Google

To może być koniec dominacji Windows. Oto Fuchsia od Google

Jakub Szczęsny
To może być koniec dominacji Windows. Oto Fuchsia od Google
Reklama

Trzy dekady upłynęły nam na rynku systemów operacyjnych pod znakiem dominacji Windows. W dzisiejszych realiach, znaczenie oprogramowania Microsoftu nieco straciło na znaczeniu, głównie przez rewolucję mobilną i pojawienie się komórkowych alternatyw dla "jedynego słusznego systemu". Microsoft może otrzymać jeszcze jeden cios od swojego bezpośredniego konkurenta - Google.

Fuchsia, bo to o tym systemie mowa znana jest nam już od zeszłego roku, kiedy w sieci pojawiły się doniesienia o nowym oprogramowaniu Google. Zadaniem nowego produktu giganta jest spięcie ze sobą dwóch modeli interfejsu użytkownika - Fuchsia ma być tym samym systemem dla komórek i komputerów. Google zamierza porzucić jądro Linuksa i wdrożyć własne rozwiązanie (mikrojądro Magenta). Ciekawym rozwiązaniem jest wykorzystanie Flutter SDK - w nim zawarty będzie kod adaptujący się do aktualnie wykorzystywanego sprzętu. Co to oznacza? W zależności od urządzenia, Fuchsia będzie oferować nieco inny interfejs użytkownika i to samo tyczy się aplikacji. W ramach jednego SDK można przystosować programy dla wszystkich obsługiwanych przez Fuchsię klas sprzętów.

Reklama

Coś Wam to przypomina? Brzmi to niesamowicie podobnie do tego, co proponował Microsoft wraz z Universal Apps. Programiści byli wodzeni na pokuszenie możliwością tworzenia aplikacji od razu na wszystkie sprzęty obsługiwane przez Windows. Co z tego wyszło? Niestety nic - w dalszym ciągu deweloperom nie opłacało się tworzenie aplikacji dla centralnego repozytorium systemu Microsoftu.

Teraz dostajemy nieco więcej informacji na temat interfejsu Fuchsia OS

W sieci pojawił się materiał wideo prezentujący możliwości bardzo wczesnej wersji Armadillo (którą możecie sami skomplilować - Fuchsia na HotFixIt). Należy przyznać, że projekt - nawet w takiej fazie wygląda co najmniej bardzo ciekawie. Jak wynika z opublikowanego wideo - Fuchsia, mimo nieco innej filozofii podejścia do interfejsu (niż w przypadku Windows), działa całkiem podobnie. Mamy do czynienia z oknami, możliwością ich przypięcia obok siebie, przesuwaniem ich na ekranie.

Jeżeli czekacie na Fuchsia OS i uważacie, że powinien pojawić się "już wkrótce", zapewne będziecie bardzo zawiedzeni. Zarówno mikrojądro, jak i interfejs użytkownika są w bardzo wczesnej fazie i trudno jest ocenić, jak szybko będą postępować kolejne fazy rozwijania projektu. Najważniejsze dla Google na razie są Android oraz Chrome OS, które już niedługo będą dzielić wspólne repozytorium aplikacji, co skomplikuje sytuację Microsoftu na rynku - nawet mimo wydania ostatnio Windows 10 S. Eksperci szacują, że pierwsza konsumencka wersja Fuchsia OS powinna zostać zaprezentowana nie wcześniej, niż w 2020 roku - czyli dopiero za trzy lata. A do tego czasu jeszcze sporo rzeczy może się zmienić. Warto wiedzieć, że Microsoft pracuje nad zupełnie "nową klasą smartfonów" - być może to pójdzie w parze ze stworzeniem odpowiedniego ku temu oprogramowania.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama