Ciekawostki technologiczne

Historia jak z filmu. Pracownicy eBaya mieli mścić się na influencerach za krytykę firmy

Kamil Świtalski
Historia jak z filmu. Pracownicy eBaya mieli mścić się na influencerach za krytykę firmy
Reklama

Historia jak z serialu, z popularnym serwisem aukcyjnym w tle. Kto od dłuższego czasu śledzi historie z kategorii true-crime prawdopodobnie już niczym nie będzie specjalnie zaskoczony, ale czytając o tym co w zemście za niepochlebną opinię o eBayu w newsletterze influencenrów zrobili szefowie firmy — nachodzą mnie ciarki. Na szczęście nie pozostali bezkarni. Ale od początku.

Historia niczym z kryminałów — tym razem z eBayem w tle

Para influencerów w swoim newsletterze odważyła się skrytykować popularny serwis aukcyjny. I chwilę później ich życie zaczęło się zamieniać w koszmar. Od sierpnia zeszłego roku zaczęli dostawać zestawy gróźb w swoich kanałach social media, dziwne przesyłki wypełnione pudłem karaluchów, żywymi pająkami, wieńce pogrzebowe, a nawet maska zakrwawionej świni.

Reklama

Według Departamentu Sprawiedliwości — ego ebayowego szefostwa zostało zranione, więc ci postanowili się zemścić i rozpocząć swoją krucjatę po tym, jak para zdecydowała się skrytykować "gangsterski" pozew złożony przeciwko Amazonowi. Rzekomo były nawet plany włamania się do domu i zainstalowania nadajnika GPS do ich samochodu — kompletny obłęd. Jak czytamy w informacji prasowej: po zgotowaniu tych wszystkich dramatów, szefowie eBaya chcieli później skontaktować się z influencerami i zaoferować pomoc w trudnej sytuacji, licząc na ocieplenie wizerunku serwisu aukcyjnego. Po drodze zdążyli jeszcze usunąć dowody i po interwencji policji — składać fałszywe informacje w ramach ich rozpraszania. W sumie oskarżono siedmioro (byłych już) pracowników eBaya, a podobno dwie wysoko postawione w firmie postaci nie usłyszały jeszcze zarzutów. Żeby było zabawniej — jednym z oskarżonych jest Philip Cooke, który był też... kapitanem w policji Santa Clara.


Cała ta sprawa wygląda dramatycznie — i biorąc pod uwagę jak wielu poważnych pracowników giganta zostało oskarżonych (m.in. Starszy Dyrektor Bezpieczeństwa i Ochrony, Starszny Menadżer od Operacji Specjalnych), nie wygląda to kolorowo. Oczywiście na tę chwilę trudno jeszcze wyrokować — warto poczekać na rozstrzygnięcie sprawy przez amerykański sąd. Jeżeli faktycznie aż tak ukuła ich ta krytyka że zdecydowali się na tak odrażające zachowanie, to pozostaje mi jedynie mieć nadzieję, że spotka ich zasłużona kara.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama