Mobile

Instagram to spasiony kombajn - nawet Zuckerberg to dostrzega

Kamil Świtalski
Instagram to spasiony kombajn - nawet Zuckerberg to dostrzega
Reklama

Też odnosicie wrażenie, że Instagram w ostatnich miesiącach trochę przesadza ze wszystkimi nowościami? No to nie jesteście jedyni — i chyba sami twórcy zdają sobie z tego sprawę, bo testują właśnie podział platformy na dwie osobne aplikacje.

Ostatni rok to naprawdę dużo nowości dla Instagramu. Po wprowadzeniu tamtejszych relacji co rusz zaczęto dokładać kolejne elementy układanki: transmisje na żywo, maski, naklejki, wygodniejsze wiadomości, odpowiedzi, lajkowanie komentarzy — które też w końcu dorobiły się wątków. Do tego wszystkiego dochodzi cały pakiet ozdobników i z dnia na dzień program ze skromnej aplikacji w napakowane treścią narzędzie, które wielu użytkownikom zastąpiło w jakiejś części popularne komunikatory. W końcu po co rozmieniać się na drobne, skoro równie komfortowo można rozmawiać także tam — a przy okazji łatwo i czytelnie dzielić znalezionymi inspiracjami?

Reklama

Instagram podzielony i z nową aplikacją

I wszystko to faktycznie działa — problem polega jednak na tym, że program najwyraźniej zrobił się za duży. Dlatego Instagram testuje właśnie nową aplikację — Instagram Direct. Na ten moment dostępna jest w Chile, Izraelu, Portugalii, Turcji, Urugwaju oraz we Włoszech. U użytkowników którzy ją instalują, z prawego górnego rogu znika dostęp do wiadomości w obrębie podstawowej aplikacji — wszystko dzieje się w nowym programie. Na zachętę jego użytkownicy dostali też zestaw nowych filtrów i naprawdę przemyślany interfejs, na który składają się trzy czytelne ekrany.

Taki krok wydaje się analogicznym do tego, co Facebook jakiś czas temu zrobił z Messengerem, serwując mu osobną aplikację. I w tamtym konkretnym przypadku ma to sporo sensu — przede wszystkim dlatego, że by cieszyć się komunikatorem, nie potrzebujemy mieć konta w serwisie Zuckerberga. Tutaj niekoniecznie jestem w stanie uzasadnić taki podział, zresztą sami twórcy platformy mówią, że nie są jeszcze do niego specjalnie przekonani — ale taki ruch pozwoliłby im bardziej rozwinąć moduł komunikacyjny. Pytanie tylko, czy aby na pewno to na rozwoju właśnie tych elementów najbardziej zależy użytkownikom?

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama