Modny ciuch? Ładny mebel? Zabawny gadżet? Myślisz, że to ma coś wspólnego z designem? Niekoniecznie! Design to nie sztuczka, pozwalająca sprzedawać wy...
Modny ciuch? Ładny mebel? Zabawny gadżet? Myślisz, że to ma coś wspólnego z designem? Niekoniecznie! Design to nie sztuczka, pozwalająca sprzedawać wymyślne przedmioty za duże pieniądze. Design to sposób na poprawia nie otaczającego świata. Filozofia myślenia, którą wdrożyć w życie i wykorzystać w swojej promocji postanowiło województwo łódzkie.
Potoczne rozumienie niestety sprowadza design do zewnętrznej powłoki, czystej dekoracji. Po latach epatowania tym terminem zauważalny jest już nawet trend zmęczenia nim. Dobitnie wyraża go książka Marcina Wichy „Jak przestałem kochać design”. Czytamy w niej: „Z designem jest jak z policją. Nigdy nie ma go tam, gdzie jest najbardziej potrzebny”.
Mamy kolorowe osiedla, ale plecy bolą od siedzenia na niewygodnych ławkach. Mamy masę dizajnerskiej grafiki, a karty do głosowania zaprojektowane są tak, że skołowany wyborca często nie potrafi oddać ważnego głosu. To w istocie antydesign – który nie sprawia, by było wydajniej, wygodniej, czytelniej, oszczędniej, słowem: lepiej. Co najwyżej chodzi mu o to, żeby było… dizajnersko.
Pomyśl: Łódzkie!
Tymczasem, jak skutecznie design może wpływać na nasze życie pokazuje zyskująca coraz większą popularność szkoła „myślenia designem”, po angielsku zwana design thinking. U jej podstaw leży głębokie zrozumienie potrzeb i problemów użytkowników. – Zawsze punkt wyjścia stanowi zdefiniowanie problemu – mówi marszałek województwa Witold Stępień. – W polskich warunkach jednym z nich jest powszechne poczucie, że „nie da się”.
Właśnie dlatego Łódzkie postanowiło sięgnąć po design thinking przy projektowaniu zmian społecznych. – Innowacyjnie przekuwamy narodową skłonność do narzekania na działania służące zmianie otaczającej nas rzeczywistości – podkreśla marszałek.
pro-jek-TY!
Taki był punkt wyjścia do organizacji konkursu „pro-jek-TY!”. W jego ramach sami mieszkańcy tworzą serwis o regionie. Serwis i sprzężona z nim aplikacja mobilna służą gromadzeniu informacji o ciekawych miejscach oraz innowacyjnych rozwiązaniach. Pozwalają przedstawiać pomysły, które pomagają zmieniać Łódzkie. Zbierane są projekty i inicjatywy z absolutnie każdej dziedziny i obszaru życia. Jedną z cech charakterystycznych design thinking jest bowiem interdyscyplinarność, czyli spoglądanie na problem z wielu różnych perspektyw.
Kalejdoskop pomysłów stworzy serwis promujelodzkie.pl. Skąd taki właśnie tytuł? – Kreatywne przedsięwzięcia tworzone i realizowane w regionie będą najlepszą promocją województwa – mówi Maciej Łaski – Dyrektor Departamentu Promocji i Współpracy Zagranicznej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego.
Dobre rozwiązania…
Design thinking opiera się również na tworzeniu prototypów i testowaniu hipotez, poprzez zbieraniu informacji zwrotnej od użytkowników. Taką też rolę pełnić będzie serwis promujelodzkie.pl. Trafiać na niego mogą dosłownie wszystkie pomysły, a to sami użytkownicy oceniać będą, które z nich są najbardziej potrzebne, a także realne do wdrożenia. – Informacja zwrotna ma bardzo duże znaczenie. Design thinking to nie sztuka dla sztuki, lecz tworzenie rozwiązań pożądanych, wykonalnych i uzasadnionych ekonomicznie – wyjaśnia Maciej Łaski.
Smart city wg IBM – przydatne nośniki reklamowe
Najlepsza promocja
Budowanie serwisu odpowiada prototypowaniu pomysłów. Najciekawsze i najlepsze z nich z konkursowych zgłoszeń zostaną nagrodzone zestawami upominków, nawiązujących do idei design thinking. Ale też stanowić będą świetną promocję województwa. – Oryginalne pomysły na lepszy świat zasługują na nagłośnienia. Liczymy, że otwierając się na kreatywność mieszkańców będziemy promować województwo najlepszymi pomysłami – mówi marszałek Stępień.
Dobre rozwiązania w regionie będą jego najlepszą promocją
Design thinking w samorządzie
W biznesie efektem design thinking mogą być nowe produkty, innowacyjne usługi czy strategie handlowe. W samorządzie na pierwszy plan wysuwają się kwestie związane z jakością życia. A tu dominują obszary, w których nie ma rozwiązań oczywistych.
Organizacja transportu publicznego, oferta placówek kultury, kwestia bezpieczeństwa, zagospodarowanie przestrzeni publicznej, komunikacja na linii obywatel-urząd, promocja regionu, działania przyciągające turystów, popularyzacja zdrowych nawyków wśród mieszkańców… Gdyby były to łatwe sprawy, już dawno zostałyby rozwiązane.– Nasza inicjatywa ma udowodnić, że zamiast narzekać i mówić, że „nie da się”, lepiej swą energię wykorzystać na opracowanie rozwiązań dla konkretnych problemów – mówi marszałek Stępień.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu