Niedawno Marcin Jagodziński pisał o wyciekaniu komentarzy (czy też ich decentralizacji) poza główne źródło informacji czyli np:. Na naszym blogu po...
Niedawno Marcin Jagodziński pisał o wyciekaniu komentarzy (czy też ich decentralizacji) poza główne źródło informacji czyli np:.
Na naszym blogu pojawia się notka i powstają do niej komentarze, w przypadku kiedy notka wpadnie na wykop tam również ktoś ją komentuje, pojawia się na blipie i pojawiają się jeszcze nowsze komentarze, na końcu wszystko zbierze flaker i tam jeszcze jakiś złośliwiec potrafi coś skomentować :)
Ten przydługi korowód potencjalnych źródeł komentarzy tworzy pewien problem (opisany w poście Marcina), który dostrzegł serwis FriendFeed i postanowił zrobić pierwszy krok w celu poprawienia sytuacji.
Otóż głównym źródłem informacji dla serwisu Lifestreamingowego takiego jak FriendFeed jest Twitter (podobnie jak u nas sytuacja z Flakermi i Blipem). Informacje pojawiające się na twiterze, zbierane są również przez FriendFeed i tam są również komentowane, jednak od niedawna komentarze takie można oddać z powrotem do Twittera. Wygląda to tak jak na poniższym obrazku:
W ten sposób nieco "pasożytujący" na twitterze serwis, pomaga jednocześnie aby dyskusje na jeden i ten same temat trafiały do pierwotnego źródła.
Moim zdaniem FriendFeed zrobił krok w bardzo dobrym kierunku pokazując innym, że można w pewien sposób zaradzić na problem rozproszonej dyskusji. Idąc dalej w tym kierunku można wyobrazić sobie, że twitter też będzie w stanie oddać komentarze do ich źródła itp.
Może okazać się, że przy odrobinie dobrej woli (i dobrej myśli technicznej) można by zebrać wszystkie komentarze w jednym miejscu. Będzie to z pewnością trudny i długotrwały proces ale kto wie - może się uda?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu