Polska

Kruszwil ma kłopoty. Policyjne przeszukanie w domach ekipy

Jakub Szczęsny
Kruszwil ma kłopoty. Policyjne przeszukanie w domach ekipy
Reklama

Popularny youtuber, Kruszwil ponownie staje się obiektem żywego zainteresowania również mainstreamowych mediów: jak donosi Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, w domach ekipy Kruszwila odbyło się przeszukanie mające związek z zawiadomieniem Ośrodka. Chodzi o podejrzenie popełnienia przestępstwa: na materiałach Kruszwila, małoletni chłopak miał dotykać dorosłe kobiety w miejscach intymnych.

Materiał o którym mowa szerokim echem odbił się nie tylko w środowisku youtube'owym w Polsce, ale również poza nim: krytykowano Kruszwila za m. in. naruszenie granic dobrego smaku. W tym momencie nie można znaleźć oświadczenia twórcy odnoszącego się do wykonanych przez Policję czynności - niewykluczone jednak, że sam zainteresowany (nazywany przez ośrodek w poście "Markiem K.") wkrótce wystosuje taki materiał.

Reklama

Wskutek złożenia wspomnianego zawiadomienia, do domów ekipy Kruszwila zapukała Policja. Śledczy ustalali, czy w tych miejscach znajdowały się jakiekolwiek materiały, które mogą wskazywać na molestowanie, wykorzystywanie dzieci. Pozyskane przez funkcjonariuszy dowody staną się materiałem w toczącym się już śledztwie.

Zobacz także: Lord Kruszwil stracił kanał. Pomogliśmy oczyścić YouTube

Po zawiadomieniu złożonym przez nasz Ośrodek i zgodnie z naszym wnioskiem policja dokonała przeszukań w domach mężczyzn, którzy odpowiadają za kanał YouTube o nazwie "Kruszwil". Podczas przeszukania zatrzymano telefony, dyski oraz sprzęt komputerowy należący do sprawców.

Patostreaming to zjawisko demoralizujące młodych odbiorców, oglądają to często dzieci. Widzowie sami nakłaniają patostreamerów, by ci przekraczali kolejne granice. Wulgaryzmy, picie na umór, pobicia, molestowanie seksualne – robią to ku uciesze widowni, która wpłaca im za to tzw. „donejty”, czyli przelewy gotówki. A młodzi odbiorcy zaczynają uważać, że takie zachowanie jest akceptowalne, a wręcz stanowi świetny sposób na zarabianie pieniędzy. I „fejm”, internetową sławę i rozpoznawalność. Oburzające, że z tego zjawiska czerpią zyski także duże firmy. „Fame MMA” to impreza, gdzie walczą przeciwko sobie internetowi „celebryci”. A widzowie płacą za możliwość oglądania transmisji, na wzór imprez sportowych.


Ośrodek skrytykował całość patostreamerów. Oberwało się także Fame MMA

Sam byłem w szoku, że w Polsce jest organizowane takie coś jak "Fame MMA" - impreza, w trakcie której walczą między sobą osobistości "nowego internetu". Po raz pierwszy spotkałem się z tym, gdy siostrzeniec koniecznie chciał mi pokazać taką transmisje. I muszę przyznać, że choć było to wydarzenie po prostu słabe, momentami było śmieszne. Ale tak beznadziejnie śmieszne.

Jednak tacy streamerzy to ogromny biznes - ze względu na szerokie zainteresowanie młodych ludzi. Youtuberzy oraz patostreamerzy (trzeba ich nazywać osobno, bo to nie to samo) generują niesamowite zasięgi i mają bardzo lojalnych odbiorców. Organizatorzy imprez oraz niektóre marki widzą w tym wielkie możliwości promocji, na która nie szczędzą pieniędzy - co widać po zarobkach twórców na polskiej scenie youtube'owej.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama