Kciuk.pl powstał pod koniec 2009 roku wchodząc na rynek zdominowany przez Wykop.pl, tuż po spektakularnej porażce Wyczaj.to od Onetu. Grzesiek nie był podówczas specjalnie entuzjastyczny. Ja - pracując wcześniej przez 2 lata dla 02 - wierzyłem, że nawet Kciuk nie powieli sukcesu Wykop.pl, ale na pew...
Kciuk od O2 poradził sobie tam, gdzie Wyczaj.to od Onetu nie dało rady
W przypadku Wyczaj.to, Onet traktował projekt po macoszemu, albo założył że pierwsi użytkownicy sami zbudują społeczność i napędzą dodawanymi treściami kolejnych. Co było do przewidzenia, takie puszczenie serwisu na samopas skończyło się tym, że przed jedynymi użytkownikami byli co głupsi spamerzy, marnujący swój czas i wysiłek na witrynie odwiedzanej głównie przez im podobnych. O2 włożyło w kontent i moderację serwisu znacznie więcej wysiłku i pieniędzy. Oto efekty.
Trudno zdobyć aktualne dane na temat ruchu na Wykopie, a i o Kciuku wiem mniej niż bym chciał. Jednak porównując dane z Alexy i innych źródeł, starsze dane na temat Wykopu i odrobinę własnych spekulacji, można chyba mniej więcej nakreślić aktualną sytuację Kciuka. Całkiem solidny ruch usprawiedliwiający istnienie serwisu, ale o znacznie gorszej "jakości" niż wypadku Wykopu, ze względu na bardzo anemiczną społeczność i mniejszy ruch na stronie głównej.
Michał Brański nie chce zdradzić, czy serwis jest rentowny, ale brak na nim reklam (poza wyświetlanymi w materiałach z Wrzuty) i sponsorowanych materiałów, więc podejrzewam, że ważniejsza dla O2 jest jego rola jako kolejnej "rozdzielni" ruchu w ramach serwisów grupy uzupełniającej stronę główną portalu. Zwłaszcza, że znacząca cześć treści na Kciuku może razić poważniejszych reklamodawców.
Widoczne na zrzucie ekranu spadki Michał kładzie na karb pogody i świąt. Jednak niezależnie od nich, Kciuk poradził sobie, tam gdzie Wyczaj.to poległo. Dlatego można się oburzać i narzekać na O2 sprzedaje "cycki i przemoc", tak jak to robiła konkurencja po odpaleniu Pudelka (ale przed próbami skopiowania tego serwisu), jednak lepiej wyciągać wnioski. Tak z sukcesów, jak i raczej przaśnych projektów jak Kciuk, które przetrwały tam gdzie inni nie dali sobie rady.
Zastrzeżenie: Jestem byłym pracownikiem o2.pl i przez pewien czas współpracowałem również z opisywanym serwisem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu