Prywatne przedsiębiorstwo Space One z siedzibą w Japonii nie ma w ostatnim czasie najlepszych wyników. Ostatnie dwie próby wystrzelenia ich rakiety zakończyły się niepowodzeniem.
W ostatnich latach dominację nad przestrzenią kosmiczną przejmują prywatne przedsiębiorstwa, głównie amerykańskie. Firmy takie jak SpaceX, Blue Origin, Boeing, czy Rocket Lab coraz częściej przyjmują zlecenia od NASA oraz prywatnych podmiotów. Japonia swoją część misji kosmicznych również coraz chętniej powierza prywatnym firmom.
Startup Space One z Kraju Kwitnącej Wiśni po raz kolejny zmierzył się z niepowodzeniem. 18 grudnia, około godziny 11:00 czasu lokalnego, rakieta Kairos 2 uległa awarii krótko po starcie z kosmodromu Space Port Kii w miejscowości Kushimoto, prefektura Wakayama. Mimo ambitnych planów, aby stać się pierwszą prywatną japońską firmą, która umieści satelitę na orbicie, problemy techniczne zniweczyły tę próbę.
Kairos 2 i druga klapa
Kairos 2, mierząca 18 metrów wysokości, rozpoczęła lot pomyślnie, lecz już w pierwszych minutach zaczęła tracić stabilność, co objawiło się chaotycznym ruchem rakiety. Ostatecznie misję przerwano po około trzech minutach na wysokości 100 kilometrów, gdy wykryto nieprawidłowości w pracy silników pierwszego stopnia oraz w trajektorii lotu. Rakieta miała wynieść na orbitę pięć satelitów, w tym ładunki opracowane przez japońskie firmy komercyjne, uczniów szkół średnich oraz tajwańskie przedsiębiorstwo. Po incydencie Space One wydało oświadczenie, w którym przeprosiło klientów i wszystkie osoby zaangażowane w projekt.
Głęboko żałujemy, że nie byliśmy w stanie sprostać oczekiwaniom naszych klientów i partnerów. Dołożymy wszelkich starań, aby jak najszybciej ustalić przyczyny awarii i kontynuować naszą misję rozwijania sektora kosmicznego
- napisano w komunikacie prasowym.
Była to druga misja rakiety Kairos, a jednocześnie drugie niepowodzenie. W marcu 2024 roku Kairos 1 eksplodowała krótko po opuszczeniu wyrzutni, gdy system zakończenia lotu wykrył nieprawidłowość w prędkości. Chociaż w obu przypadkach nie odnotowano obrażeń ani uszkodzeń infrastruktury, nieudane starty oznaczają duże straty finansowe i wizerunkowe dla startupu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu