Dyskusja o wykorzystaniu funduszy unijnych w ramach działania 8.1 trwa nadal w komentarzach do mojego ostatniego wpisu na ten temat. Podczas rozmowy ...
Dla pocieszenia trzeba jednak zaznaczyć, że został przygotowany projekt nowego Rozporządzenia MRR, który zawiera wiele istotnych zmian co do zasad przyznawania funduszy z działań 8.1 i 8.2 - pytanie tylko kiedy te zmiany wejdą w życie i czy będzie naprawdę lepiej?
Ibiz:
Ciekawy temat poruszyłeś, chciałbym dołączyć się do dyskusji. Mam pewne doświadczenie wynikające z realizacji 3 projektów, wykorzystujących środki unijne. Śledzę, kto, ile i na co dostał dofinansowanie i w zasadzie jestem pewien, że 8.1 jest dobrym programem dla istniejących i funkcjonujących podmiotów internetowych – w moim województwie dofinansowanie otrzymały duży sklep internetowy, agencja interaktywna z bardzo bogatą listą referencyjną.
Podmioty które po prostu mogą tymi środkami sfinansować rozwój „wyodrębnionej” z oferty usługi, którą można opisać i ładnie nazwać. Jestem pewien, że decyzja o ubieganiu się o dofinansowaniu jest po prostu mądrą decyzją finansową, mającą na celu wykorzystanie pojawiających się możliwości.
Natomiast z przerażeniem patrzę na nowe podmioty, które jadąc na zaliczkach chcą realizować „innowacyjny” projekt. Obawiam się, że za kilka lat, PARP będzie miał spore szuflady weksli z którymi nie będzie wiedział co robić.
Dawno temu, pierwsze programy PHARE realizowane były przy założeniu, że część projektu realizowana jest z kredyty bankowego. Rodziło to konieczność jego uzyskania, co w zasadzie na starcie eliminowało wszelkie nowe podmioty, wymóg „ciężki” ale do przejścia. Być może ten element dla nowych firm, byłby wskazany? Bank jest w końcu zainteresowany analizą finansowych podstaw przedsięwzięcia.
W gruncie rzeczy chodzi o uzyskanie odpowiedzi, czy na projekcie da się zarobić, czy teraz ktoś na to pytanie odpowiada? Obawiam się, że nie i kasa z unii pójdzie na realizacje projektów, o których nikt nie usłysz
Hudini
Mam wrażenie, że większość entuzjastów Programu 8.1 a) zna go tylko z teorii, b) jeśli są beneficjentami, nie dotarli jeszcze do etapu składania wniosków o refundację poniesionych kosztów.
Niestety PARP i RIF (regionalne instytucje finansujące) prześcigają się w niekompetencji i absurdach rodem z PRLu. Bałagan, brak spójnych przepisów, nagminne antydatowanie dokumentów, nieodbieranie telefonów, sprzeczne i często wykluczające się interpretacje (sic!) przepisów – to jest obraz realizacji Programu 8.1.
Abstrahuję od tego czy projekty, które uzyskały dofinansowanie są dobre czy złe, ważne dla mnie jest jedno – jeśli jakaś firma podpisała umowę to dotacja (refundacja) należy jej się jak psu zupa, a tak nie jest. Entuzjaści P8.1 zapewne żyją z zaliczek i myślą, że takie eldorado będzie trwało wiecznie – oj nie, nie… Szanowni przedsiębiorcy – zatęsknicie za spokojem i przeklniecie chwilę, w której zdecydowaliście o ubieganie się o dotację, kiedy tracić będziecie tygodnie (!!!) na kolejnej uzupełnienia i generowanie biurokratycznych, nikomu do niczego nie potrzebnych zestawień i tabel.
Jak już ktoś przede mną stwierdził – jakby przedsiębiorca miał ten 1.000.000 to by się nie ubiegał o dotację. Taka jest prawda!!! Niestety PARP o tym zapomina i za cenę wątpliwej jakości wsparcia zakłada przedsiębiorcy “złote kajdany”, które dla niejednej małej firmy będą generatorem dodatkowych kosztów.
I jeszcze jedno – czy szanowni entuzjaści Programu 8.1 wiedzą, że PARP nie ma pieniędzy na wypłatę dotacji i wypłaca je w częściach, podważając wybrane koszty jako niekwalifikowalne? Oczywiście po miesiącach papierowych dyskusji i informacji o oddaniu sprawy do sądu okazuje się, że nagle kwestionowany koszt staje się kwalifikowalny. Ale o to chodziło – PARP “kupił” pół roku nieoprocentowanego kredytu, dzięki któremu mógł łatać swoją dziurę budżetową.
Reasumując – dotacje w polskim wydaniu są wypaczeniem i generatorem nadużyć i oszustw (zobaczycie ile będzie afer za ca. 1 rok, kiedy większość projektów będzie się kończyć). P8.1 nie wspiera małych firm z branży IT, pozwala natomiast wyciągnąć kasę z UE przez przedsiębiorców, którzy i tak mają ten przysłowiowy milion i traktują dotację jako extra bonus.
W Europie dokumentacja weryfikowana jest podczas tzw. kontroli. Tam przedsiębiorca składa oświadczenie potwierdzone własnoręcznym podpisem jako “zamiennik” 99% dokumentów. W Polsce każdy wniosek to opasłe, kilkusetstronicowe tomiska, które są powieleniem dokumentacji, którą urzędnik z RIF będzie oceniał (sic!) podczas wizyty. Pytam się po co to powielać??? I jak się to ma do ekologii, na którą UE wydaje grube miliony…
Aha, i jeszcze jedno! Większość pracowników RIF “współpracujących” z beneficjentami nie ma zielonego pojęcia o księgowości, finansach, prawie pracy, kodeksie handlowym, a niestety jest wyrocznią w zakresie interpretacji przepisów. To jest odpowiedź dlaczego P8.1 to klęska, bo zwykły przedsiębiorca będzie męczył się starając się zadowolić urzędasa z RIF. Cwaniak i oszust przygotuje dokumentację pod urzędnika (i często sprzeczne z prawem RP wytyczne PARP) i dostanie zwrotkę za często nawet nie wydane, a jedynie obrócone pieniądze.
Na sam koniec dodam, że w naszym przypadku P8.1 nie był celem a jedynie jednym ze sposobów współfinansowania projektu. Gdybyśmy chcieli oprzeć się wyłącznie na dotacji – firma najpewniej ogłosiłaby bankructwo. I to wyłącznie z powodu podjęcia inwestycji w skali, do której zachęciłoby nas wsparcie UE. Na zwrot 0,5 mln czekaliśmy 6 miesięcy. Cashflow firmy został w ten sposób mocno nadwyrężony. A o zaliczkach z P8.1 wtedy jeszcze nie było mowy. Zresztą i tak są one wyłącznie procentem łącznych wydatków.
Miało być dobrze, a wyszło jak zwykle… Po polsku!
Mariusz
No i odezwały się głosy rozsądku: Ibiz i hundini – wśród postękiwania teoretyków.
dodam kilka faktów – nie mitów i durnych plotek:
- Większość projektów z pierwszej tury 8.1. które znam nie zobaczyły jeszcze ani złotówki, a wnioski o płatności częściowe składały już w wakacje !.
- Wszystkie mają finansowanie na całość projektu.
- Kilka z nich już zarabia – co prawda nie 100% kwoty gwarantującej wydatki, ale nawet przychód 30% poziomu wydatków usprawnia przepływ finansowy :)
- W większości to kapitał osobisty lub spółek-matek – tylko jedna znana mi firma posługuje się kredytem.
- Koszty prowadzenia dokumentacji i przepychanek z PARPEM, uzupełniania dokumentów oceniają na 1/4 do 1/2 etatu co daje przy 2-letnim projekcie w dużym zaokrągleniu od 20 do 60 tyś zł.
Nijak się mają do tego profilu młodzi ludzie bez pieniędzy i doświadczenia w biznesie. Zanim zaczniecie krytykować PARP – ja nigdzie nie wyczytałem, że jest to projekt do wspierania start’upów. Może powinny pieniądze unijne na to pójść, ale dzianie 8.1. nie do tego służy ! Sami piszą, że wspierają projekty mające na celu świadczenie usług drogą elektroniczną a nie młodych przedsiębiorców bez grosza przy duszy.
Najczęściej są to projekty, na które te firmy i tak byłoby stać, ale nie chciały w nie wchodzić z różnych przyczyn, dotacje unijne mogę te pomysły aktywizować co już obieram jako duży plus.
A minusem i tak jest sama idea rozdawnictwa pieniędzy z naszych podatków – w obojętnie jaki sposób. Pieniądze unijne to również pieniądze z naszych podatków!. Ja bym np dawał dotacje do maks. 90% podatków odprowadzonych przez firme w czasie jej istnienia:).
hudini
To może już na samo koniec mojego uczestnictwa w tej dyskusji:
1. P8.1 jest adresowany w próżnie czyli do nikogo – “golasy” (z całym szacunkiem dla młodych ambitnych”) za rok-dwa zbankrutują i przez lata będą spłacać weksle urzędasom z PARP, natomiast Ci co posiadają kapitał, know-how, pomysł i realny biznesplan, w skutek podpisania umowy o wykorzystanie wsparcia z UE (P.8.1) wygenerują znaczące, dodatkowe koszty i nieuzasadnione działania sprzeczne z core-biznesem tylko po to, żeby zadowolić niekompetentnych i oderwanych od realiów rynkowych urzędników z RIF i PARP. O wiedzy merytorycznej z prawa handlowego, podatkowego i wiedzy o prowadzeni firmy nie wspomnę..
P8.1 jak już wcześniej wspomniałem skończy się wielką porażką i medialna burzą, informującą, że wzbogacili się na nim oszuści, kombinatorzy i cwaniacy “czujący” rozumienie prawa przez 20-letnie paniusie z RIF. Jako ciekawostkę podam info od poznanej osoby z PARP, która odeszła z tej firmy na własne życzenie informując, że nie chce za rok-dwa być świadkiem w komisjach śledczych do zbadania nadużyć w wykorzystaniu środków unijnych.
Reasumując P8.1 to pole do nadużyć, które skończy się wielką klapą i aferą. Jak w życiu – kilku straci, kilu zarobi, kilku wykona swoją robotę, tylko szkoda, że to wszystko z naszych podatków.
Krytykantów zapraszam do pierwszego lepszego RIF i zerkniecie na “potencjał” kadry. O zadawaniu im jakichkolwiek pytań merytorycznych nie wspomnę…
Wszystkich wychowanych na micie garażowych firm z krzemowej doliny, którym błogosławiony inwestor pomógł zrobić deal zycia ostrzegam, ze P8.1 to zupełne zaprzeczenie tej wizji. Osadzone w realiach biznesu przedsiębiorstwa informuję, że lepiej, łatwiej (oj, tak!) i bezpieczniej jest poszukać rozumiejącego biznes partnera, niż być na łasce i niełasce dwudziestoletniej panienki z RIF, której kompetencje kończą się tak gdzie się zaczynają…
I już na sam koniec – czy wiecie, że PARP nie ma (!!!) pieniędzy na program 8.1??? Kasę wyrwaną jednym (czytaj cofnięte wnioski) służą wypłacie innym i tak w koło Macieju… Półroczne opóźnienie to jest minimum, a będzie gorzej bo kolejne programy wymagają już rozliczenia.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu