Przyznaje się, że nigdy nie inwestowałem w startupy - mimo to FundersClub.com od razu przykuł moją uwagę. Serwis z USA zamierza przedefiniować sposób,...
Przyznaje się, że nigdy nie inwestowałem w startupy - mimo to FundersClub.com od razu przykuł moją uwagę. Serwis z USA zamierza przedefiniować sposób, w jaki nowe przedsięwzięcia biznesowe pozyskują pieniądze od inwestorów.
FundersClub.com jest wspierany przez Y Combinator i został zaprezentowany na DemoDay 2012. Proponuje swoistą galerię startupów, dzięki której inwestorzy mogą przeglądać przedsięwzięcia i wspierać te, w które uwierzą. Z założenia są to startupy technologiczne z całego świata, znajdujące się w różnym stadium rozwoju, odznaczające się wysoką dynamiką wzrostu przychodów lub użytkowników. Projekty są opatrzone opisem pomysłu, sukcesów, zespołu i innych elementów, które mogą uwydatnić atuty danej firmy i zachęcić do inwestycji. Przedsiębiorcy mają możliwość zadawania dodatkowych pytań za pomocą moderowanego forum.
Co odróżnia FundersClub od serwisów croudfunding’owych typu Kickstarter? Na pewno fakt, że inwestor zyskuje realne udziały w firmie. Informacje o aktualnych wydarzeniach, otrzymuje bezpośrednio od właścicieli. Jednak formalnie, inwestorem i właścicielem udziałów jest FundersClub. Wysokość inwestycji zależy od potrzeb projektu, ale nie jest to kwota mniejsza niż 1000 dolarów i nie większe niż 250 000 dolarów.
FundersClub pośredniczy w całym procesie inwestowania - zarówno w załatwieniu wszelkich formalności, jak i w transferze pieniędzy między inwestorem, a startupem. Dostęp do serwisu jest darmowy, FundersClub nie pobiera od żadnej ze stron opłat stałych.
Model biznesowy FundersClub polega na pobieraniu prowizji po breake even point, uzyskanym przez startup lub prowizji od obrotu, jednak tylko w momencie wyjścia z inwestycji. Serwis nie podaje informacji o standardach, można więc wnioskować, że stawki są ustalane indywidualnie. Twórcy FundersClub liczą również na zjawisko „acqui-hire”, czyli wykupowania startupów przez duże firmy, w celu zatrudnienia jej pracowników.
Pojedyncze projekty, obecnie „wystawione” w FundersClub zbierają od 250 000 do 600 000 dolarów. Choć FundersClub nie zastąpi funduszy Venture Capital, może być cennym uzupełnieniem dla prywatnych inwestorów czy aniołów biznesu.
Pomysł na tak skonstruowany model pozyskiwania inwestorów, stwarza młodym startupowcom duże szanse na zebranie kapitału w początkowych fazach działania. Z drugiej strony, przy odpowiedniej ilości startupów w serwisie, FundersClub staje się świetnym narzędziem dla inwestorów, którzy poszukują miejsc na ulokowanie kapitału i ciekawą alternatywą dla członków klubu aniołów biznesu, pobierających przecież nie małe opłaty członkowskie.
Można przypuszczać, że startup będzie się musiał borykać z kwestiami prawnymi– urząd skarbowy pewnie zaciekawi, w jaki sposób firma zabezpiecza się przed procederem prania pieniędzy. Czas pokaże, czy pomysł się przyjmie. Jak obstawiacie?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu