Mobile

HTC: to operatorzy komórkowi opóźniają aktualizacje. Ktoś tu ratuje swój wizerunek...

Tomasz Popielarczyk
HTC: to operatorzy komórkowi opóźniają aktualizacje. Ktoś tu ratuje swój wizerunek...
18

HTC kojarzy mi się z dwiema rzeczami - solidnymi i dobrze wykonanymi smartfonami oraz brakiem aktualizacji dla nich. Tajwański koncern już niejednokrotnie podpadał użytkownikom łamaniem złożonych obietnic i bardzo krótkim okresem wsparcia udzielanym modelom ze średniej i dolnej półki cenowej. Teraz...

HTC kojarzy mi się z dwiema rzeczami - solidnymi i dobrze wykonanymi smartfonami oraz brakiem aktualizacji dla nich. Tajwański koncern już niejednokrotnie podpadał użytkownikom łamaniem złożonych obietnic i bardzo krótkim okresem wsparcia udzielanym modelom ze średniej i dolnej półki cenowej. Teraz chce chyba odmienić swój wizerunek i zgania na operatorów.

HTC boryka się ostatnio z niemałymi kłopotami. Tajwańczycy jeszcze kilka lat temu zaskakiwali wszystkich dynamicznym wzrostem udziałów na rynku smartfonów, a dziś notują słabe wyniki finansowe i poważnie zastanawiają się nad swoją przyszłością. Przyczyn tego stanu rzeczy jest na pewno kilka. Osobiście uważam, że jedną z nich jest na pewno polityka firmy dotycząca aktualizacji. Ileż to razy słyszeliśmy, że któryś model miał dostać, ale jednak nie dostanie aktualizacji, a inny w ogóle nigdy nie będzie mógł nawet na nią liczyć. W segmencie Androida jest to problemem wszystkich marek, ale HTC poprzez złamane obietnice i niezrozumiałe wybory wysunęło się przed szereg, jeśli chodzi o zaniedbywanie użytkowników.

Opracowana infografika może być pierwszym krokiem w kierunku zmiany tego obrazu. HTC zdaje się w ten sposób wołać "spójrzcie, to nie tylko od nas zależy czy i kiedy wyjdzie aktualizacja". Rzeczywiście infografika pokazuje dość dobitnie różnice między urządzeniami z linii Google Play Edition, odblokowanymi (lub przeznaczonymi dla deweloperów) oraz brandowanymi przez operatorów.

Naturalnie najszybciej aktualizację otrzymują te pierwsze. Od pomysłu do jego realizacji trzeba podjąć 8 kroków, co znacząco upraszcza cały proces. O dziwo jednak, modele odblokowane potrzebują ich... zaledwie 9. HTC największą winę zrzuca na operatorów, którzy zmuszają do wykonania aż 12 kroków. Świetnie obrazuje to wykres poniżej - HTC One otrzymał już Androida 4.4 KitKat, ale wersje przeznaczone dla poszczególnych operatorów są dopiero na etapie integracji. Czy rzeczywiście tak jest? Cóż, wydaje mi się, że problem leży o wiele głębiej.

W trakcie całego procesu może dojść do dwóch "tragedii", które spowodują zarzucenie prac nad aktualizacją. Pierwsza to brak wsparcia ze strony producentów chipów, którzy nie dostarczą stosownych sterowników. W ten sposób Google tłumaczył brak KitKata dla Galaxy Nexusa. Jak się okazało kilka tygodni później odpowiadający za tamtejszy procesor Texas Instruments sterowniki udostępnił, tymczasem oficjalnej aktualizacji nie ma i pewnie nie będzie. Drugą przyczyną może być brak możliwości zintegrowania nowej wersji systemu z nakładką graficzną, jak HTC Sense, TouchWiz, EmotionUI i innymi. Cóż, nie da się ukryć, ze te wszystkie dodatki są dodatkowym obciążeniem dla systemu i jeżeli smartfon ma działać normalnie potrzeba solidnej optymalizacji - szczególnie w segmentach middle- i low-end. Wydaje mi się, że to tutaj upada najwięcej planów aktualizacji.

Tylko że HTC One to nie jedyny model w ofercie tajwańskiego producenta. Aby ocieplić swój obraz i sprawić, że Ci bardziej świadomi użytkownicy zaufają HTC (bo przecież dla pozostałych to i tak bez znaczenia...), potrzeba czegoś więcej. Niemniej dobrze mieć świadomość tego, że ewentualna aktualizacja nie zależy tylko od kaprysu i chęci producenta urządzenia.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu