Nim projekt Google Glass zostanie wprowadzony na na rynek, czeka go jeszcze pewnie cała masa różnego typu testów i zmian. Choć można założyć, iż rzesz...
Nim projekt Google Glass zostanie wprowadzony na na rynek, czeka go jeszcze pewnie cała masa różnego typu testów i zmian. Choć można założyć, iż rzesze klientów byłyby zadowolone z możliwości korzystania z tego produktu w jego obecnej formie, to korporacja z Mountain View nie zamierza chyba podejmować ryzyka. Możliwe jednak, że internetowego giganta uprzedzi kilka innych firm, które postanowiły pójść tą samą (lub podobną) drogą.
Na przestrzeni ostatnich miesięcy pisałem już o kilku projektach, które w mniejszym lub większym stopniu można powiązać z Google Glass. Tym razem swoim pomysłem chwali się Motorola. Przez chwilę myślałem, że mowa o Motorola Mobility i zastanawiałem się, dlaczego oddział Google tworzy taki sprzęt, skoro czymś bardzo podobnym zajmuje się ich właściciel? Okazuje się jednak, że to dzieło Motorola Solutions i sprawa brzmi już sensownie. Z opisu urządzenia HC1 można nawet wywnioskować, iż jest to całkiem przydatne rozwiązanie.
Zarówno Google Glass, jak i rozwijane właśnie alternatywy tego urządzenia, są tworzone z myślą o użytkownikach, którzy będą wykorzystywać sprzęt głównie do zakupów, komunikacji, zdobywania informacji itp. itd. Wiele osób uważa projekt Google za niezwykle kontrowersyjny, ponieważ nagle każdy z nas może się znaleźć "na podglądzie" i nie będzie miał na to większego wpływu. A dane dostarczane Google przez okulary prędzej czy później mogą zacząć kusić firmę i jej klientów (to już jednak temat na inną dyskusję). Urządzenie skonstruowane przez Motorolę powstało z myślą o biznesie. I to bardzo szeroko pojętym – zarówno tym dużym, jak i mniejszym – sprzęt może się przydać w wielu sytuacjach zawodowych.
Komputer HC1 jest dość ekstrawaganckim hełmofonem, a jeden z jego głównych elementów stanowi wyświetlacz o rozdzielczości 800x600 pikseli (ponoć zapewnia użytkownikowi taki sam obraz, co 15-calowy ekran). Sprzęt posiada także dwurdzeniowy procesor o taktowaniu 800 MHz, 512 MB pamięci operacyjnej (plus czytnik kart microSD), moduły Wi-Fi oraz Bluetooth, a także kilka innych ciekawych rzeczy, ale w celu zdobycia dodatkowych informacji odsyłam już do strony producenta. Warto jeszcze wspomnieć, że ów komputer pracuje pod kontrolą Windows CE 6.0 Pro.
Produkt Motoroli posiada system rozpoznawania mowy, więc można nim sterować za pomocą komend głosowych – ta funkcja może się okazać niezwykle użyteczna. Podobnie jest z kamerą, którą można podłączyć do urządzenia i nagrywać nią filmy dobrej jakości – wszystko to znajdzie zapewne zastosowanie w wielu branżach. I ten pomysł jest jak najbardziej sensowny. Skoro będzie w stanie ułatwić pracę (przynajmniej przekonuje nas o tym producent) i niejako wprowadzi ją na wyższy poziom, to trzeba być na tak. Nawet jeśli przyjdzie zapłacić za tę przyjemność spore pieniądze (a tak pewnie będzie). Jednocześnie jestem ciekaw, która firma pochwali się podobnym rozwiązaniem w najbliższej przyszłości – wszak teraz każdy chce mieć w swojej ofercie coś à la Google Glass.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu