Obecnie Huawei jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych producentów elektroniki użytkowej, a także z segmentu serwerów oraz bezpieczeństwa. Bez wątpienia udało im się wypracować silną pozycję w każdej kategorii, w której oferują swoje produkty. Jak jednak udało im się stać potentatem? Dzisiaj zajmiemy się historią Huawei i prześledzimy ich losy od roku 1987, kiedy to cała przygoda się rozpoczęła.
Skromne początki
Żaden z gigantów nie zaczynał od niewiarygodnych rzeczy. Zanim jednak przejdziemy do samego Huawei, warto napisać tu coś na temat założyciela oraz prezesa całego koncernu, Ren Zhengfei, którego majątek opiewa się obecnie na 1,97 miliarda dolarów. W 2012 roku magazyn Forbes określił go nawet mianem najbardziej wpływowego biznesmena w całych Chinach. W latach 60. XX wieku studiował na Uniwersytecie Chongqing, a następnie wstąpił do Chińskiej Armii Narodowo-Wyzwoleńczej. W tym czasie jednak nie dołączył do Partii Komunistycznej z uwagi na rodziców, nie otrzymał również żadnej rangi wojskowej, pozostając cywilem. Przez cały czas odpowiadał za opracowywanie nowych technologii, a uhonorowaniem jego działań było wysłanie go jako przedstawiciela Chin na Międzynarodową Konferencję Naukową w 1978. Wtedy też wstąpił do Partii. W 1982 doszło jednak do znacznej redukcji etatów. Razem z Zhengfei zwolniono ponad 500 tysięcy osób, a aktualny prezes Huawei przeprowadził się do Shenzhen i rozpoczął karierę w elektronicznym biznesie.
Huawei Technologies zostało założone w 1987 roku za kwotę 21 tysięcy yuanów, co dawało wówczas około 5 tysięcy dolarów. Początkowo zajmowano się sprzedażą centrali telefonicznych prosto z Hong Kongu. Należy w tym miejscu wspomnieć, że za założeniem firmy telekomunikacyjnej stały również patriotyczne pobudki. W latach 80. Chiny próbowały zmodernizować tą gałąź przemysłu, która wydawała się być niedoinwestowana, a do tego ciągle wykorzystywano rozwiązania od firm zagranicznych. Ren Zhengfei uznał, że czas na stworzenie potężnego producenta pochodzącego właśnie z Państwa Środka, chociaż na początkowo zajmowano się handlem importowanych dóbr z Hong Kongu.
Zmiana nadeszła w 1993 roku. Wtedy też firma zaprezentowała C&C08, programowalny przełącznik do telefonów, pozostający najlepszym z ówczesnych w Chinach. Nie sposób tu zapomnieć o tym, że firma umiejętnie nawiązywała współpracę oraz pozyskiwała wsparcie lokalnych urzędników, którzy decydowali się na rozwiązania rodzimego producenta. Wiele osób wytyka Huawei zażyłość z chińskim rządem. W 1994 roku ich technologie zaczęło wykorzystywać wojsko, natomiast w 1996 promowano ich właśnie wybór oraz dawano dodatkowe środka na rozwój oraz badania. Z jednej strony nie sposób pominąć tu tych wydarzeń, ale z drugiej to naturalne, że kraj wspiera producenta, który zapewnia państwu niezależność od zagranicznych firm. Ot, taki patriotyzm.
Ewolucja Shenzhen
Miasto narodzin stanowiło swojego rodzaju eksperyment. Przez większość dwudziestego wieku była to mała rybacka wioska, ale w 1987 roku władze przekształciły tamtejsze tereny w specjalną strefę ekonomiczną. Co ciekawsze, bezpośrednio graniczy ona z Hong Kongiem, będący wtedy pod zwierzchnictwem Wielkiej Brytanii. Początkowo chciano sprawdzić, czy działanie gospodarek potentatów światowych, tj. USA i Japonii, sprawdzą się również tam. W ciągu tych 31 lat miasto rozrosło się do 7 milionów mieszkańców, stało się centrum wielu firm z branży IT, natomiast metody tam zastosowane przeniesiona na cały kraj.
Rozwój za granicą
W 1997 roku Huawei wygrał pierwsze przetarg poza granicami Chin. W 1998 wprowadzili do sprzedaży swoje pierwsze przenośne produkty wspierające łączność GSM, a także CDMA oraz UMTS. Co ciekawsze, 1999 otworzyli centrum badawczo – rozwojowe w Indiach, którego głównym zadaniem było opracowywanie nowych technologii telekomunikacyjnych. Wtedy też zajęli się budową sieci przesyłowych w Danii W latach 1998 – 2003 korzystali z pomocy oraz rad IBM. Dzięki tym wszystkim działaniom w 2000 zarobili już 100 milionów dolarów na handlu i utworzono wówczas kolejne centrum R&D w Sztokholmie w Szwecji, a rok później również w Stanach Zjednoczonych. W 2002 pobili swoje dotychczasowe zarobki – globalna wartość sprzedaży marki przekroczyła już 550 milionów dolarów. Rok 2005 przyniósł ze sobą kolejne zmiany. Otóż za granicą udało się uzyskać lepszą sprzedaż niż u siebie, co jednocześnie uczyniło Huawei globalnym producentem, umacniając jego pozycję. Gdyby tego było mało, Vodafone podpisał z nimi umowę na współpracę i zatwierdził jakość oferowanych produktów – żaden innych chiński producent wcześniej tego nie dokonał.
Kiedy jednak zajęto się telefonami? Pierwszy model zaprezentowano w 2003, jednak początkowo marka nie wypadała w tym temacie najlepiej i potrzebowała trochę czasu, aby wszystko dopracować. Już 2005 Huawei U626, oferujący łączność 3G, otrzymał nagrodę Charlton Media Group w kategorii „Najlepszy smartfon 3G”. Na smartfony musieliśmy poczekać aż do 2009 roku. W trakcie Mobile World Congress w Barcelonie zaprezentowano ich pierwsze urządzenie z Androidem, a jednocześnie ogłoszono nawiązanie współpracy z T-Mobile.
Historia Huawei przez podium
W 2010 roku firma mogła pochwalić się sprzedaniem ponad 100 milionów urządzeń mobilnego internetu, co przełożyło się na 50% udział w rynku i po raz trzeci z rzędu pozostać na pierwszym miejscu. Jest to niewiarygodne, jak długą drogę w krótkim czasie udało im się pokonać. Wtedy też na targach IFA 2010 w Berlinie zaprezentowano szerszej publiczności pierwszy model z serii Ideos z Androidem 2.2 Froyo.
Na sukcesy w branży mobilnej musiano poczekać. Dopiero w 2011 odnotowali sukces i Huawei C8500 w zaledwie 100 dni został sprzedany ponad milion razy. Na rewolucję w przypadku smartfonów trzeba było poczekać do 2012 roku. W styczniu na CES 2012 w Las Vegas pokazano model Ascend P1S, wyróżniający się nie tylko nowym wyglądem, ale również grubością wynoszącą zaledwie 6,68 mm. Cała linia Ascend stała się też podstawą, fundamentem dla wszystkich obecnych urządzeń.
Wielką chwilą było ogłoszenie wyników sprzedaży poszczególnych producentów w 2012 roku. Huawei mógł wtedy poszczycić się trzecim miejscem na świecie przy uwzględnieniu wyników tylko z czwartego kwartału, jednak pokazywało to siłę tkwiącą w tym producencie. Warto wspomnieć, że w 2013 do sprzedaży trafił pierwszy Huawei Mate, nie zabrakło również P6, któremu poświęcono już osobną konferencję w Londynie.
W grudniu 2013 roku doszło do narodzin submarki Huawei. Zapewne wiecie o kogo tu chodzi – wtedy do życia powołano Honor. Firma ta miała celować w młodszą grupę odbiorców oraz oferować lepszy stosunek ceny do oferowanych możliwości, dzięki czemu mogli konkurować bezproblemowo z Xiaomi, który, m.in. Xiaomi Mi A2 Lite zrobił spore zamieszanie na rynku, Meizu czy ZTE. Finalnie producent ten ma nawet szansę, aby stać się teraz jednym z pięciu największych na świecie. Jego karierę zapoczątkowały jednak tylko trzy produkty z niskiej i średniej półki: Honor 3C, Honor 3X oraz Honor E5730.
Nowe serie
W marcu 2014 roku zaprezentowano tablety: Mediapad X1 oraz Mediapad M1; oraz pierwsze w historii wearable: TalkBand B1 z funkcją słuchawki Bluetooth. Trzy miesiące później pochwalono się autorskim procesorem, wykorzystującym architekturę big.LITTLE, jako jeden z pierwszych – z czasem układy Kirin zyskiwały na wydajności, doganiając konkurencję od Qualcomma czy Samsunga. W sierpniu EISA przyznało im nagrodę dla najlepszego smartfona, za którego uznano model P7.
Wielkimi wydarzeniami okazały się być debiuty Huawei Mate 7, którego wszyscy testujący oceniali niezwykle wysoko, oraz Huawei P8 i P8 Lite. To właśnie to trio umożliwiło firmie rozpoczęcie ofensywy na całym świecie. W 2016 rozpoczęto współpracę z Leicą – od tamtej pory na obudowie znajdziemy logo tej uznanej fotograficznej marki. Nie sposób tu także zapomnieć o premierze hybrydy Matebook w 2016 i laptopów w 2017. Mimo że wciąż obwieszcza się koniec segmentu komputerów, to koncern się tym specjalnie nie przejął i przygotował ciekawe propozycje, równocześnie zwiększając swój zasięg. Jestem zdania, że uda im się w ciągu kilku lat zbudować tam na tyle mocną pozycję, aby konkurować z Acerem, Asusem, HP czy Apple.
Rozbudowana potęga
Aktualnie firmę da się podzielić na trzy części. Pierwsza dotyczy sektora ICT, tj. rozwiązań telekomunikacyjnych, ale producent kładzie teraz największy nacisk na urządzenia mobile, czyli smartfony, tablety, laptopy i wearables, oraz produkty dla biznesu, np. serwery danych, systemy telekonferencyjne, chmury obliczeniowe. Z uwagi na to, że szybko się rozwijają, Huawei nie może tego nie wykorzystać.
W zeszłym roku utrzymali trzecią pozycję wśród producentów smartfonów. Producent utrzymuje na całym świecie 16 centrów badawczo – rozwojowych, w których zatrudniają łącznie ponad 10 tysięcy pracowników. Teraz na pierwszym miejscu są telefony (już wkrótce premiera serii P20) oraz rozwój łączności 5G, która niedługo pojawi się w ich produktach.
Najbliższe lata zapowiadają się na dalszą ekspansję. Jedynym kłopotem okazały się problemy w USA, gdzie to urzędy ostrzegają firmy przed ich produktami, ponieważ podobno mają dostarczać danych chińskiemu wywiadowi. Prezes działu mobilnego, Richard Yu, zdecydowanie temu zaprzeczył i powiedział, że wynika to z gierek politycznych i niektórzy producenci po prostu boją się Huawei. Zobaczymy, jak zakończy się ten konflikt.
Bezapelacyjnie ten producent to bardzo dobry przykład małej firmy, która w 30 lat wyrosła na rynkowego potentata.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu