Felietony

Bo tablet tabletowi nierówny

Konrad Kozłowski
Bo tablet tabletowi nierówny
Reklama

W okolicach południa dzięki danym od Ceneo mogliśmy poznać realia sytuacji tabletów w Polsce. A to skłoniło mnie do podzielenia się z Wami moimi spost...


W okolicach południa dzięki danym od Ceneo mogliśmy poznać realia sytuacji tabletów w Polsce. A to skłoniło mnie do podzielenia się z Wami moimi spostrzeżeniami dotyczącymi światowego rynku tabletów, naszych oczekiwań wobec nich i przeciwności z jakimi przyjdzie im się zmierzyć, ponieważ tablet tabletowi nierówny.

Reklama

Do czego używamy tabletów? Na to pytanie odpowiadano już wiele razy - dla masy osób jest to urządzenie czysto rozrywkowe - muzyka, gry, filmy. Inni korzystają z nich jako ultramobilnego sprzętu, na którym można prezentować klientom firmowe oferty czy szybko sprawdzić e-maila. Tablety zaczynają zastępować nam codzienną gazetę czy tygodniki - taniej, szybciej.

Produkty 7-calowe jak BlackBerry PlayBook, Nexus 7, Galaxy Tab od Samsunga, Kindle Fire są powszechnie znane, a opinie na ich temat, jak zawsze, będą podzielone. Dlatego właśnie nie jestem zwolennikiem wskazywania czegoś najlepszego w pewnej kategorii, bo nie istnieje moim zdaniem urządzenie, które w pełni odpowiadać będzie wszystkim - nieważne czy będziemy mówić o smartfonie, tablecie, laptopie czy konsoli. Z uwagą przyglądam się jakimi urządzeniami posługują się moi rodacy, by móc później pisząc recenzję, czy właśnie tego typu tekst, wziąć to pod uwagę. Pomijając niedostępne u nas Kindle’a Fire czy Nexusa 7, wcześniej wymienione urządzenia to raczej margines - przyczyn takiego stanu jest cała lista.



Od lewej: Kindle Fire, Nexus 7, Nook tablet.

Jak słusznie jednak zauważono - Polaków interesują tanie tablety i nic w tym dziwnego, bo nie jest to urządzenie które zarobi na siebie, nie jest niezbędne i mimo wszystko, wymaga choć niewielkiej znajomości zasady jego działania. Dla mnóstwa osób jest to również zwykły gadżet, bajer, a także coś zupełnie obcego. Dlatego właśnie wybierane są tablety w przedziale cenowym od 200 do 500 złotych, które znajdziemy w supermarketach i innych podobnych sklepach czy Internecie.

Czy nadejdzie moment, gdy tablet, może w odrobinę innej formie, będzie w stanie zagrozić smartfonom i/lub laptopom? Jednak czy będziemy mogli nadal takiemu urządzeniu etykietkę tabletu? Spore emocje wzbudzają we mnie dwa produkty - pierwszy z nich oficjalnie pojawi się w sprzedaży już za niecały miesiąc, drugi zaś jest tylko plotką.

Surface - wielka nadzieja Microsoftu i produkt flagowy systemu Windows 8. Jak większość osób “w branży” na co dzień korzystam z laptopa i tabletu. Wiąże się to oczywiście z potrzebą zabierania ze sobą obydwu urządzeń, pamiętania o podłączeniu do ładowania każdego z nich itd. Czy spełni on pokładane w nim oczekiwania o możliwości odłożenia obydwu urządzeń na półkę i zastąpienia ich tylko jednym? Nie mniej interesujące wydają się być także podobne do niego propozycje konkurencji - chociażby Samsunga czy HP - w których nieco inaczej zostało rozwiązanie klawiatury jako akcesorium do tabletu i być może jednak to bardziej będzie mi odpowiadało. Tego jeszcze nie wiem, ale liczę na to, że się nie zawiodę.



Microsoft Surface

iPad mini - temat rzeka ii temat zalatujący nudą, tak można zareagować na kolejne poruszenie go we wpisie na Antyweb, jednak dzisiaj zdecydowanie opowiem się po jednej stronie barykady - chcę i liczę na to, że Apple zaprezentuje taki tablet. Co prawda ostatnio zaprezentowany iPod touch, którego cena będzie wynosiła 299 dolarów mógłby być przyczyną bezpośredniego “konfliktu interesów” dla każdego z tych urządzeń, jednak w portfolio firmy z Cupertino, na takie urządzenie jest jeszcze miejsce. Mówię tak, zważając na strategię Amazonu, który pragnie opanować każdy przedział cenowy nowymi Kindle’ami Fire

Tam Apple nie ma swojego “oddziału”, a jest o co walczyć - sądzę, że rynek siedmiocalowych tabletów nie został jeszcze “zagospodarowany”. iPad panuje, lecz nie w tej kategorii, a popularność Nexusa 7 i pierwszego Kindle Fire udowadnia, że po prostu jest jeszcze miejsce na takie sprzęty. Sporo osób deklaruje nawet, że posiada obydwa takie urządzenia, bo dla każdego z nich znajduje zupełnie inne zastosowania. Znów - jest o co walczyć.

Reklama

Nie można zapomnieć o innych ciekawych propozycjach, które szykują dla nas producenci. Targi IFA pokazały, że Windows 8 jest szansą na zaprezentowanie zupełnie nowego konceptu podejścia do urządzeń, które już znamy - chociażby smartbooki, czyli tradycyjny laptop posiadający dotykowy ekran. Jednym taka idea będzie się podobać, dla innych okaże się zwykłą bzdurą - cieszmy się jednak z tej różnorodności, jest w czym wybierać!

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama