Biznes

Lenovo ThinkSmart Hub 500 oznacza koniec bezproduktywnych wideokonferencji

Krzysztof Rojek
Lenovo ThinkSmart Hub 500 oznacza koniec bezproduktywnych wideokonferencji
1

Wideokonferencje przestają być już jedynie ułatwieniem, a stają się podstawowym narzędziem pracy, szczególnie w czasie, kiedy coraz więcej firm z konieczności stawia na pracę zdalną. Zmienia się rzeczywistość, więc zmieniają się potrzeby przedsiębiorstw. I tak jak do zarządzania sprzedażą czy księgowością przydatne są odpowiednie systemy, tak wielu przedsiębiorców rozgląda się dziś za sprzętem, który będzie dedykowany konferencjom online. I takim narzędziem jest zaprezentowany przez firmę Lenovo komputer ThinkSmart Hub 500

Każdy, kto pracował w biurze przeżył kiedyś taką sytuację. Mamy do poprowadzenia duży projekt, a czas na jego realizację upływa nieubłaganie. Liczy się więc każda godzina. Jak to jednak często w takich sytuacjach bywa, brakuje nam niektórych informacji bądź też potrzebujemy uzyskać od klienta czy przełożonego akceptację na te czy inne działania. Umawiamy się więc na wideokonferencję. I tu zaczynają się schody.

Na takich spotkaniach dochodzi zazwyczaj do szeregu zdarzeń, które czynią je bezproduktywnymi. Listę można zacząć od problemów z połączeniem, wynikających z faktu, iż jedna ze stron nie potrafi poprawnie skonfigurować Microsoft Teams bądź Skype for Business. Problemy piętrzą się proporcjonalnie do liczby osób uczestniczących w spotkaniu. Tu kogoś nie słychać, tam ktoś inny ma problemy ze słuchawkami bądź też jego mikrofon przerywa. Zazwyczaj jednak największe kłopoty w trakcie takich konferencji generuje udostępnianie plików. Ile to razy po wideokonferencji, która miała wszystko przyspieszyć trzeba było pisać długiego maila prosząc o ten czy inny dokument, grafikę czy projekt.

Takie rzeczy sprawiają, że wideokonferencje nie tylko zajmują nam więcej czasu niż potrzeba, ale też często okazują się bezproduktywne – jak możemy rozmawiać o kształcie danej umowy, wyglądzie grafiki czy prowadzeniu projektu, jeżeli nie mamy dostępu do przedmiotu tej rozmowy? Innymi słowy, po co komu wideokonferencja, jeżeli po niej musimy poświęcić jeszcze dodatkowy czas na wykonanie tej samej pracy? Sam nie policzę ile razy byłem na spotkaniach, które trwały zdecydowanie zbyt długo przez problemy techniczne i po których musiałem czekać dodatkowe godziny na to, by ktoś przesłał mi to, co było powodem umówienia takiej rozmowy.

I w tym miejscu wchodzi Lenovo ThinkSmart Hub 500. Cały na... czarno

Większość z nas zaznajomiona jest z serią laptopów ThinkPad, które zdobyły uznanie na całym świecie jako świetne narzędzia dla biznesu. Dzięki możliwości rozszerzenia funkcjonalności za pomocą stacji dokujących, docenianym klawiaturom czy dodatkowym funkcjom bezpieczeństwa ThinkPady można spotkać jako podstawowe laptopy służbowe w wielu korporacjach na całym świecie.

Mniej osób wie, że Lenovo odpowiada także za serię urządzeń, które stworzone są w celu łatwego wykonywania codziennych czynności zarówno w domu jak i w biurze. Jeżeli chodzi o sferę firmową, to ich propozycją na ułatwienie i usprawnienie pracy jest przedmiot dzisiejszego artykułu, czyli ThinkSmart Hub 500.

ThinkSmart Hub 500 to kompaktowe urządzenie typu all-in-one, którego celem jest optymalizacja i zwiększenie produktywności wideokonferencji. Urządzenie wyposażone jest w dotykowy, obracany o 360 stopni dotykowy ekran, o przekątnej 11,6” z rozdzielczością wyświetlania 1920x1080 pikseli. Matryca jest matowa i odporna na zabrudzenia powstałe od odcisków palców. Oznacza to, że w przypadku nawet większych spotkań każdy uczestnik będzie miał komfortowy dostęp do panelu zarządzania wideokonferencją. Ten z kolei stworzony został tak, by jak najbardziej ułatwić przebieg spotkań. Lenovo ThinkSmart Hub 500 może obsługiwać 3 różne biznesowe rozwiązania wideokonferencyjne – Microsoft Teams, Skype for Business i Zoom Rooms. W zależności od tego, jaką wersję wybierzemy, mogą one być preinstalowane na urządzeniu (np. ThinkSmart Hub 500 Teams lub ThinkSmart Hub 500 Zoom), bądź też firma będzie musiała zainstalować je na własną rękę. Każdy z nich zaprojektowany został w ten sposób, by umożliwić łatwe umawianie i tworzenie wielostronnych wideokonferencji, a także udostępnianie plików wybranym rozmówcom. Dzięki wbudowanej pamięci SSD i specjalnemu oprogramowaniu możliwe jest rejestrowanie audio i wideo, aby nie umknął nam żaden szczegół.

Niezależnie od tego, jakie oprogramowanie wideokonferencyjne wybierzemy, ThinkSmart Hub 500 pozwoli nam bezproblemowo przeprowadzić dowolną wideokonferencję. Przede wszystkim dlatego, że możemy go dostosować do pomieszczenia o dowolnej wielkości. Urządzenie posiada imponujący jak na swój kompaktowy rozmiar zestaw portów - wejście HDMI z kartą do rejestracji obrazu, 2 x wyjście HDMI, RJ45 oraz cztery USB 3.0. Pozwoli to na podpięcie pod komputer zewnętrznych monitorów czy certyfikowanej kamery. Możemy także podłączyć zewnętrzny mikrofon, jednak raczej nie będzie takiej potrzeby, ponieważ urządzenie ThinkSmart Hub 500 wyposażone jest w dwa wewnętrzne mikrofony, dzięki którym będzie nas słychać z każdego miejsca w sali konferencyjnej. My z kolei będziemy słyszeć naszych rozmówców dzięki dwóm głośnikom 4 W z technologią Dolby Audio Premium.

Po raz kolejny firma Lenovo pokazała, że nie bez przyczyny ich sprzęty wybierane są przez konsumentów na całym świecie, także ze względu na podejście firmy do bezpieczeństwa. W przypadku ThinkSmart Hub 500 za bezpieczeństwo odpowiada specjalna konstrukcja urządzenia, dzięki której nie tylko uporządkujemy wszystkie niezbędne kable, ale też zabezpieczymy dostęp do nich za pomocą linki Kensington. Dzięki temu nikt bez autoryzacji nie będzie w stanie wpiąć do ThinkSmarta np. pendrive’a ze złośliwym oprogramowaniem, bądź zgrać z niego zapisanych wideokonferencji.

Wideokonferencje w końcu przestaną być bezproduktywne

Nie ma co ukrywać, że koronawirus zmienił nasz sposób pracy. Pandemia pokazała, że większość prac biurowych można wykonywać z domu, dlatego nawet po ustąpieniu ryzyka możemy spodziewać się, że tryb home office w dalszym ciągu będzie standardem wykonywania obowiązków. Dla firm oznacza to jedno – konieczność połączenia ze sobą zespołu, który może być rozrzucony nie tylko po całym mieście czy kraju, ale wręcz – po całym świecie. Dlatego właśnie dziś narzędzie do łatwego zarządzania i tworzenia wideokonferencji jest ważniejsze niż kiedykolwiek. W takich sytuacjach nie możemy już pozwolić sobie na to, by ktoś z naszego zespołu czegoś nie usłyszał, nie zobaczył, nie dostał ważnego pliku bądź też poufny dokument przez przypadek trafił nie do tej osoby co potrzeba.

Z racji na to, że trend na pracę zdalną i załatwianie spraw za pomocą wideokonferencji będzie w kolejnych latach raczej przybierał na sile, spokojnie można więc potraktować zakup ThinkSmart Hub 500 jako inwestycję długoterminową. Dzięki 8 GB pamięci RAM i wydajnemu procesorowi Intel i5-7500T (4 rdzenie, 4 wątki, 2,7 GHz, 3.3 GHz Turbo, 6 Mb Cash) mamy pewność, że urządzenie to posłuży naszej firmie przez długie lata.

Co ciekawe, ThinkSmart Hub nie jest jedynym urządzeniem w portfolio Lenovo przeznaczonym do wideokonferencji. Niedługo na rynku pojawi się bowiem ThinkSmart View – zbudowany na architekturze ARM (napędzany przez Snapdragona 624) komputer o tym samym przeznaczeniu, jednak skoncentrowany dookoła idei mobilności, pozwalający na komfortowe prowadzenie wideokonferencji z każdego miejsca na ziemi.

A jakie jest wasze doświadczenie z wideokonferencjami w firmach? Chcielibyście by taki komputer znalazł się w waszej sali konferencyjnej?

Tekst powstał we współpracy z firmą Lenovo.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu