Świat

Koniec kabli. Nadciąga bezprzewodowy prąd.

Filip Żyro
Koniec kabli. Nadciąga bezprzewodowy prąd.
Reklama

Bardzo możliwe, że w ciągu kilki najbliższych lat raz na zawsze pozbędziemy się kabli zasilających. W domu przyszłości urządzenia będą ładowały się be...

Bardzo możliwe, że w ciągu kilki najbliższych lat raz na zawsze pozbędziemy się kabli zasilających. W domu przyszłości urządzenia będą ładowały się bezprzewodowo. Nasz telefon naładuje się w kieszeni, samochód elektryczny zaparkowany w garażu sam uzupełni akumulator, a ustawianie lamp i telewizora w okolicy gniazdek elektrycznych raz na zawsze zostanie zapomniane.

Reklama

Idea bezprzewodowego prądu brzmi, jak żywcem wyjęta z prozy science-fiction. Oczywiście pojęcie prądu indukcyjnego nie jest nam obce, jednak zastosowania dla tej technologii są bardzo ograniczone. Jednak wraz z jej rozwojem bardzo możliwe, że niedługo uda nam się porzucić kable raz na zawsze.

Wszystko dzięki naukowcom z MIT, którzy pracują nad programem o wdzięcznej nazwie WiTricity. WiTricity to opracowany przez uczhonych sposób na bezprzewodowe przesyłanie energii elektrycznej bez dużych strat, polegające na rezonowaniu dwóch obiektów. Ci, którzy obawiają się, że mogliby zostać porażeni bezprzewodowym prądem, powinni porzucić swoje obawy. Osoby odpowiedzialne za start-up zapewniają, że przesyłanie prądu jest stuprocentowo bezpieczne. WitTricity nie polega na bezprzewodowym przesyłaniu prądu, a na wytworzeniu pola magnetycznego, które umożliwi zdalne ładowanie naszych telefonów, zasilanie telewizora, czy pracę na laptopie bez obawy o jego rozładowanie. Jedyne co będzie potrzebne to specjalna stacja wytwarzająca to pole magnetyczne, która nazywać się będzie Source Resonator. Umieszczenie takiego źródła w każdym domu, pozwoli raz na zawsze pozbyć się kabli.

Czyż nie byłoby to piękne? Wyobrażacie sobie ładowanie telefonu w kieszeni, w dowolnym miejscu gdzie takie pole magnetyczne byłoby dostępne? Czy ładowanie elektrycznego samochodu zaparkowanego w garażu? Zespół odpowiedzialny za WiTricity pracuje również nad wykorzystywaniem technologii w medycynie, przy sztucznym rozruszniku serca. Odpowiednio rozmieszczone stacje wytwarzające pole magnetyczne, mogłyby na terenach miejskich zapewnić nieograniczony dostęp do prądu. Pora zastanowić się nad ekologicznym sposobem uzyskiwania prądu, na który zapotrzebowanie nieustająco rośnie. Liczę, że uda nam się wykorzystać największy akumulator w naszym układzie słonecznym, naszego bezpośredniego sąsiad - słońce. Głupotą i wybitnym marnotrawstwem energii byłoby tego nie zrobić.

Katie Hall szefowa technologiczna projektu ostatnio pojawiła się w CNN, aby powiedzieć o zaawansowaniu projektu i możliwych zastosowaniach. Oto co miała do powiedzenia:

Na obecnym etapie rozwoju technologia jest dość ograniczona, a wytworzone pole magnetyczne pozwala na zasilanie urządzeń w niedużych odległościach. Oczywistym jest jednak fakt, że wraz z rozwojem technologii, zasięg bezprzewodowego prądu będzie na tyle duży, że na potrzeby zwykłego domu wystarczy jeden Source Resonator. Zupełnie, jak router wi-fi, z którym technologia ma wiele wspólnego. Bezprzewodowy prąd może być jednym z najważniejszych wynalazków tego dziesięciolecia. Trzymam kciuki za jego powodzenie.

Źródło: CNN, Wikipedia

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama