Apple

Apple odcięło użytkowników od ich komunikatora - teraz zapłaci 18 milionów dolarów

Kamil Świtalski
Apple odcięło użytkowników od ich komunikatora - teraz zapłaci 18 milionów dolarów
Reklama

Minęło kilka lat, Face Time wciąż nie działa, a oni dostaną po trzy dolary na głowę.

To nie jest pierwszy, drugi, ani pewnie nawet ostatni, raz, kiedy Apple podcina skrzydła starszym modelom ich urządzeń. Kilka pozwów związanych z wolniejszymi urządzeniami (i brakiem możliwości powrotu do poprzedniego, działającego sprawnie oprogramowania) mamy już za sobą -- o tym ze spowalnianiem urządzeń gdy pojemność baterii spadła nawet nie wspominając. Doczekaliśmy się finału sprawy dotyczącej odcięcia użytkowników starszych iPhone'ów od applowskiego komunikatora Face Time. W ramach cięcia kosztów -- właściciele modeli iPhone 4 oraz iPhone 4S nie mogli już korzystać z Face Time'a. Teraz giganta z Cupertino zabieg ten kosztować będzie 18 milionów dolarów... chyba opłacenie serwerów wyszłoby ich nieco taniej?

Reklama


18 milionów dolarów za brak dostępu do Face Time'a -- ale poszkodowani dostaną z tego... po trzy dolary

W jednej z aktualizacji Apple poszalało na tyle, że Face Time przestał działać na urządzeniach z systemami starszymi niż iOS 7 ze względu na zmianę rodzaju połączenia. W ramach cięcia kosztów -- zrezygnowano z wykorzystywania kosztownej infrastruktury zewnętrznych serwerów. Rzekomo Apple miałoby zrobić to na złość użytkownikom, by zmusić ich do przesiadki na nowszy model --  a skoro mowa o rynku amerykańskim, to nie trzeba było długo czekać aż sprawa została skierowana na drogę sądową. Trzy lata po wejściu na tę ścieżkę doczekaliśmy się finału, w ramach którego Apple zgodziło się zapłacić zawrotną kwotę osiemnastu milionów dolarów. Z tej ugody poszkodowani użytkownicy nie zobaczą zbyt wiele -- a już na pewno nie na tyle, by móc za to kupić nowszy smartfon Apple. Jeżeli wszyscy zdecydują się odebrać swoje pieniądze -- dostaną po trzy dolary. Zaryzykuję, że to kwota która nie wystarczyłby, by pokryć koszty dojazdu do najbliższego sklepu, gdzie można kupić nowy smartfon Apple -- a co dopiero mówić o samym urządzeniu.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama