Gościnny wpis autorstwa Radka Wojciechowskiego
Aplikacja, która odmieni rekrutację pracowników? Taka myśl przyświecała Rickowi Martiniemu-CEO i założycielowi Branchout. Ta rosnąca w siłę konkurencja dla LinkedIn wystartowała w lipcu 2010 roku. Start mieli wymarzony. Już po miesiącu Accel Partners zasiliło tą Facebookową aplikację 6 milionami dolarów. Obecnie inwestorów jest 24-wśród nich m.in. Shawn Fanning . Pan znany chociażby z pracy nad Napsterem czy Rupture.
Zgodnie z zasadą Brzytwy Okhama, sposób zarabiania Branchout jest prosty. Mike Del Ponte, szef marketingu w jednym z wywiadów przyznał, że „zarabiamy pieniądze dzięki opłatom za ogłoszenia o pracę oraz rozwiązania wspomagające rekrutacje pracowników”
Statystyki z oficjalnej strony informują obecnie o ponad 500000 aktywnych użytkownikach Branchout. Uznanie musi budzić liczba ponad 3 milionów zamieszczonych ofert pracy.

Spójrzmy na LinkedIn, tam użytkowników jest już ponad 100 milionów. Jednak projekt Jeffa Weinera, jest trochę w tyle za młodym projektem z Kalifornii. Młodzi ludzie korzystający aktywnie z FB mogą mieć obawy, przed założeniem konta na 10 letnim starszym bracie Branchouta. Idealna okazja dla headhunterów. Rekrutują jako pierwsi zdolną młodzież z poziomu drugiej najpopularniejszej strony internetowej na świecie.
Czy aplikacja przyjmie się także w Polsce? Zapewne ktoś tworzy właśnie jej klon nad Wisłą.
Więcej z kategorii Moje przemyślenia:
- E-mail jest z nami już prawie pół wieku. I nie chce umrzeć
- Czy social media sprawiły, że obraziliśmy się na "zwyczajne" życie?
- Okulary AR to taka współczesna telewizja 3D. Czy tak samo skończą?
- Musk: Starlink w tym roku podwoi prędkość do 300 Mb/s i obejmie zasięgiem większość Ziemi
- Przekonanie znajomych do Signala? Good luck with that...