Pod koniec ubiegłego roku uwagę mediów przykuł wniosek grupki zapaleńców (popartej przez kilkadziesiąt tysięcy obywateli USA), którzy domagali się od ...
Pod koniec ubiegłego roku uwagę mediów przykuł wniosek grupki zapaleńców (popartej przez kilkadziesiąt tysięcy obywateli USA), którzy domagali się od amerykańskich władz rozpoczęcia budowy Gwiazdy Śmierci. Administracja Białego Domu uznała, iż projekt nie zasłużył na wsparcie z państwowej kasy i zamknęła temat. Skoro zabrakło wsparcia ze strony władz, to może pomogą obywatele?
Część z Was pewnie zna historię wniosku dotyczącego wybudowania Gwiazdy Śmierci – przepadł, ponieważ nie znalazł uznania wśród amerykańskich urzędników. Podano wówczas trzy podstawowe argumenty „na nie”: bo drogo (podejrzewam, że jeszcze kilka lat temu projekt zainteresowałby kilka banków lub innych instytucji finansowych), bo to niedopracowany produkt (Dreamlinera można było uziemić. Ale jak uziemić Gwiazdę?), bo wysadzanie planet nie leży w interesie władz (przecież mogą na nich być jakieś złoża ropy). Na szczęście, są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy nie zrażają się początkowymi niepowodzeniami i szukają innych rozwiązań.
Tym razem do realizacji projektu postanowiono wykorzystać serwis Kickstarter. Na stronie zbierane są obecnie środki na stworzenie Open Source Death Star. Dlaczego open source (dotyczy to zarówno sprzętu, jak i oprogramowania)? To proste: będzie taniej. Musi być taniej, ponieważ koszt budowy do niskich nie należy, a chiński COVEC chyba już nie buduje po kosztach. Cały projekt może pochłonąć nawet 850,000,000,000,000,000 dolarów. Sporo i zastanawiam się, w jaki sposób powstają wyceny tego typu? Gdyby ktoś próbował zebrać tę kwotę za pośrednictwem Kickstartera, to mógłby mieć z tym poważny problem. Na szczęście pomysłodawcy chcą zdobyć jedynie 20 mln funtów (około 31 mln dolarów).
Te środki mają być przeznaczone na stworzenie dokładnych planów Gwiazdy oraz dopracowanie jej systemów bezpieczeństwa ("£20,000,000 for more detailed plans and enough chicken wire to protect reactor exhaust ports"). Trzeba przyznać, że na dzień dzisiejszy plany budowy są poważnie niedopracowane (choć i tak dziwi fakt ich upublicznienia) i należy zatrudnić specjalistów, którzy dodadzą to i owo do całego przedsięwzięcia. Oby tylko nie były to osoby odpowiedzialne za budowę polskich stadionów i autostrad – cały projekt może się wówczas posypać. Dosłownie i w przenośni.
Zapewne zdajecie sobie sprawę z tego, że cała akcja jest jednym wielkim żartem i zabawą pomysłodawców projektu. Nie zmienia to jednak faktu, iż udało im się już zebrać ponad 212 tys. funtów. Wiele startupów może im pozazdrościć tej sumy, a do zakończenia zbiórki pozostało jeszcze kilkadziesiąt dni. Gdyby jakimś cudem udało im się zebrać wspomnianą kwotę, to przed przystąpieniem do dalszych prac, konieczna będzie odpowiedź na szereg pytań związanych z Gwiazdą Śmierci: kto będzie nią zarządzał, w jaki sposób zostaną wybrane firmy do realizacji projektu (to przecież szansa dla wielu naszych przedsiębiorstw), gdzie zakotwiczy pojazd (niektórym może przecież przeszkadzać), w jakim kraju będą płacone OC, AC…
Źródła zdjęć: technologie.gazeta.pl
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu