W nowym nazewnictwie dla tabletu Apple coraz więcej osób doszukuje się czegoś więcej niż zostało nam powiedziane. Oczywiście słówko "air" odnosi się d...
W nowym nazewnictwie dla tabletu Apple coraz więcej osób doszukuje się czegoś więcej niż zostało nam powiedziane. Oczywiście słówko "air" odnosi się do smukłych rozmiarów i lekkości urządzenia, ale całkiem prawdopodobne jest że właśnie w ten sposób Apple chciało przygotować rynek na pojawienie się kolejnego modelu - być może o nazwie "Pro".
Firma z Cupertino nie musi nikogo przekonywać, że ich tablet jest urządzeniem idealnym do konsmupcji treści, a asortyment App Store na pierwszy rzut oka to przede wszystkim treści z kategorii rozrywki. Odwrócenie karty i przedstawienie iPada jako sprzętu do pracy to jeden z celów firmy, dlatego w niemalże każdym wideo gdzie oglądamy iPada, występuje on w rękach pracowników przeróżnych branż. Kolejnym krokiem było udostępnienie pakietu iWork zupełnie za darmo dla nowo zakupionych urządzeń z iOS - w tym iPada - co ma uczynić go urządzeniem do celów produktywnych od razu po wyjęciu z pudełka.
Nie bez przyczyny naprawdę popularne są także klawiatury (nie raz pełniące rolę etui), które wybierane są przez użytkowników iPada. Czas pracy na baterii oraz ogromny wybór aplikacji powodują, że w wielu przypadkach iPad zastępuje laptopa i jedyny odczuwalny brak to właśnie fizyczna klawiatura, która jest niezastąpiona w większości sytuacji. Po tym jak Apple odpowiedziało niejako Microsoftowi poprzez wyposażenie systemu iOS w aplikacje Pages, Numbers i Keynote, nastepnym etapem wydaje się zaprojektowanie przez współpracowników Tima Cooka etui z funkcją klawiatury. Większość osób twierdzi zgodnie, że momentalnie stałaby się ona numerem jeden w swej kategorii - czy rzeczywiście by tak było? Możliwe, że przyjdzie nam się o tym przekonać. Czy byłoby to akcesorium przygotowane z myślą o dostępnych już na rynku modelach tabletu Apple...?
I tu właśnie wkraczamy w sferę domysłów i plotek, gdzie coraz częściej powraca temat tak zwanego "iPada Pro". Podobnie jak w ofercie laptopów Apple - MacBooków - dostepne są modele pod obydwoma nazwami, tak i w przypadku tabletów klienci mieliby móc dokonać wyboru pomiędzy modelami "Air" i "Pro". Pierwszy z nich został już zaprezentowany, dlatego premiera "Pro" to prawdopodobnie kwestia kilku miesięcy. Czym miałby on odróżniać się od znanych nam tabletów? Najbardziej zauważalną cechą byłaby przekątna ekranu, zwiększona do 11,4 bądź 12,9 cala. W teorii, istnienie takich tabletów jest z góry skazane na porażkę, ponieważ są to już wymiary przekraczające granice komfortowego użytkowania takiego urządzenia - czy Apple byłoby w stanie zaskoczyć nas czymkolwiek i przekonać do takiej wizji? Jakich argumentów firma musiałaby użyć, by ukazać taki sprzęt w samych superlatywach?
Szczerze mówiąc, być może nieco naciągając rzeczywistość ale jednak, Apple wykonało już podobny ruch w przypadku iPhone'a. Dostępne w ofercie dwa najnowsze modele: 5S oraz 5C to urządzenia, przynajmniej w zamierzeniu, skierowane do dwóch różnych grup klientów. Elegancki, stonowany iPhone 5S i kolorowy, młodzieżowy wręcz iPhone 5C to podwójny atak na ten sam rynek. Może właśnie powtórzenie tego samego z iPadem Pro - lecz z zupełnie odmienną otoczką marketingową - okazałoby się strzałem w dziesiątkę.
iPad Pro - większy ekran (potrzebny lub nie), jeszcze mocniejsze podzespoły i/lub zwiększona pojemność pamięci, dedykowana fizyczna klawiatura. Przemawia to do Was?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu