiektów na zdjęciach, inteligentne tworzenie albumów oraz automatyczne generowanie filmów, to coś, czego doświadczam już teraz niezależnie od tego, czy zdjęcia wykonuję iPhonem, Nexusem, cyfrówką czy lustrzanką. Obietnica prywatności to spora odpowiedzialność, dlatego wielokrotnie powtarzano, że wszystkie mechanizmy rozpoznające i dopasowujące zdjęcia działają na naszych urządzeniach i nigdzie indziej. Dla pewnej grupy osób to bardzo istotne zagadnienie i deklaracja.
Gdy iOS10 trafi na większość wspieranych iUrządzeń zyskamy też opcję usunięcia niektórych aplikacji systemowych, zawartość schowka będzie synchronizowana pomiędzy smartfonem, tabletem i laptopem, a anglojęzyczni użytkownicy zyskają funkcję inteligentnych podpowiedzi w klawiaturze QuickType (dane kontaktu, aktualna lokalizacja). To też są przyjemne dodatki, które zapewne docenię.
To nie było wydarzenie z serii “emejzing” w wykonaniu Apple. Na prawdziwie show zaczekamy do jesieni, gdy do App Store zawitają zupełnie nowe aplikacje oraz aktualizacje już dostępnych programów, które będą wcieleniem dzisiejszych zapowiedzi Apple. iOS nareszcie dojrzał. Pomimo tego cyrku w iMessage. I próby przywracania usuniętych aplikacji, zamiast po prostu pozwolić nam wybrać domyślny program dla danej czynności.
Wspierane urządzenia
iOS 10 będzie wspierał następujące urządzenia*:
* na liście znajdują się także iPad mini i iPod touch 5G, lecz nie wspomniano o nich podczas konferencji
Aktualizacja: nastąpiło sprostowanie. iPad 2, iPad 3 (The New iPad), iPad mini i iPod touch 5G usunięto z listy wspieranych przez iOS10 urządzeń.
Wszystkie nowości z WWDC 2016 poznasz tutaj.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu