Felietony

Co zobaczymy na MWC 2013? Rozgrzewka przed imprezą

Maciej Sikorski
Co zobaczymy na MWC 2013? Rozgrzewka przed imprezą
0

Przedwczoraj odbyła się prezentacja smartfonu HTC One i dowiedzieliśmy się, czym Tajwańczycy zamierzają zawojować rynek. Nie ulega wątpliwości, że na tym nie kończą się lutowe emocje w branży mobilnej – przed nami przecież MWC 2013. Końcówka miesiąca zapowiada się ciekawie i z pewnością dostarczy sp...

Przedwczoraj odbyła się prezentacja smartfonu HTC One i dowiedzieliśmy się, czym Tajwańczycy zamierzają zawojować rynek. Nie ulega wątpliwości, że na tym nie kończą się lutowe emocje w branży mobilnej – przed nami przecież MWC 2013. Końcówka miesiąca zapowiada się ciekawie i z pewnością dostarczy sporo ważnych informacji. Warto już teraz rozpocząć rozgrzewkę i sprawdzić, co do Barcelony przywiozą niektórzy producenci.

Do Sieci trafiło już całkiem sporo informacji na temat "stoisk" niektórych producentów. Jedne bardziej wiarygodne, inne oczywiście mniej. Warto już teraz analizować ten temat, bo potem, w natłoku doniesień wszelakich, może po prostu zabraknąć czasu.

Nokia

Zacznijmy od legendy, która cały czas walczy o przetrwanie w tym sektorze. Już od dłuższego czasu wspomina się, że Finowie przywiozą do stolicy Katalonii kilka urządzeń. Niektórzy spekulowali nawet, iż zobaczymy w tym zestawie tablet, ale taki scenariusz można chyba już dzisiaj przekreślić. Pozostają smartfony. Jednym z nich będzie zapewne flagowiec – następca Lumii 920. Słuchawka funkcjonuje w plotkach jako Catwalk. Co wiadomo o tym modelu? Praktycznie nic – wspomina się jedynie o metalowej obudowie.

Kolejna słuchawka to EOS, o którym już pisano na AW. Ma to być nowoczesna wersja smartfonu 808 PureView. Co znaczy nowoczesna? Wyposażona w OS Windows Phone 8. Przed rokiem Nokii udało się przyciągnąć uwagę mediów i konkurencji swoim smartfonem z rozwiniętym modułem fotograficznym. Pytanie, czy ten motyw uda się wykorzystać kolejny raz?

Nokia prawdopodobnie pokaże też modele ze średniej i niższej półki cenowej. Tu wspomina się o urządzeniu funkcjonującym póki co jako Nokia RM-914 (w przyszłości Lumia 520). To budżetowy sprzęt wyposażony m.in. w 4-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 800x480 pikseli, dwurdzeniowy procesor o taktowaniu 1 GHz oraz 512 MB pamięci operacyjnej i 8 GB pamięci wbudowanej (plus czytnik kart formatu microSD). Całość uzupełnia kamera 5 Mpix (bez kamery przedniej). Dość podobnym smartfonem ma być Lumia 720 (na razie oznaczona numerem RM-885). Słuchawka zostanie wyposażona w 4,3-calowy ekran i aparat 6 Mpix.

Tym razem na Nokię nie jest wywierana presja i rynek nie oczekuje od nich przełomowego sprzętu (a tak było jesienią ubiegłego roku). Ma to oczywiście swoje wady i zalety. Fińska korporacja może to wykorzystać i pozytywnie zaskoczyć branżę swoimi smartfonami. Wiele będzie zależało przede wszystkim od tego, co zaproponują w ramach następcy Lumii 920.

LG

Korporacja LG jak zwykle sporo zapowiada. Trudno powiedzieć, czy po prezentacjach w Barcelonie coś z tego wyniknie, ale na chwilę obecną można powiedzieć, że szykują pokaz w stylu "na bogato". Przewiduje on m.in. cztery linie telefonów oraz hybrydowe urządzenie Tab-Book Ultra Z160. Może na poczatek warto przyjrzeć się bliżej właśnie temu produktowi.

Hybryda tabletu i notebooka nie jest pomysłem nowym, ale też nie ma na rynku wielkiej ilości gadżetów tego typu. Ich liczba będzie w najbliższym czasie rosła i Koreańczycy chcą partycypować w tym segmencie, a Tab-Book ma im to umożliwić. Urządzenie wykonano w formie slidera – pod 11,6 calowym dotykowym wyświetlaczem znajduje się klawiatura QWERTY. Producent wyposażył model również w procesor Intel Core i5, moduły LTE, Wi-Fi oraz Bluetooth, a także porty USB i HDMI. Użytkownicy mogą liczyć na 64 GB pamięci wbudowanej oraz akumulator zapewniający ponoć do ponad 6 godzin pracy na jednym ładowaniu. Komputer o grubości 19,4 mm i wadze 1,25 kg będzie współpracował z platformą Windows 8. Cena? 1300 dolarów. Tanio nie będzie…

Nim przejdziemy do smartfonów, warto rzucić okiem na film:

http://www.youtube.com/watch?v=gVfvjjwfy2o&feature=player_embedded#!

Jak widać, pojawią się cztery rodziny produktów. Serię G będzie zapewne reprezentował znany już od jakiegoś czasu model LG Optimus G Pro. W skład serii L wejdą zaprezentowane niedawno modele L3, L5 oraz L7 drugiej generacji. Jeżeli ktoś nie zna tych słuchawek, to ma okazję nadrobić zaległości.

LG Optimus L7 II otrzymał dwurdzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon MSM8225 o taktowaniu 1 GHz, 768 MB pamięci operacyjnej, a także 4,3-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 800x480 pikseli oraz aparat 8 Mpix (do tego aparat przedni 0,3 Mpix). Użytkownicy mogą jeszcze liczyć na akumulator o pojemności 2460 mAh i platformę Android 4.1.2 Jelly Bean

LG Optimus L5 II posiada procesor Cortex-A9 o taktowaniu 1 GHz, a także 4-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 800x480 pikseli i akumulator o pojemności 1700 mAh. Także i w tym przypadku zdecydowano się na Androida 4.1.2 Jelly Bean. Najsłabszym urządzeniem z serii jest LG Optimus L3 II. W tym przypadku można liczyć na 3,2-calowy ekran o rozdzielczości 320x240 pikseli oraz procesor o taktowaniu 1 GHz. Na pokładzie znajdzie się też akumulator o pojemności 1540 mAh i aparat 5 Mpix.

Czy takim sprzętem można coś osiągnąć na rynku? Jak najbardziej – poprzednicy wspomnianych słuchawek sprzedają się całkiem nieźle (jakiś czas temu LG wspominało o sprzedaniu 15 mln sztuk) i nic nie wskazuje na to, by nagle modele tego typu miały przestać cieszyć się popularnością. Problem pojawi się wtedy, gdy producent będzie sprzedawał tylko urządzenia z tej serii i nie osiągnie sukcesu w innych segmentach rynku. Skoro już o tych innych segmentach mowa, to należy wspomnieć o jeszcze dwóch seriach produktów. Pierwsza to V (View), a druga to F (Freedom). Czego spodziewać się po tych słuchawkach? Można jedynie zgadywać. Być może czeka nas kolejny model Optimus Vu. W przypadku F niektórzy stawiają na wytrzymałe urządzenia dla wyczynowców. Pożyjemy, zobaczymy.

Acer

Ta firma to prawdziwa zagadka w segmencie smartfonów (większa niż słuchawki z serii F od LG). Korporacja czai się na rynku i chyba nie do końca wie, jak się na nim odnaleźć. Na swoim stoisku w Barcelonie wystawią m.in. dwa smartfony - Liquid E1 oraz Liquid Z2. Pierwszy z nich jest już znany od jakiegoś czasu, więc teraz nastąpi po prostu jego "odświeżenie" (najwyraźniej nie mają nic ciekawszego do pokazania). Słuchawkę wyposażono w 4,5-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 960 х 540 pikseli, dwurdzeniowy procesor o taktowaniu 1 GHz oraz 1 GB pamięci operacyjnej i 4 GB pamięci wbudowanej (możliwość rozbudowy za pomocą karty microSD). Do tego dwa aparaty, standardowy zestaw modułów i czujników. Sprzęt współpracuje z platformą Android 4.1 Jelly Bean. Produkt nie powinien kosztować więcej niż 230 euro.

Acer Liquid Z2 to słabsze urządzenie. Znajdziemy tu m.in. dwurdzeniowy procesor o taktowaniu 1 GHz, 4 GB pamięci wbudowanej (plus czytnik kart microSD) oraz 512 MB pamięci operacyjnej. Do tego wyświetlacz 3,5 cala o rozdzielczości 320x480 pikseli oraz system operacyjny Android 4.1 Jelly Bean. Smartfon będzie sprzedawany w różnych wersjach (i nie chodzi tu tylko o kolory – w grę wchodzi różna ilość kart SIM, inne aparaty) i powinien kosztować do 130 euro.

Modele będą dostępne na europejskim rynku, ale trudno stwierdzić, czy trafią do większej liczby użytkowników. Szanse na to są dość mizerne – większość klientów nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że tajwański producent ma w swojej ofercie smartfony.

YotaPhone

Firma Yota Devices kilka miesięcy temu zaprezentowała sprzęt, który wzbudził zainteresowanie wielu osób. Smartfon YotaPhone posiada dwa wyświetlacze z czego jeden wykonany jest w technologii E-Ink. Firma znalazła już podwykonawcę urządzenia (Hi-P – ponoć to jakiś nowy azjatycki tygrys) i wiele wskazuje na to, że w III kwartale faktycznie uda im się wprowadzić ten sprzęt do sprzedaży. Najpierw ma się pojawić na rynku rosyjskim, a potem dostępny będzie w kolejnych krajach. Cena wyniesie ponoć 665 dolarów. Nim do tego dojdzie przyda się jednak prezentacja słuchawki. Firma nie zamierza ukrywać modelu i przywiezie go do Barcelony. Ciekawe, czy skończy się na smartfonie-ciekawostce, czy może Rosjanom uda się przebić w branży z tym produktem?

Tegra 4i

Na koniec produkt korporacji nVidia – procesor Tegra 4i. Platforma doczekała się m.in. zintegrowanego modułu LTE, czterech rdzeni o taktowaniu 2,3 GHz (plus dodatkowy rdzeń "energooszczędny") oraz 60-rdzeniowego układu graficznego. Firma twierdzi oczywiście, że to bardzo wydajna platforma, rzucająca rękawicę konkurencji, ale na potwierdzenie tych słów przyjdzie trochę poczekać. W Barcelonie korporacja zaprezentuje możliwości procesora i poda więcej szczegółów na jego temat. Pozostaje zatem czekać.

To zapewne nie koniec ciekawostek, jakie ujrzą światło dzienne przed samą imprezą. Do poniedziałku może jeszcze dojść do wielu mniej lub bardziej kontrolowanych przecieków.

Źródła grafik: hi-tech.mail.ru, engadget.com, compulenta.ru, hi-tech.mail.ru

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

LGAcerNvidiaYotaPhoneMWC 2013