Artykuł sponsorowany

Cloud Hosting w nazwa.pl - różnice i przewaga nad hostingiem tradycyjnym

Redakcja Antyweb
Cloud Hosting w nazwa.pl - różnice i przewaga nad hostingiem tradycyjnym
43

W dzisiejszych czasach firmy, którym zależy na ciągłości działania swoich serwisów internetowych, ich szybkości i niezawodności, coraz częściej odchodzą od wyboru tradycyjnych serwerów, obsługiwanych tylko na jednej maszynie. Naturalnym wyborem staje się tu dla nich przejście na hosting w chmurze, zapewniający większą szybkość działania, skalowalność zasobów oraz reakcję na awarie w ułamkach sekund.

Wybierając tradycyjny serwer na swoją stronę WWW, firmy muszą się liczyć z tym, że zostanie ona umieszczona na jednym serwerze, wraz z innymi stronami. To często prowadzi do sytuacji takiej, że gdy jedna z nich zacznie generować ruch większy niż zwykle, przeciążając ten jeden serwer, to przekłada się to na wolniejsze działanie innych serwisów, korzystających z tego samego serwera. Podobnie się ma sytuacja z niezależnymi awariami czy choćby aktualizacją oprogramowania na nich, co prowadzi do czasowej niedostępności wszystkich serwisów. To niewątpliwe są wady tradycyjnych serwerów, których pozbawione są nowoczesne rozwiązania w chmurze.

Jak działa hosting w chmurze

Takich, opisanych wcześniej, sytuacji przy tradycyjnym hostingu nie będzie w przypadku hostingu w chmurze. Powyższa grafika w dość prosty i intuicyjny sposób to wyjaśnia. Dzięki technice load balancing ruch generowany przez wiele serwisów internetowych równoważony jest i dynamicznie rozdzielany pomiędzy setki, a nawet tysiące innych maszyn, jeśli obsługuje większą ilość serwisów. Dzieje się to praktycznie niezauważalnie i nie powoduje przerw w działaniu żadnych z serwisów, bo przydzielenie właściwego serwera odbywa się w czasie liczonym w dziesiątych częściach sekundy. W przypadku, gdy choćby jeden z serwisów zaczyna generować większy ruch niż zwykle, load balancery natychmiast reagują i rozkładają go pomiędzy serwery dostępne w klastrze.

Gwarancja szybkości działania wyłącznie na hostingu w chmurze

Warto tu jeszcze zaznaczyć, że hosting w chmurze to nie tylko niezawodność i ciągłość działania, ale i dużo większa szybkość niż w przypadku tradycyjnego hostingu. Hosting w chmurze napędzają bardzo szybkie serwery Intel Xeon 5 GHz, z małą liczbą rdzeni, ale za to z wysokim taktowaniem zegara. Do tego dochodzi wydajne ich chłodzenie, pozwalające na ciągłą pracę z maksymalną dostępną wydajnością.

Tutaj można by zapytać - ale co stoi na przeszkodzie, aby takie same serwery wykorzystać w tradycyjnym hostingu? Oczywiście jest to możliwe, jednak bardzo kłopotliwe z uwagi na specyfikę działania takich serwerów. Wspomniana już wcześniej sytuacja, w której jeden z serwisów generuje zwiększony ruch, powoduje, iż taki serwer z małą liczbą rdzeni bardzo szybko uległby przeciążeniu i spowolnił działanie wszystkich serwisów, które obsługuje. W przypadku hostingu w chmurze load balancery natychmiast wykrywają zwiększone obciążenie i dynamicznie przydzielają zapytania do najmniej obciążonych serwerów, dzięki czemu ten zwiększony ruch rozłoży się na znaczną liczbę serwerów, nie na jeden, jak w tradycyjnym hostingu.

Hosting w chmurze odporny na awarie

Kolejny ważny czynnik, który czyni hosting w chmurze lepszym rozwiązaniem od tradycyjnego hostingu - awarie. Hosting w chmurze to wiele serwów w jednym klastrze, więc w przypadku awarii jednego z nich load balancery wyłączają natychmiast ten konkretny dotknięty awarią, a cały ruch, który obsługiwał, rozkładany jest od razu na inne czynne serwery tak, że cały proces jest w ogóle nieodczuwalny na serwisach WWW.

Skalowalność tylko w chmurze

Przy niektórych ofertach tradycyjnych serwerów możemy przeczytać, iż aby uniknąć awarii związanych z ich przeciążeniem, usługi hostingowe są skalowalne. Jednak nie ma się co oszukiwać, jeśli jeden serwer obsługuje wiele serwisów, a choćby kilka odnotuje zwiększony ruch, odczują to wszystkie serwisy - serwery nie są z gumy i mają ograniczony margines możliwości przyjęcia wzrostu obciążenia. Można oczywiście przenieść część klientów na inny serwer, ale w takim przypadku musimy się liczyć z czasową niedostępnością serwisów dla klientów w sieci.

Hosting w chmurze natomiast zapewnia rzeczywistą skalowalność świadczonych usług, dzięki wspomnianym już load balancerom i dostępnością innych serwerów w czasie rzeczywistym, na które można w ułamku sekundy przenosić zwiększone obciążenie, bez przerywania dostępności serwisów WWW w sieci. Dzieje się to z tej prostej przyczyny, że w chmurze możliwość skalowania zasobów nie jest ograniczona do wielkości pojedynczej maszyny jak w tradycyjnym hostingu, ale do ich sumy. Dodatkowo, kiedy suma wolnych zasobów na wszystkich serwerach w klastrze zaczyna się zmniejszać, można do niego dołączać nowe serwery, co ważne - bez przerwy w pracy, które to automatycznie zaczynają obsługiwać nowe zapytania przydzielone przez load balancery.

Zduplikowane wszystkie elementy chmury

Można oczywiście powiedzieć, że nie ma bezawaryjnych usług, nawet w chmurze. Zgoda, jednak w przypadku hostingu w chmurze ryzyko jest maksymalnie zminimalizowane, dzięki zduplikowaniu praktycznie wszystkich jego elementów. Zaczynając od torów zasilania, zasilaczy w każdym urządzeniu, przez sieć, po wielokrotnie powielone load balancery. Nie zapomniano też tutaj o zduplikowaniu macierzy RAID, które to synchronizują dane pomiędzy sobą, a w przypadku dużych awarii dyskowych pozwalają na szybki powrót do działania. Nie ma tu też mowy o utracie danych w przypadku całkowitej awarii nośników danych w podstawowych i zapasowych macierzach, gdyż kopie zapasowe wykonywane są pomiędzy Data Center.

Ok - sprawdzam

Jeżeli chcielibyście się samodzielnie przekonać, jak to działa w praktyce, nazwa.pl oferuje teraz możliwość sprawdzenia hostingu w chmurze bezpłatnie. Czytelnicy antyweb.pl mogą aktywować za darmo usługę Hosting Cloud Basic na okres sześciu miesięcy. Wystarczy tylko przy zamówieniu na stronie www.nazwa.pl wybrać opcję Voucher i wpisać poniższy kod rabatowy:

em98-5495-6588

Termin ważności kodu rabatowego: 31.08.2020 r.

Artykuł powstał przy współpracy z nazwa.pl.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu