Świat

Lecę do San Francisco zobaczyć świat jutra

Karol Kopańko
Lecę do San Francisco zobaczyć świat jutra
15

! Może Ci się wydawać, że ten wstęp jest nieco buńczuczny, albo zbytnio przeceniający wpływ Intela na to jak obecnie wygląda świat. Zapewniam Cię jednak, że tak zupełnie nie jest, a wypadki lat minionych wskazują jednoznacznie, że to, co firma pokazuje na swoim forum jako produkty koncepcyjne, ju...

!

Może Ci się wydawać, że ten wstęp jest nieco buńczuczny, albo zbytnio przeceniający wpływ Intela na to jak obecnie wygląda świat. Zapewniam Cię jednak, że tak zupełnie nie jest, a wypadki lat minionych wskazują jednoznacznie, że to, co firma pokazuje na swoim forum jako produkty koncepcyjne, już w ciągu kilku lat wchodzi do powszechnego użytku i zdobywa coraz szerszą popularność. Jeśli chcesz przykładu, to podam Ci jeden, najnowszy – ultrabooki.

Przyszłość

To słowo bardzo często pada we wszystkich zapowiedziach Intel Developer Forum 2013 i szczerze mówiąc wprawia mnie nieco w ekscytację. Nie oczekuję co prawdą, że Intel pokaże sztuczną inteligencję rodem z Terminatora, czy maszyny automatycznie przeprowadzające operacje, jak te z Prometeusza. Zamiast tego przewiduję, że będę świadkiem (a Wy razem ze mną) kolejnego rozdania w miniaturyzacji technologii.

Intel potrafi dawkować napięcie i właśnie dlatego najważniejsze, moim zdaniem, wystąpienie zostawił na ostatni dzień konferencji, 12 września. Wtedy też scenę zagarnie dla siebie Genevive Bell, dyrektor badań nad interakcją w Intelu, której zapowiedź wystąpienia prezentuje się następująco:

Siedem miliardów możliwości, a Ty jesteś jedną z nich. Przyszłość mobilności nie będzie definiowana przez urządzenia i ich możliwości, a przez sposób w jaki ludzie będą chcieli żyć. Przyszłość będzie wyprowadzona ze zrozumienia człowieczeństwa, przestrzeni, w której się obracamy i roli danych w dostarczaniu spersonalizowanych usług.

Mimo, że w tych słowach nie kryje się żadna konkretna informacja, to przez moment, miałem wrażenie jakbym czytał Steve’a Jobsa. Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć, że jego wizjonerstwo zmieniło świat i to w stopniu niepodważalnym; nie byłby zresztą Intela takiego jaki jest dziś, gdyby właśnie nie Jobs. Jednak wydaje mi się, że Genevieve tak samo jak on będzie w stanie zarazić mnie pozytywną ideą świata, w którym każda z rzeczy przez nas używanych jest na swój sposób inna, unikalna i dopasowana do naszych potrzeb.

Kusząca wizja; zwłaszcza w erze masowej produkcji jednakowych urządzeń. Choć tu wydaje mi się, że rewolucja będzie drzemała raczej w oprogramowaniu.

Wcześniejsze dwa dni także zapowiadają się nader kusząco. W ich czasie przemawiał będzie m.in. Herman Eul, główny strateg Intela odpowiadający za technologie mobilne. I dlatego właśnie teraz chciałbym przejść do…

Ultrabooki

To ich standard Intel wprowadził przed kilkoma laty. Miały być lekkie, działać długo na baterii i oferować świetne osiągi . Dopiero wtedy okazało się, że cena Macbooków Air wcale nie była tak mocno przesadzona, a zadanie, które Intel wyznaczył producentom ultrabooków, było trudne do zrealizowania w średnim segmencie cenowym.

Dziś na rynku mamy więc stosunkowo tanie tablety i drogie ultrabooki. Dzieli je finansowa przepaść, choć powoli ich kategorie się ze sobą mieszają, co doprowadziło m.in. do pojawienia się tzw. urządzeń 2 w 1. O nich jednak później, a teraz jeszcze kilka zdań o Haswellu, czyli premierowej architekturze, na której moim zdaniem w znaczący sposób skupi się konferencja.

Wyjaśnienie dla tych, którzy ostatni rok spędzili w bunkrze przeciwatomowym, bez kontaktu z cywilizacją: Haswell mimo, braku przejścia na mniejszy proces technologiczny zapewniać ma (i tak rzeczywiście robi) lepszą od poprzednika wydajność i znaczne zmniejszenie poboru energii. Dzięki temu konieczność targania ze sobą spalinowego generatora prądu nie jest już tak nagląca.

Przy spadającej sprzedaży pecetów, Haswell może być punktem zwrotnym dla branży, dlatego w San Francisco chciałbym zobaczyć nowe maszyny napędzane właśnie tym procesorem, a kto wie, może Intel zdecyduje się na ujawnienie jakichś nowych informacji o jego następcy…

Smartfony i tablety

Ciepła nisza komputerowa to dla Intela zdecydowanie za mało. I dlatego coraz śmielej wchodzi on ze swoimi rozwiązaniami dla mniejszych urządzeń. Tam króluje jak na razie ARM, ale wg większości testów jeśli chodzi zarówno o wydajność, jak i energooszczędność, odpada w przedbiegach. Jednak z drugiej strony różne benchmarkowe manipulacje sprawy, że zdecydowanie straciłem do nich zaufanie.

Na razie w Intel zaopartuje producentów w dość wiekową już architekturę Atoma, teraz jednak ma się to zmienić dzięki zastosowaniu jego następny Silvermonta, który w procesorach Bay Trail, ma dzielić i rządzić w tabletach i hybrydach (jak np. testowane przeze mnie HPki).

Co ciekawe, Intel woli na razie z boku przyglądać się rywalizacji na poletku systemów i nie angażuje się po którejś ze stron. Dlatego też na Bay Trailu możliwe będzie funkcjonowanie zarówno Androida jak i Windowsa, jednocześnie.

Telewizja

O tym mówi się dużo zwłaszcza za Oceanem. Przewiduje się tam, że rozwiązanie Intela, może zmienić zasady na jakich funkcjonuje obecnie telewizja, ale ma też być konkurencją dla rosnącego w siłę YouTube’a. Tyle w Stanach, a w Polsce, jak na razie cisza… Oby nie skończyło się jak z okrojonymi usługami Microsfotu czy Google’owego sklepu.

Szkoda, że przez większość firm traktowani jesteśmy jak Trzeci Świat, który zatrzymał się zaraz po pierwszej rewolucji przemysłowej. Mam malutką nadzieję, że Intel może wybije się na tym polu.

Co jeszcze mi zostało? Niewątpliwie część uwagi poświęcona zostanie wearable computingowi, czyli gadżetach, które nosimy na sobie, a nie przy sobie. Ten temat mocno wyeksploatowany został jednak już podczas berlińskich IFA.

Można się także spodziewać nowych rozwiązań w kwestii techniki użytkowej, jak np. automatów z napojami, komputerów wewnątrz sklepów pomagających w dobraniu odpowiedniego rozmiaru czy inteligentnych domów. Na koniec chciałbym się jeszcze rzucić na moment w wir domysłów.

Jabłko napędzane Intelem?

Jak wiadomo, na dzień rozpoczęcia Intel Developer Conference, swój event zapowiedziało także Apple. Nie wydaje mi się, aby było to przypadkiem. Widzę tu dwie możliwości. Albo Apple chce zapowiedzią swoich nowych produktów przyćmić zupełnie to, co przez 3 dni pokazywał będzie Intel. W ogóle by mnie to nie zdziwiło...

Już od jakiegoś czasu słychać jednak plotki o możliwym wykorzystaniu przez Apple procesorów Intela w najnowszych iPhone’ach. A co Wy na to, gdyby obaj producenci jednocześnie ogłosili informację o nawiązaniu współpracy.

To by dopiero była bomba!

Foto 1, 2, 3, 4

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu