Felietony

[Aktualizacja] Jak odzyskać pieniądze od sklepu internetowego? Właśnie to będę sprawdzał

Grzegorz Marczak
[Aktualizacja] Jak odzyskać pieniądze od sklepu internetowego? Właśnie to będę sprawdzał
Reklama

Moja historia ze sklepem littlebaby.pl zaczęła się jeszcze w grudniu kiedy to złożyliśmy zamówienie na prezenty, które miały być przekazane dzieciakom...


Moja historia ze sklepem littlebaby.pl zaczęła się jeszcze w grudniu kiedy to złożyliśmy zamówienie na prezenty, które miały być przekazane dzieciakom w rodzinie - nie spieszyło nam się bo chodziło o styczeń. Niestety okazało się, że sklep się nie wyrobi i przesłał do klientów pytanie czy chcą czekać czy anulować zamówienie (Dodam, że kontakt ze sklepem cały czas był bardzo dobry)

Reklama

Anulowaliśmy i czekaliśmy na zwrot pieniędzy. W okolicach początku lutego kiedy ich jeszcze nie było na koncie upomnieliśmy się o nie - otrzymaliśmy informacje, że niedługo wszystko będzie uregulowane (kolejki w przelewach mieli czyli tłumaczenie dla naiwnych).

Moja cierpliwość skończyła się w zeszłym tygodniu, dodzwoniłem się do sklepu i jednocześnie napisałem też mail, że upublicznię ich praktyki jeśli natychmiast nie zwrócą mi moich ponad 300 PLN (co dla mnie jest dość znaczącą kwotą)

Na mail zareagował chyba właściciel, który zadzwonił z przeprosinami i powieszał, że pieniądze natychmiast przelewa. Poprosiłem o potwierdzanie - bez problemu przytaknął, że prześle. Niestety to było kilka dni temu - pieniędzy nie ma a już mam dosyć upominania się o to co mi się należy i słuchania coraz to głupszych tłumaczeń. Minęły 3 miesiąc i pomimo tego, że sklep odpowiada na maile i telefony to jednak pieniędzy nie mogę odzyskać.

Opisuję tę sytuację z kliku powodów. Przede wszystkim chcę wszystkich ostrzec, aby omijać sklep littlebaby.pl. Nie wiem czy mają problemy finansowe, czy też to po prostu brak instynktu samozachowawczego - nie jest to jednak istotne dla klienta który wpłaca pieniądze.

Po wtóre obiecałem właścicielowi, że opiszę ich metody pracy a dodatkowo zrobię z tego cykl artykułów o tym co można zrobić i jak odzyskać w takiej sytuacji swoje pieniądze.

Specjalnie nie sprawdzałem w internecie co mogę i powinienem zrobić. Chcę bowiem prześledzić drogą postępowania zwykłego Kowalskiego, który został w sieci oszukany lub tak jak ja nie może wyegzekwować od dłużnika swoich pieniędzy. W końcu o jakości naszego e-commerce stanowi nie tylko sposób zapłaty i dobór asortymentu ale również prawo i możliwości jakie ma poszkodowany klient.

Z pewnością więc zadzwonię i udam się na policję (mam ich ostrzec, że będę relacjonował ich działania?). To będzie pierwszy krok, który powinien zainicjować działania lub ewentualnie skierować mnie gdzieś indziej.

Reklama

Także będą kolejne części tej serii.

[Aktualizacja]

Widać, że artykuł podziałał i dalszych czynności nie muszę wykonywać a właściwie również już nie mogę ponieważ pieniądze zostały mi zwrócone na konto . Szybki przelew trafił do mnie po godzinie 12:00.

Reklama

Miałem też dość emocjonalną rozmowę z właścicielem, sklepu który przepraszając opowiedział mi o chorobie z jaką się zmaga (która jest potężnym ciosem dla każdej rodziny) i że cała sytuacja nie wynika z jego złej woli.

Miałem duży problem jak napisać tę aktualizacje, ponieważ z jednej strony nie jestem osobą łatwowierną z drugiej zaś słysząc o tak ciężkiej chorobie (którą właściciel chciał mi udowodnić przesyłając skan historii choroby) nie mam sumienia negować wszystkiego i twierdź, że mnie jako klienta to nie interesuje i w nic nie wierzę.

W życiu bowiem zdarzają się różne nieprzewidziane sytuacje i przyjmuję, że właśnie to ona była winna całej tej sytuacji.

Możliwe, że w tym momencie wykazuje się naiwnością ale chyba jednak wolę być naiwny niż wyrachowany. Nigdy nikomu źle nie życzyłem (a szczególnie w opisanej sytuacji) i w związku z tym zakładając, że to co usłyszałem jest prawdą dla mnie sprawa się zakończyła.

Ps. Jeśli natomiast kiedykolwiek dowiem się, że jednak moja dobra wola i zaufanie zostało wykorzystane i jestem naiwny to wrócę do tej sprawy.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama