Polska

Twórcy Wiedźmina są dzisiaj więcej warci niż gigant energetyczny

Maciej Sikorski
Twórcy Wiedźmina są dzisiaj więcej warci niż gigant energetyczny
Reklama

Próżno szukać u nas gigantycznych firm technologicznych, które wielkością zatrudnienia czy przychodami nawiązywałyby do kolosów amerykańskich albo chińskich. Pisząc "u nas" mam na myśli nie tylko Polskę: to europejski problem. Na Starym Kontynencie nie znajdziemy odpowiednika Apple, Google, Alibaby czy Baidu. Przynajmniej nie tak dużego odpowiednika. Nie oznacza to jednak, że IT tu nie istnieje - mamy graczy ze średniej i niższej półki. Czasem naprawdę ciekawe spółki o sporych ambicjach i niezłych perspektywach. Przykładem CD Projekt, który rozkręca się na warszawskiej giełdzie.

CD Projekt prawie zawsze pojawia się na AW w kontekście Wiedźmina i trudno się temu dziwić. Pisaliśmy o samej grze, o wynikach jej sprzedaży czy nagrodach, jakie zgarnęła w minionych kwartałach. Tych ostatnich było naprawdę dużo. Tytuł świetnie się sprzedawał, co pozwoliło zarobić setki milionów złotych. Pasmo sukcesów sprawiło, że inwestorzy zwrócili uwagę na polskich twórców gier i mocno podnieśli kurs akcji spółki.

Reklama

CD Projekt wygrywa z Energą

Temat poruszam przy okazji tekstu, jaki pojawił się w serwisie bankier.pl. autor informuje w nim, że CD Projekt wart jest dzisiaj więcej niż Energa, czyli gigant energetyczny, który dostarcza energię elektryczną blisko 3 milionom klientów. Firma tworząca gry komputerowe, zatrudniająca mniej niż 200 osób i kojarzona głównie przez grono graczy, ma większą giełdową kapitalizację niż biznes, od którego w znacznym stopniu uzależnione jest funkcjonowanie polskiej gospodarki i codzienne życie milionów Polaków. Ktoś stwierdzi, że to nie jest normalne, że mamy dowód, iż dzisiejsza gospodarka oderwana jest od rzeczywistości. Przywołany zostanie przykład wielkiego producenta robotów przemysłowych, firmy Kuka, która przejmowana jest za mniejszą sumę, niż komunikator internetowy. Będą tacy, którzy stwierdzą, że źle się dzieje.

Ale czy rzeczywiście jest powód do niepokoju i krytyki? Przecież decyzje inwestorów nie są irracjonalne. W USA największą kapitalizacją mogą się dzisiaj pochwalić korporacje Apple, Alphabet i Microsoft, w czołówce znajdziemy też Amazona i Facebooka. Czy ci gracze trafili tam przez przypadek? Nie, w każdym kwartale zarabiają wielkie pieniądze (zwłaszcza trzej pierwsi), mają odłożone na kontach olbrzymie fortuny, mogą się pochwalić solidnymi fundamentami, dzięki którym nie znikną z rynku w bliższej, a nawet dalszej perspektywie. Trójka liderów wyprzedziła koncern paliwowy Exxon Mobil, bo świetnie sobie radzą w czasach, gdy ropa naftowa jest tanim surowcem. Tak należy na to spojrzeć.

W Polsce jest podobnie: Energa traci na wartości m.in. z przyczyn politycznych, może paść ofiarą ratowania nierentownego górnictwa, a CD Projekt w tym samym czasie zarabia wielkie pieniądze na Wiedźminie z numerem trzy, podtrzymuje zainteresowanie grą z pomocą dodatków. Nie powinno nas dziwić to, że biznes sprzedający miliony kopii gry kojarzonej na całym świecie dochodzi do kapitalizacji na poziomie około 3,6 mld złotych. Gdyby rzecz działa się w USA, wycena pewnie byłaby jeszcze wyższa. Trzeba podkreślać, że to nie jest kolejny startup oferujący usługę podobną do konkurencji i notujący straty - mowa o rozwiniętej firmie z dużą renomą, produktami cieszącymi się popularnością i workami pieniędzy w skarbcu.

To nie koniec wzrostów?

Kurs akcji CD Projekt rośnie od jakiegoś czasu, chociaż w najbliższych kwartałach nie pojawi się nowa, wielka gra. Z czego wynika zatem hossa? Czynników jest kilka. Firma zaprezentuje za parę dni wyniki za ostatnie pół roku i prawdopodobnie będą to dobre wyniki. Zapowiedziano także program skupu własnych akcji, na który przeznaczona zostanie góra pieniędzy (ćwierć miliarda złotych). Do tego dochodzą dalsze wpływy z Wiedźmina i dodatków, kasa z projektu Gwint, współpraca z Chińczykami i ewentualne zwiększanie przychodów w Państwie Środka. A w dalszej perspektywie mamy przecież kolejne duże tytuły, których budżet może przekroczyć kwoty wydane na serię Wiedźmin. Następnym wielkim strzałem będzie pewnie Cyberpunk, o którym mówi się od kilku lat. Jeśli i ta gra okaże się hitem, kurs akcji może mocno wzrosnąć, kapitalizacja pójdzie do góry i będziemy spoglądać na jedną z najdroższych firm notowanych na warszawskiej GPW. Już teraz zajmuje ona trzydzieste miejsce na tej liście.

Oczywiście wspinaczka uzależniona jest od kolejnego produktu CD Projekt, a może się okazać, że nie będzie on tak udany, jak Wiedźminy. Po co jednak uprawiać czarnowidztwo - przyjmijmy, że będzie to wielki sukces i doskonały projekt eksportowy...

Źródła grafik: wsj.com, bankier.pl

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama