Felietony

Huawei kradnie klientów Apple? Na to wygląda

Albert Lewandowski
Huawei kradnie klientów Apple? Na to wygląda
26

Huawei pokazał, że zna się na robieniu elektroniki użytkowej, podkreślającej jednocześnie całą drogę, jaką pokonał w trakcie ostatnich kilku lat. Co więcej, analitycy jasno wskazują, że teraz rośnie za sprawą "kradzieży" klientów od Apple. Czy to jednak są wiarygodne wnioski?

Statystyką królową przepowiedni

Analitycy to mistrzowie w swoim fachu. Do tego niektórzy lubią być gwiazdami najnowszych wiadomości, w których prorokują chwytliwe rewolucje czy zmiany, jakie nadejdą, bo tak im wyszło z Excela. Mimo że w historii możemy wskazać wiele podobnych sytuacji, w których te ścisłe umysły dały się ponieść wodzy Visual Basic for Application czy wykresom, to jednak czasami można dowiedzieć się czegoś ciekawego, a zarazem wiarygodnego. Do takich osób, przeważnie, możemy zaliczyć Chińczyka Ming-Chi Kuo. Regularnie zapewnia sprawdzoną porcję informacji o Apple.

W ostatnim czasie Apple radzi sobie świetnie. Inwestorzy wiwatują, Tim Cook uśmiecha się na widok wyników finansowych, a fani dalej zacięcie kupują najnowsze iPhone'y za coraz to wyższą cenę. Zaskakujące tu jest to, że największą popularnością cieszy się ten najdroższy i największy. Kiedyś mówiło się, że smartfon za ponad 5 tysięcy złotych to fanaberia, a teraz całkiem atrakcyjna propozycja. Cóż, każdy ma swoje gusta i guściki, z którymi trudno dyskutować. W tym przypadku Xs Max broni się specyfikacją oraz iOS-em na pokładzie.

Co ciekawsze, wiele stawiało się na najtańszego z całego nowego trio z Cupertino, czyli iPhone Xr. Tymczasem ten osłabiony model z wyższej półki sprzedaje się poniżej oczekiwań i przegrywa nawet z Huawei Mate 20. Tak, dobrze przeczytaliście. Produkt Apple jest mniej rozchwytywany niż coś z Państwa Środka. Szok? Niekoniecznie.

Huawei rozumie Apple

Chińskie firmy najczęściej opierają się na kopiowaniu pomysłów. W ciągu kilku ostatnich lat odważyli się nawet na bardziej odważne kombinacje, stając się niezależni. Jednak ten okres naśladownictwa pozwolił im zrozumieć liderów rynku. Obecnie skutecznie z nimi rywalizują i widać, że wiedzą, czego chcą klienci.

Wracając jednak do tematu głównego, czyli pokonania Apple przez Huawei w jednej kategorii, trzeba wytłumaczyć, dlaczego ten Mate 20 wygrywa z iPhonem Xr. Po pierwsze Huawei zaoferował świetny sprzęt, któremu nic nie brakuje, szczególnie w wariancie Pro, legitymujący się świetnym wyglądem i długim czasem pracy, a do tego nadal akceptowalną ceną. Dla równowagi Xr jest zbyt drogi w stosunku do tego, co oferuje. Sam wolałbym dopłacić już do Xs, niż wybrać telefon, w którym oszczędzono na zbyt wielu elementach (ekran czy aparat).

Zdaniem Kuo Apple straci właśnie przez serię Mate. Zaskakujące jest tu również to, że ponownie tańszy i kolory iPhone staje się porażką, przynajmniej patrząc na niego pod kątem oczekiwań. Jestem ciekaw, kiedy Apple sobie uświadomi, że znacznie więcej klientów czeka na następcę SE. W taki sposób mogliby odzyskać tych emigrujących klientów, którzy rozglądają się za alternatywami i na razie to Huawei wydaje się im być najbardziej zbliżoną alternatywą. W końcu nie każdy zwraca uwagę na takie detale, jak logo czy system.

źródło: Android Authority

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu