Tokio przygotowuje się go Igrzysk Olimpijskich, za dwa lata ta impreza zawita właśnie do stolicy Japonii. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że miasto będzie się chciało pokazać od "nowoczesnej" strony. Zresztą, nie tylko to jedno miasto - cały Kraj Kwitnącej Wiśni zamierza udowodnić, że wciąż dobrze się rozwija i nie wypadł z grupy globalnych potęg. Już teraz docierają doniesienia na temat ciekawego projektu, który może być zrealizowany w tym miejscu: planowana jest budowa drapacza chmur z drewna. Wysokość robi wrażenie.
Ten drapacz chmur zrobi furorę: 350 metrów wysokości z... drewna!
Drewniany wieżowiec. Brzmi dziwnie? Przyznam, że mnie to już nie szokuje, bo pisałem na AW o podobnych projektach. Przed dwoma laty poświęciłem uwagę konstrukcji, która może stanąć w Londynie. Budynek o wysokości 300 metrów musiał wywołać zamieszanie - nawet, jeśli na razie funkcjonuje wyłącznie na papierze.
Do biura burmistrza Londynu wpłynęła propozycja stworzenia drewnianego giganta z 1000 mieszkań. Stoją za nim naukowcy z Uniwersytetu Cambridge, pracownicy PLP Architecture oraz grono inżynierów z firmy Smith and Wallwork. Zespół wpadł na pomysł, by w brytyjskiej stolicy postawić 80 pięter z nowego/starego materiału. [źródło]
Japończycy chcą pójść jeszcze dalej: projekt W350 zakłada zbudowanie budynku o wysokości właśnie 350 metrów. Szalony plan młodego biura architektonicznego, które chce się wybić? Nie, stoi za tym firma z segmentu przemysłu drzewnego - Sumitomo Forestry. W roku 2041 przedsiębiorstwo obchodzić będzie 350 urodziny i chce to uczcić z przytupem. Warto dodać, że to część potężnego konglomeratu działającego w wielu segmentach gospodarki: przemyśle, finansach, spożywce, transporcie czy budownictwie. Mamy do czynienia z podmiotem, który może doprowadzić ów pomysł do końca.
Budynek byłby wykonany z drewna w 90%, reszta konstrukcji to stal - taki miks ma sprawić, że konstrukcji niestraszne będą wichury czy trzęsienia ziemi. Jaką rolę ma pełnić drewniany wieżowiec? Znajdą się tam zarówno mieszkania, jak i przestrzeń biurowa czy handlowa, wspomina się o hotelu. Na 70 piętrach można naprawdę sporo zdziałać. Przewidywany koszt inwestycji? Tu zaczynają się schody - mowa o sumie poważnie przekraczającej 5 mld dolarów. Gdyby budynek o takiej wysokości miał powstać przy wykorzystaniu popularnych materiałów i technologii, cena byłaby znacznie niższa. Pomysłodawcy przekonują jednak, że termin realizacji jest dość odległy, a to sprawia, że koszt może jeszcze spaść, bo do tego czasu należy się spodziewać nowych rozwiązań - także w budowlance opartej o drewno.
Dlaczego akurat ten budulec? Bo jest środowiskowo neutralny, a przy tym ma być bliższy człowiekowi. Wprost mówi się nie tylko o tworzeniu jednego drapacza chmur, ale o budowaniu zielonych miast. Wspomniany wieżowiec ma być np. z każdej strony pokryty roślinnością - to ważne w kontekście walki ze smogiem (Niemcy zastanawiają się nad wprowadzeniem darmowej komunikacji miejskiej, by poprawić jakość powietrza). Co ciekawe, kilka lat temu Japonia zmieniła przepisy i nakazała używanie drewna jako budulca w niskich budynkach użyteczności publicznej. Może na tych 3-piętrowych się nie skończy...
Nawet jeśli w najbliższych latach nie powstanie drewniany wieżowiec o wysokości 300-350 metrów, to omawiany materiał i tak wraca do łask. Wysoki budynek z drewna powstanie w Portland, z zamiarem budowy czegoś podobnego nosi się Chicago. Po drugiej stronie Atlantyku też patrzy się na niego inaczej, pojawiają się doniesienia o kolejnych miastach, które chcą budować wysoko i z drewna. Idzie nowe.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu