Bezpieczeństwo w sieci

18 miesięcy więzienia za kradzież piosenek Eda Sheerana

Mirosław Mazanec
18 miesięcy więzienia za kradzież piosenek Eda Sheerana
Reklama

Adrian Kwiatkowski ukradł ponad tysiąc nieopublikowanych utworów 89 różnych wykonawców. Sprzedawał je potem w darknecie za bitcoiny. Zarobił na tym 131 tys. funtów.

Ed Sheeran to najbardziej znany wykonawca, który został okradziony przez Kwiatkowskiego. Kolejnym jest amerykański raper Lil Uzi Vert. Jemu 23-letni haker skradł aż 12 utworów. W sumie mężczyzna, który mieszka w Inswich w Anglii, skradł różnym artystom aż 1263 niewydanych jeszcze utworów.

Reklama

Muzyka w darknecie

Cała historia zaczęła się w 2019 r. gdy do biura prokuratora okręgowego w Nowym Jorku zgłosiło się kilku muzyków. Wszyscy oświadczyli, że zostali okradzeni przez kogoś, kto posługiwał się pseudonimem Spirdark. Ich konta zostały zhakowane, a niepublikowane utwory można było kupić potem online w darknecie.

Źródło: Depositphotos

Darknet to ogólna nazwa dla anonimowych stron, for dyskusyjnych czy innych serwisów w Internecie. Nie są one jednak dostępne przez adres WWW, nie można ich też znaleźć w wyszukiwarkach. Najczęściej wykorzystuje się do tego sieć Tor. Jest tam w zasadzie wszystko, od pirackich kopii różnych utworów, przez narkotyki, środki dopingujące, na broni kończąc.

19 zarzutów

Po wielu miesiącach międzynarodowego śledztwa służbom udało się w końcu połączyć Kwiatkowskiego z adresem e-mail używanym przez Spirdark  oraz z jego kontem kryptowalutowym.  Mężczyzna wpadł, bo zostawił adres IP na jednym ze zhakowanych komputerów.

Kiedy został aresztowany, londyńska policja znalazła siedem dysków z 1263 niewydanymi utworami 89 wykonawców. Mężczyzna nie miał żadnych szans na obronę, bo na swoim Macu miał dokument, w którym krok po kroku opisywał metodę jakiej używał do włamań na komputery artystów. Policja znalazła również Bitcoiny które otrzymywał za skradzione piosenki.

Źródło: Unsplash

Kwiatkowski przyznał się do 19 zarzutów. Dotyczyły one bezprawnego dostępu do treści na komputerach, nielegalnego posiadania materiałów, sprzedaży treści chronionych prawem autorskim oraz zarabiania na nielegalnie posiadanych treściach.

Przejście na jasną stronę mocy

Policjanci którzy zajmowali się sprawą przyznali, że 23-latek jest bardzo utalentowanym informatykiem. Niestety swoją nieprzeciętną wiedzę postanowił wykorzystywać w zły sposób. Ja stwierdził Alvin Bragg Jr, adwokat okręgowy na Manhattanie, sprawa pokazała, że ​​„cyberprzestępczość nie zna granic”.

Teraz Kwiatkowski będzie miał półtora roku na przemyślenie swojego postępowania. Może zdecyduje się na przejście na „jasną stronę mocy” – znanych jest już kilka takich przypadków. Chyba najgłośniejszym jest sprawa Kevina Mitnicka. Mężczyzna po odsiedzeniu ponad 4 lat za cyberwłamania został jednym z najpopularniejszych ekspertów od cyberbezpieczeństwa.

Reklama

źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama