Rozpatrując kwestie "istnienia" dóbr technologicznych takich jak internet czasami zapominamy o tym, że istnieją miejsca na świecie, w których ich dostępność nie jest tak oczywista jak dla nas. O ile w świecie Zachodu każdy jest świadom wszechobecności globalnej sieci oraz metod dostępu do niej, w pewnych państwach adopcja takich rozwiązań dopiero raczkuje.
Jak wykazuje Web Foundation, w ciągu ostatnich trzech lat dynamika wzrostów odsetka osób mogących pochwalić się stałym dostępem do globalnej sieci spadła z 12 procent do 6,5 procenta (w skali roku). Natomiast świt technologiczny w Indiach zdaje się amortyzować te spadki i to głównie dzięki temu krajowi można powiedzieć o tym, że w dalszym ciągu mamy do czynienia z mocno zaznaczonymi wzrostami. Indie w ciągu ostatniego dziesięciolecia wyrastają na kraj, w którym postęp przemian wycelowanych w rozwój nowych technologii jest znaczny.
Nie tylko w Indiach, ale również w innych, podobnych państwach, gdzie dochody nie pozwalają na zakup dóbr, które dla nas są "normą" występuje problem społeczny w sensie wysokiego kosztu wejścia w internet mobilny. Mowa jest o 2,3 miliarda osób - te nie mogą sobie pozwolić na plany z pakietem danych nawet o wielkości 1 GB - jest on nieopłacalny z punktu widzenia ich dochodów. W takich krajach jak Indie między innymi bardzo często okazuje się, że obywatele o niskich dochodach nie mogą zakupić urządzenia mobilnego, a także pozwolić sobie na mobilny internet co miesiąc. Problemem są: słaba infrastruktura komórkowa oraz spore nierówności społeczne.
Rynki wschodzące cierpią z powodu właściwie trzech problemów w kontekście dostępu do mobilnego internetu: po pierwsze, ceny urządzeń dostępowych takich jak smartfony w dalszym ciągu są w takich miejscach nieakceptowalne dla osób zarabiających średnią krajową. Po drugie - ceny dostępu do mobilnego internetu są podobnie nieopłacalne: wyszczególnia się kobiety w tych krajach, które borykają się z nierównościami na rynku pracy - nie tylko w kontekście płac, ale także w zakresie samej możliwości uzyskania zatrudnienia.
Trzecia sprawa to ogromne nierówności społeczne - brak istnienia tradycyjnej klasy średniej powoduje gorszy rozwój nowoczesnej infrastruktury sieciowej. W takich krajach jak Indie, obecnie rząd zajmuje się tym problemem i dopłaca telekomom do tego interesu po to, aby mogły one oferować znacznie korzystniejsze plany dla obywateli. Skutkiem tego są np. bardzo niskie z naszego punktu widzenia ceny za plany na internet mobilny. Jednocześnie, dla niektórych obywateli są one w dalszym ciągu zbyt drogie.
Możemy więc cieszyć się, że żyjemy w kraju, gdzie mamy dobrą infrastrukturę mobilną i jednocześnie bardzo atrakcyjne plany nie tylko w kontekście mobilnego dostępu do internetu - zarówno w abonamentach jak i prepaidach. Dostępność urządzeń komórkowych na rynku, a szczególnie smartfonów jest u nas bardzo dobra właściwie w każdej półce cenowej, choć Polaków najbardziej interesują sprzęty "średnie", flagowce to w dalszym ciągu domena nieco lepiej zarabiających Kowalskich.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
