Świat

Gdzie zdobywamy informacje - w sieci czy z prasy?

Karol Kopańko
Gdzie zdobywamy informacje - w sieci czy z prasy?
9

Skoro czytasz ten tekst to z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że Internet jest dla Ciebie głównym medium zdobywania informacji. Jest najszybszy, dostępny praktycznie wszędzie i w lwiej części bezpłatny. Taka jest jego przewaga np. nad prasą. A ilu Polaków szuka wiadomości w sieci? I jak w...

Skoro czytasz ten tekst to z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że Internet jest dla Ciebie głównym medium zdobywania informacji. Jest najszybszy, dostępny praktycznie wszędzie i w lwiej części bezpłatny. Taka jest jego przewaga np. nad prasą. A ilu Polaków szuka wiadomości w sieci? I jak wypadamy na tle reszty Europy?

Gazety upadają, nie mając szans w starciu portalami internetowymi o ogromnym zasięgu dostarczającym treści tu i teraz. Telewizja przegrywa walkę o widzów z YouTube, gdzie każdy może stworzyć sobie własną, dostosowaną do potrzeb ramówkę.

Ileż to już razy słyszeliśmy podobne przewidywanie wieszczące rychły koniec tradycyjnych mass mediów, a jednak tak, jak poczciwe radio, są wciąż z nami, a nawet (jak „Chińcyki”) „trzymają się mocno”.

Faktem jest jednak, że Internet zdominował nasze życia. Przeanalizujcie tylko swoje własne zachowania. Czy kiedy chcecie sprawdzić co dzieje się świecie, to włączacie TVP Info, albo TVN24, a może sięgacie po jeden z popularnych portali. Ja oczywiście praktykuję to ostatnie.

Tak samo zresztą jak 8 z 10 Europejczyków. Jak pokazuje raport comScore, właśnie taka część internautów na Starego Kontynentu odwiedziła we wrześniu strony informacyjne. Polacy plasują się w ten klasyfikacji niemal w ścisłej czołówce z odsetkiem na poziomie 94,6 %, dającym nam szóste miejsce.

Północ jest technologiczna

Co jednak znamienne całe podium jest zajęte przez kraje skandynawskie. Oczywiście taki stan rzeczy to efekt po pierwsze wysokiego PKB per capita, które pozwala na szerokie rozpowszechnienie technologii dostępowych, a po drugie pewnej kultury bycia, której doświadczyłem będąc w Finlandii.

W tym kraju (niektórzy nie zaliczają go do grona skandynawskich) niemal każdy mieszkaniec mógłby zostać zakwalifikowany do grona tzw. early adopters, czyli ludzi, którzy jako pierwsi rzucają się na nowe technologie. Dochodzi tu wręcz do tak dziwnych jak nawet na moje oko sytuacji, kiedy kierowca taxówki jest otoczony podczas jazdy przez 4 smart-urządzenia. Autentyczny przykład z mojego doświadczenia - szofer, jedną ręką obsługiwał nawigację satelitarną, a drugą trzymał przy uchu iPhone’a. Natomiast jego wzrok nieustannie zmieniał położenie z wyświetlacza komputerowego luksusowego BMW, na Nexusa 7, gdzie wyświetlały mu się powiadomienia o zalewających skrzynkę pocztową mailach z kolejnymi zleceniami.

Będąc otoczonym przez tyle urządzeń trudno myśleć jeszcze o tym, aby trzecią ręką trzymać gazetę ;)

Stack of old newspapers and a tablet pc on the wooden table via Shutterstock

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu