Mobile

Żarty się skończyły, będzie wrogie przejęcie lidera branży smartfonów

Kamil Pieczonka
Żarty się skończyły, będzie wrogie przejęcie lidera branży smartfonów
Reklama

Saga dotycząca przejęcia Qualcomma przed firmę Broadcom trwa już od dobrych kilku miesięcy. Pierwsza oferta w wysokości nieco ponad 100 mld USD została odrzucona, dlatego Broadcom przygotował drugą, wartą ponad 120 mld USD. Jeśli transakcja doszłaby do skutku, to byłoby to rekordowe przejęcie w całej historii światowych rynków finansowych. Dla Qualcomma to jednak za mało.

Qualcomm to bez wątpienia lider w swojej branży, jego układy Snapdragon cieszą się bardzo dobrymi opiniami. Każda kolejna ich iteracja wyznacza standardy wydajności na rynku SoC dla smartfonów na danych rok i nie inaczej jest też w przypadku Snapdragona 845. Firma jest jednak łakomym kąskiem także z innego powodu. Posiada szereg patentów związanych z standardem łączności 5G, który w najbliższych latach powinien bardzo dynamicznie się rozwijać. Tylko w USA operatorzy mają zamiar wydać ponad 270 mld USD na rozwój sieci 5G przez następne 7 lat. Sporo tego tortu może przypaść właśnie amerykańskiej firmie.

Reklama

100 mld USD kredytu na wrogie przejęcie

Nic więc dziwnego, że Broadcom, który posiada komplementarny biznes, choć w nieco innych segmentach rynku, tak bardzo chce przejąc Qualcomma. Irytacja szefów tej firmy musi narastać w ekspresowym tempie. Kilka dni temu Qualcomm ponownie odrzucił ofertę wykupu, tym razem rezygnując z 121 mld USD. Wczoraj natomiast pojawiła się informacja, że Broadcom nie składa broni i szykuje się do wrogiego przejęcia. Wiele wskazuje na to, że oni nie żartują.

Według informacji jakie opublikował VentureBeat, Broadcom zabezpieczył już linię kredytową o łącznej wartości bagatela 100 mld USD w dwunastu różnych bankach. Dodatkowo kilka funduszy biorących udział w transakcji zaoferowało łącznie 6 mld USD na pokrycie wszelkiego rodzaju innych kosztów tej transakcji. Z tak wypchanym portfelem, Broadcom zamierza przedstawić ofertę bezpośrednio akcjonariuszom Qualcomm, czyli w giełdowym slangu amierza ogłosić wezwanie na akcje tejże firmy. Zazwyczaj jeśli większość akcjonariuszy przyjmie warunki, to transakcja dochodzi do skutku.

Nic nie jest jednak jeszcze na 100% pewne, bo prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu, przedstawiciele Broadoma i Qualcomma ponownie siądą do rozmów.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama