Są różne sposoby, aby nie zaspać do pracy. Jedni ustawiają dziesięć budzików, inni wykorzystują mamę by ich zbudziła, a jeszcze inni używają do tego a...

Są różne sposoby, aby nie zaspać do pracy. Jedni ustawiają dziesięć budzików, inni wykorzystują mamę by ich zbudziła, a jeszcze inni używają do tego aplikacji pokroju Sleep As An Android. To ostatnie rozwiązanie jest stosowane także przeze mnie. Pomimo tego, że aplikacja ta jest naprawdę świetna, czasem zdarzają mi się problemy ze wczesnym wstawaniem. W końcu każdemu zdarza się nie usłyszeć budzika ;). Aplikacja Wake‘n’Shake jest rozwiązaniem dla ludzi, którzy nie tylko mają problemy ze wczesnym wstawaniem, ale także lubią rywalizować ze swoimi znajomymi.
Wake`n`Shake to na pozór zwykły budzik. Tego typu aplikacji w Play Markecie i App Store znajdziemy wiele. Zaczynając od tych zwykłych dzwoniących budzików, a kończąc na bardziej rozbudowanych, które wymagają od śpiocha rozwiązania zadania matematycznego lub poszukania danej postaci na obrazku, by wyłączyć wkurzający alarm. Ta aplikacja spełnia dokładnie taką samą funkcję, jednak jej idea opiera się na bardzo ciekawym pomyśle.
W większości „budzikowych” aplikacji, wykorzystujących opcję potrząsania do wyłączenia alarmu akcelerometr w telefonie sprawdza jedynie czy telefon się porusza. W przypadku aplikacji WnS, twórcy zastosowali pewne progi prędkości poruszania się telefonu. Oznacza to tyle, że aby wyłączyć budzik musimy potrząsać nim ruchem jednostajnie przyspieszonym, przekraczając kolejne progi prędkości. Tyle teorii, a w praktyce wygląda to tak, że musimy coraz szybciej machać ręką z telefonem, by wyłączyć budzik. Oczywiście istnieją inne sposoby, takie jak np. zabicie procesu, jednak jeżeli bardzo chcemy wstać to raczej tego nie zrobimy. Dodatkowo, użytkownik, który chodź na moment zwolni ruchy ręką zostanie ukarany przez aplikację – budzik będzie grał głośniej, a do tego zostanie podniesiona granica prędkości „machania”, którą trzeba osiągnąć, by go wyłączyć.
Taka była podstawowa wersja tego budzika, która pojawiła się w App Storze w sierpniu bieżącego roku. Kilka dni temu doczekała się ona aktualizacji, które wprowadzają tę aplikację na wyższy poziom budzenia. Do tej pory wydawało mi się, że rywalizacja towarzyszy już większości znanych mi czynności. Rywalizujemy w pracy, w szkole, podczas gier, to normalka. Ale nigdy nie pomyślałbym, że rywalizacja może pomóc w porannym wstawaniu! Dodatkowo, element rywalizacji został wzbogacony o grywalizację i tym sposobem WnS jest pierwszym social-budzikiem.
Tak, aplikację możemy spiąć z naszym kontem Facebookowym, a dzięki temu zobaczymy, który z naszych znajomych
Czy to się sprawdzi? Myślę, że tak. Znając rasę ludzką i potrzebę rywalizacji jestem tego prawie pewien. Dodatkowo, nigdy nie spotkałem się z tak ciekawym zastosowaniem akcelerometru. Pomysł jest przemyślany, a twórcy prawdopodobnie sami mieli problemy ze wczesnym wstawaniem. Plusem tego rozwiązania jest samo potrząsanie telefonem.
Aktualnie aplikacja dostępna jest na dwie najpopularniejsze platformy czyli iOS i Android. Z racji wprowadzenia nowych funkcjonalności, aplikacja została przeceniona o połowę i aktualnie kosztuje jedynie 99 centów. Uważam, że warto wydać te pieniądze, by zapewnić sobie nie tylko pewne i szybkie pobudki, ale by dokopać znajomym i wspiąć się na szczyt rankingu ;)
Ps. Dzięki tej aplikacji można też porządnie wyrobić sobie biceps, if u know what i mean ;)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu