Samsung

Cena Galaxy Gear spada. Czas na następcę?

Maciej Sikorski
Cena Galaxy Gear spada. Czas na następcę?
Reklama

Samsung niedawno poinformował, że za niecałe trzy tygodnie zamierza zaprezentować w Barcelonie nowy sprzęt mobilny, najprawdopodobniej będzie to Galax...

Samsung niedawno poinformował, że za niecałe trzy tygodnie zamierza zaprezentować w Barcelonie nowy sprzęt mobilny, najprawdopodobniej będzie to Galaxy S5. Szeroko pojęty rynek czeka na ten model, ponieważ odpowie on na pytanie o kondycję Samsunga jako producenta smartfonów i jego zdolność do wprowadzania innowacji w swoich urządzeniach. Co ciekawe, nie brakuje głosów, iż niedługo poznamy też kolejną wersję smartwatcha koreańskiego producenta. Na ten produkt też warto czekać?

Reklama

Plotki dotyczące premiery smartwatcha Galaxy Gear 2 krążą w Sieci już od pewnego czasu i jak zwykle obfitują nie tylko w grafiki, dane techniczne czy opisy nowości, ale też w przybliżone terminy prezentacji. Wspomina się nawet o lutym albo marcu. Z jednej strony, takie pogłoski wydają się być mało wiarygodne, ponieważ pierwsza wersja smartwatcha Samsunga ujrzała światło dzienne dopiero pół roku temu (niecałe) – szybka premiera następcy byłaby czymś niespodziewanym. Warto jednak spojrzeć na drugą stronę medalu.

Kilka miesięcy temu koreański gigant poinformował, że udało mu się sprzedać 800 tys. smartwatchy. Pisałem wówczas, że wynik całkiem niezły, gdy weźmie się pod uwagę wszystkie czynniki przemawiające przeciw inwestycji w inteligentny zegarek. Niezły nie oznacza jednak dobry – Samsung nie podbił branży tym produktem, ale to chyba nikogo specjalnie nie dziwi. Na rynek trafiło urządzenie niedopracowane, które zostało szybko przygotowane i zaprezentowane, by pokazać, że Koreańczycy nakręcają rynek nowościami. Najbardziej zastanawia mnie to, czy sami uznali efekty swojej pracy za satysfakcjonujące, a dzieło za kompletne?

Jeżeli decydenci Samsunga widzą potencjał w smartwatchach i wierzą w to, że da się na tym zarobić duże pieniądze, to zapewne będą chcieli w miarę szybko zatrzeć złe wrażenie, jakie towarzyszyło (i nadal towarzyszy) Galaxy Gear. Można to oczywiście zrobić poprawiając już istniejący produkt, ale to będą raczej kosmetyczne zmiany. Gruntowna transformacja stanie się możliwa dopiero w nowym produkcie. To mogłoby tłumaczyć wcześniejszą premierę. Kolejny motyw, który miałby przyspieszyć prezentację, to dostarczenie na rynek smartfonu Galaxy S5: pojawia się flagowiec, a wraz z nim gadżet stanowiący jego uzupełnienie.


Jest jeszcze jeden motyw, o którym z pewnością warto wspomnieć: Galaxy Gear tanieje. Sieć obiegła niedawno wiadomość, że w Indiach cena urządzenia spadła o 120 dolarów (z wyjściowych 355 dolarów). Taka przecena może z jednej strony świadczyć o tym, że producent przesadził (bo przesadził) z ceną na początku i teraz próbuje ratować sytuację, zachęcić klientów do wyłożenia pieniędzy na zakup urządzenia. Z drugiej strony, obniżka może poprzedzać premierę następcy Galaxy Gear – jeżeli niedługo pojawi się wiadomość o spadku cen w skali globalnej, to plotki dotyczące nowego smartwatcha staną się bardziej wiarygodne.

Na koniec dość istotne pytanie: co Samsung musiałby zmienić w kolejnej odsłonie, by ten projekt okazał się hitem? Niektórzy powiedzą pewnie, że wszystko, ale nie jestem pewien czy nawet zmiana "wszystkiego" pomoże. Bo problem Galaxy Gear może tkwić głębiej niż w nim samym – nie należy wykluczać, że po prostu nie tędy droga i smartwatche nie są materiałem na globalny hit. Z wnioskami warto wstrzymać się do końca bieżącego roku – jeżeli Samsung zaprezentuje niedługo jedynie lekko podrasowaną wersję Galaxy Gear, a pozostali producenci pójdą w podobnym kierunku lub machną ręką na ten segment rynku, to chyba trzeba będzie poszukać innej ścieżki rozwoju…

Źródła informacji: droid-life.com, knowyourmobile.com
Źródło grafiki: Samsung

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama