Nie jestem człowiekiem, który ma czas na gry, jednak gdy już do jakiejś się dorwę, to nie mogę się od niej oderwać. Niestety, nigdy nie było mnie stać...
Nie jestem człowiekiem, który ma czas na gry, jednak gdy już do jakiejś się dorwę, to nie mogę się od niej oderwać. Niestety, nigdy nie było mnie stać na konsolę, a grałem głównie na komputerze, za pomocą myszki i klawiatury – co sądzę o konsolach do gier i dlaczego są dla mnie rozsądniejszym wyjściem od PC?
Zacznijmy od tego, że nigdy się nie przelewało. Zawsze były inne wydatki, jakoś wolałem smartfony czy części do komputera jak konsolę. Gdy przyszło mi ją kupić – PlayStation 3 za bagatela 50 złotych od znajomego, który sprzedał mi ją jako uszkodzonego grata, którego mogę sobie zrobić albo sprzedać go na części. Konsolę rozłożyłem, nie działała – Yellow Light of Dead, niestety – trzeba ponownie przylutować procesor graficzny, a ja tego nie potrafiłem – płacić 5 razy więcej niż zapłaciłem za konsolę, za naprawę też mi się nie kwapiło – mimo to, zacząłem ambitnie grać na komputerze, za pomocą pada – co mi się strasznie spodobało.
Ogólny kontakt z konsolami mam nie od dziś. Chętnie grywałem na Xbox 360 za pomocą Kinect oraz pada, który dla mnie jest najwygodniejszym padem w świecie konsol odchodzącej już starej generacji. Mniejszy kontakt miałem z PlayStation 2 i 3, jednak po paru partiach w Tekkena i Gran Turismo wiedziałem, że chce tę konsolę.
Mam w planach nabyć PlayStation 3
Konsola Sony nie jest droga. Da się ją kupić na różnych serwisach aukcyjnych już od około 450 złotych wraz z okablowaniem i padami. W PlayStation największym brakiem dla mojej osoby jest brak kontrolera Kinect – powiecie, jest Move – mi się on nie podoba, jakoś wolę kontrolę całym ciałem. Xbox nie jest zły, jednak irytuje mnie fakt płatnego dostępu do internetu – jak gdybym już raz nie płacił za dostęp do Internetu...
Komputer PC, nawet z monitorem 24' jest dla mnie jedynie maszyną do obróbki grafiki i pisania tekstów – czego strasznie nie lubię robić akurat na komputerze, laptop jest wygodniejszy. Uruchamianie na nim gier nie jest niczym trudnym, jednak stale obijam się o granice wymagań specyfikacji, przez co jedne gry chodzą lepiej, drugie gorzej – a mnie nie stać na komputer z najnowszą specyfikacją, dlatego preferuje konsolę. Konsole, nawet te starsze, takie jak PS3 i Xbox 360 posiadają bardzo bogatą bibliotekę gier, dzięki czemu gra na nich zawsze jest przyjemna i cieszy faktem braku wygórowanych wymagań sprzętowych.
Naturalnie jest ona efektem bardzo dbałej optymalizacji do jednej specyfikacji, za co nie można winić komputerów PC – to inna platforma i przede wszystkim inne cele w stosunku do powierzonych urządzeniowi zadań. Komputer możemy wykorzystać do pracy, gier, stworzenia multimedialnego centrum mieszkania oraz wszystkiego, co nam przyjdzie do głowy – konsola do gier jest konsolą do gier, ew. do oglądania filmów.
Myszka vs kontroler
Jeżeli już w coś gram, to są to jakieś arcadowe wyścigi typu NFS, gry akcji typu Grand Theft Auto czy Mafia oraz gry gatunku FPS, takie jak Left 4 Dead 2 czy Call of Duty 4. Nie mam więc zawyżonych wymagań, dlatego też spokojnie we wszystkie z tych gier gram na komputerze za pomocą kontrolera do PlayStation 3. Możecie mówić, że jestem zdesperowany, ale gram bez Auto-AIM i idzie mi dobrze, może nie mam wtedy takiego czucia w broni jak podczas gry za pomocą klawiatury i myszy, jednak jest to dla mnie coś nowego, a delektowanie się Grand Theft Auto 3 i Vice City na kontrolerze jest dla mnie rzeczą magiczną – nigdy nie grałem w te gry na padzie, jest trudniej i kompletnie inaczej = fajniej.
Grając po raz pierwszy za pomocą kontrolera od Xbox 360 w grę gatunku FPS, poczułem się pewniej. Nie musiałem szukać palcami klawiszy i irytować się, gdy wcisnąłem nie to, co było trzeba. Pad jest lepiej rozmieszczony, analogi działają idealnie, będąc mniej czułymi od myszki, jednocześnie będąc bardziej dopracowane w samych grach – podziwiam graczy, którzy za pomocą padów nabijają rekordy fragów w bezpośredniej batalii z graczami komputerowymi, nie używając automatycznego celowania.
Dlaczego nie komputer + pad?
Komputer jest prawdziwym centrum dowodzenia, a gra na nim w gry typowo dyktowane myszce i klawiaturze za pomocą kontrolera jest trudne. Gry te nie są zoptymalizowane pod mniejszą ilość klawiszy ani inny czas reakcji, przez co wstęp do dowolnie jakiej gry gatunku FPS może okazać się dla żółtodzioba piekłem na ziemi.
Mam wrażenie, że wolę posiadać mocnego laptopa – np. Ultrabooka, o którym cicho marzę, do którego mogę podpiąć spory monitor (którego będę używać również do konsoli), klawiaturę i myszkę i używać go jako stacji roboczej, kładąc samego laptopa gdzieś z boku – bo tak jest wygodnie. Do gier wolę mieć konsolę, a rozgrywka w tytuły takie jak Left 4 Dead 2 czy COD? Zawsze mam Ultrabooka.
Te w ostatnim czasie strasznie przyśpieszyły, ich układy graficzne – głównie Intel Iris i Iris Pro – są strasznie szybkie, dorównując wydajnością dedykowanym układom graficznym średniej półki, przez co pozwalają na np. uruchomienie GTA IV przy średnich ustawieniach graficznych przy procesorze Intel i5 Haswell i 4 GB pamięci RAM. Jak więc widzicie, konsola jest dla mnie lepsza, pytanie – która?
PlayStation 3 czy Xbox 360?
Wybór nie jest prosty. PlayStation posiada fajne ekskluzywne gry, takie jak Gran Turismo oraz ciut lepszą grafikę od Xbox 360. Konsola Microsoftu posiada bardzo wygodny kontroler – choć pad z identycznym układem da się kupić do konsoli PS3, Kinect oraz atrakcyjniejsze ceny gier – dostępne nawet z pozycji Xbox Live. Sam dostęp do Internetu w konsoli Microsoftu niestety jest płatny, co oznacza dodatkowe koszty – które nie istnieją w przypadku PlayStation, ale tu rodzi się kolejny problem – PS3 nie ma Kinecta, a koło się zamyka.
Ostatnim czasem preferowałem Xbox 360, głównie dlatego, że posiada on grę, w którą czasami lubię zagrać – Minecraft, jednak sytuacja się zmieniła, a gra została wydana na PlayStation – pozostaje więc pytanie, co wybrać? Może obydwie konsole?
Koszty, ach te koszty...
Konsole nie są drogie – każdą z nich kupimy za umowne 500 złotych z pełnym okablowaniem za wersję z ok. 100 GB pamięci dyskowej, co łącznie daje tysiąc złotych. Nie jest to mała suma, a posiadanie dwóch konsol może nie być do końca wygodne – chce zagrać w Fruit Ninja na Kinect, muszę odłączyć PS3 i podłączyć Xbox'a. Chce pograć w Battlefield 4 w sieci – podczepiam PlayStation – chyba już wolę zapłacić za Windows Live.
Nadal myślę nad wyborem, jednak pewne jest to, że w najbliższym czasie kupię sobie którąś z tych konsol. Co do komputera – dokupię pamięci operacyjnej i nowszy procesor, np. Intel Core 2 Quad i 4 GB pamięci RAM DDR2, tak, aby ten komputer starczył mi na jakiś czas do podstawowych obowiązków i będę sobie żył w spokoju, nadal odpisując na maile za pomocą mojej Lumii – nie ma tu złotego środka, ale możecie mi pomóc.
Jeżeli posiadacie konsole lub jesteście fanami gry na PC, możecie polecić mi jakiś sprzęt do ok. 800 złotych. Nie mam wygórowanych wymagań, a każde zdanie się liczy. Którą konsolę preferujecie i dlaczego byście mi ją polecili?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu