Pytanie z tytułu zadaję w imieniu wielu naszych czytelników - mnóstwo osób wciąż uważa, że w ofercie oryginalnych filmów Netfliksa nie sposób znaleźć coś wartego uwagi. I każdy ma prawdo do takiej opinii, ale wydaje mi się, że nowo zaprezentowany zwiastun "Kryptonim anioł" może to zmienić.
"Kryptonim anioł" Wygląda solidnie jak na film Netfliksa. Zła passa przerwana?
Niemal za każdym razem, gdy wspominamy o filmach Netfliksa, nie brakuje komentarzy pełnych gorzkich słów i zawodu. Faktycznie Netflix nie radzi sobie z pełnometrażowymi produkcjami tak dobrze, jak z serialami, ale muszę powiedzieć, że imponuje mi ich determinacja i ciągłe starania w docieraniu do celu. A celem jest bez wątpienia udostępnienie takiej produkcji, która nie tylko zwróci na siebie uwagę i zbierze same pozytywne recenzje, ale także rozpocznie pasmo sukcesów. Nie wiem, czy premiera filmu "Kryptonim Anioł" będzie początkiem dobrej passy, ale oceniając zwiastun, jestem dobrej myśli na temat samego filmu.
"Kryptonim Anioł" - dramat szpiegowski od Netflix
Film będzie opowiadać o kluczowej roli, jaką odegrał Ashraf Marwan w konflikcie egipsko-izraelskim. Jako powiernik następcy i zięć prezydenta Egiptu postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i stał się najważniejszym informatorem izraelskiego wywiadu informując ich o planie ataku, który poznał na tajnym spotkaniu. Jego niechęć do wojny była powodem do nadania kryptonimu "Anioł". Za reżyserię odpowiada Ariel Vromen, zaś za scenariusz David Arata i Uri Bar-Joseph, którzy napisali go wspólnie na podstawie książki tego drugiego.
Wygląda na to, że możemy mieć do czynienia z naprawdę dobrym dramatem szpiegowskim. Oczywiście już nie jeden film Netfliksa wiele obiecywał nam na zwiastunach, a później mniej lub bardziej rozczarowywał, ale trudno mi tutaj właściwie wskazać miejsca, gdzie cokolwiek mogłoby pójść nie tak. Intryga wydaje się na tyle skomplikowana, że materiału powinno wystarczyć na cały film, a ukazane w trailerze ujęcia sugerują, że nie będziemy śledzić akcji tylko w jednej lokalizacji. Czekają nas podróże z Egiptu do Izraela oraz na Wyspy Brytyjskie i nie odniosłem wrażenia, by budżet filmu miał być zanadto ograniczony.
"Kryptonim Anioł" zadebiutuje na Netflix już 14 września.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu