Sztuczna Inteligencja

Miała służyć dobru ludzkości, a napycha kieszeń korporacji. Musk kontra OpenAI

Tomasz Szwast
Miała służyć dobru ludzkości, a napycha kieszeń korporacji. Musk kontra OpenAI
Reklama

Sąd w San Francisco rozstrzygnie, czy OpenAI działa zgodnie z deklaracjami złożonymi inwestorom. Stanie się tak z powództwa Elona Muska, który swego czasu zainwestował w tę firmę 44 miliony dolarów. O co chodzi i jaką rolę w sprawie odgrywa Microsoft?

Dlaczego Elon Musk pozwał OpenAI i Sama Altmana?

By udzielić odpowiedzi na to pytanie, musimy sięgnąć pamięcią do czasów, gdy firma zajmująca się rozwojem sztucznej inteligencji dopiero powstawała. Poszukując inwestorów, posługiwano się wzniosłymi hasłami, na czele z dobrem ludzkości. Wizja ta skłoniła m.in. właśnie Muska, który chętnie angażuje się w tego typu projekty. Przykładem jego działalności w tym zakresie może być, chociażby implant Neuralink. Szef SpaceX i Tesli zainwestował kilkadziesiąt milionów dolarów, jednak to, co stało się dalej, mocno go rozczarowało.

Reklama

Z biegiem czasu głównym inwestorem i udziałowcem OpenAI stał się inny technologiczny gigant – Microsoft. Potężny zastrzyk finansowy umożliwił dalszy rozwój firmy, jednak nie w tym kierunku, w którym chcieliby tego inni inwestorzy, na czele z Muskiem. W pozwie czytamy, że firma nie działa już dla dobra ludzkości, a dla dobra wielkiej korporacji. Według miliardera OpenAI pracuje nad technologią, której zadaniem jest maksymalizacja zysków największej firmy na świecie.

Kiedy AI zmienia się w AGI?

Celem pozwu jest wskazanie granicy między tym, co obecnie nazywamy sztuczną inteligencją, a ogólną sztuczną inteligencją. Ogólna sztuczna inteligencja (Artificial General Intelligence, w skrócie AGI) to AI rozwinięta do poziomu, w którym jest w stanie funkcjonować jak ludzki umysł, a nawet przekroczyć jego granice. Według prawników Muska istnieją przesłanki ku temu, by model ChatGPT-4 traktować, przynajmniej w części, już jako AGI.

Sęk w tym, że umowa między OpenAI a Microsoftem nie zezwala na to, by technologiczny gigant miał dostęp do jakiejkolwiek technologii AGI. W praktyce oznacza to, że przed sądem w San Francisco stanie bardzo trudne zadanie wyznaczenia granicy między AI a AGI.

AGI tak, ale tylko non profit

W świetle obecnych ustaleń, jeśli OpenAI uda się opracować AGI, musi ona zostać udostępniona publicznie. Jej wykorzystanie przez Microsoft, zwłaszcza komercyjne, będzie traktowane jako naruszenie umowy między OpenAI a inwestorami.

Jak zakończy się spór i co ustali sąd? Obserwujący rozwój sztucznej inteligencji będą przyglądać się tej sprawie bardzo uważnie.

Źródło: arstechnica.com

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama